S. Bergier: „Informacja o zwolnieniu trenera jest dla mnie lekko wstrząsająca”
26 sierpnia 2025, 20:02 | Autor: OskarWczoraj wieczorem na antenie RadiaWidzew odbyła się audycja „Trzecia połowa”, której gościem był Sebastian Bergier. O czym mówił napastnik czerwono-biało-czerwonych?
Jak dowiedział się o zakończeniu współpracy z Zeljko Sopiciem?
„O zwolnieniu trenera dowiedziałem się chwilę po jego oficjalnym ogłoszeniu. Byłem na lekcji z języka angielskiego, a ta dopiero się skończyła. Po zajęciach otworzyłem facebooka, a tu ogrom wiadomości i powiadomień. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć, bo ja u trenera Sopicia czułem się bardzo dobrze. Informacja o zwolnieniu jest dla mnie lekko wstrząsająca, bo choć mówiło się o tym w kuluarach, to nikt do końca się tego nie spodziewał. Na pewno my jako zawodnicy nie spodziewaliśmy się takiego rozwiązania. Zobaczymy jutro, jak to się wszystko potoczy, bo dopiero we wtorek zaczynamy mikrocykl przed meczem z Lechem”.
O decyzjach sędziowskich
„W dzisiejszym świecie jest bardzo duży przepływ informacji. Nikt na poważnie nie brał doniesień o zwolnieniu trenera. Naszym celem było zdobycie trzech punktów z Pogonią, czego nie udało się zrobić. Bardziej sądziliśmy, że przy zwycięstwie w Poznaniu sprawa się załagodzi i chorwacki szkoleniowiec dalej będzie nas prowadził. Od siebie mogę powiedzieć, że szkoda tego ostatniego meczu. Dostałem czerwoną kartkę, a gdybyśmy grali do końca jedenastu na jedenastu, to sytuacja mogłaby być inna. Musimy sobie też powiedzieć wprost, że pomyłki sędziowskie nam nie pomagały. W każdym meczu było coś na naszą niekorzyść. To były sytuacje kluczowe dla przebiegu meczu. Nieuznana bramka, rzut karny czy ostatnio na Cracovii mój faul przed bramką Frana, którego nie było. Nawet z Pogonią przy wyniku 1:1 bramkarz powinien był zobaczyć czerwoną kartkę, bo złapał piłkę minimalnie poza polem karnym. Obraz sytuacji mógłby być inny, gdyby nie pomyłki sędziowskie”.
Szerzej o czerwonej kartce, którą otrzymał w meczu z Pogonią
„Dla mnie to jest niepojęte, żeby przy takiej technologii pojawiały się takie błędy. Rozumiem, kiedy sytuacja jest 50/50. Dobrym przykładem jest moja czerwona kartka – arbiter mi ją pokazał, ale myślę, że nie musiał, bo zawodnik rywala opuścił nisko głowę w sposób nienaturalny, a ja atakowałem piłkę. Przeciwnik dostał w szyję, na której miał dwie rysy. Nie było też krwi, ale w porządku, można polemizować. Według mnie ta kartka była stykowa. Sytuacja, która miała jednak miejsce w Krakowie, jest dla mnie kompletnie niezrozumiała. Dla mnie, jak i dla całego klubu jest to ciężkie, bo punkty uciekają, pozycja w tabeli coraz niższa, a jest to nie do przyjęcia”.
Jak ocenia swoje okazje ze starcia z „Portowcami”?
„W pierwszej połowie zmarnowałem jedną sytuację, choć tam był później spalony. Jak analizowałem to na chłodno z boiska, to wydaje mi się, że miałem trochę więcej czasu i mogłem tę piłkę sobie jeszcze podprowadzić. Z tyłu głowy miałem pomysł, że może mógłbym bardziej ściąć do środka, żeby mieć wygraną pozycję. Oglądałem tę sytuację później na powtórkach. Strzał oddałem w dobrym momencie, bo obrońcy byli blisko. Mam do siebie pretensje o akcje z drugiej połowy. Biegłem na równi z obrońcami, wyczekałem strzał, na co nabrałem jednego defensora i myślę, że gdybym zrobił drugi zamach do środka, to obaj by polecieli, a ja zostałbym jeden na jeden z bramkarzem rywala. Zabrakło tam chłodnej głowy”.
Czy goście powinni szybciej wyjść na prowadzenie?
„Co do gola Juwary. Nie rozmawiałem z Dionem o tym, czy czuł wyraźnie kontakt. Z mojej perspektywy ta bramka powinna zostać uznana. Czasami, gdy jest się za bardzo skupionym na piłce, to lekkie dotknięcie potrafi wytrącić, ale jako obrońca musisz się z tym liczyć. Ja, gdybym zdobył taką bramkę i zostałaby ona anulowana, to czułbym się rozczarowany”.
O trenerze Czubaku
„Trener Czubak ma ogromną wiedzę na temat piłki. Ja jako zawodnik często z nim współpracuje indywidualnie, dużo rozmawiamy i daje mi sporo wskazówek. Mam nadzieję, że będzie się rozwijał, bo to trener z niemałym potencjałem. Nie ma jeszcze takiego doświadczenia stricte trenerskiego, ale w końcu trzeba zacząć je nabywać”.
Czego brakuje Widzewowi?
„W grze Widzewa na pewno brakuje dojrzałości. Trzeba wiedzieć, kiedy piłkę przytrzymać, kiedy wybić, a kiedy zagrać pod faul. Mamy dużo jakości i sądzę, że moglibyśmy poświęcić trochę więcej czasu na rozegranie piłki od bramki. Ten element szwankował i częściej posługiwaliśmy się dłuższym podaniem. Każdy trener ma jednak swoją filozofię. Jeden chce grać krótko, inny bardziej bezpośrednio. W tym trzeba znaleźć balans”.
Giki zaraz wróci to poćwiczycie gre od bramki :)
Giki to sie przejedzie po nowym trenerze i znow wroca wesole dni.
I wreszcie dojdziemy w tym do mistrzostwa :>
A wy niedługo gracie z Ruchem oraz Wieczystą i poćwiczycie wznawianie gry ze środka boiska.
Wróci, bo Kik(s)olski nie łapie nic. WTM boi się podjąć temat, bo będzie, jak z ankietą, że ona spowodowała zwolnienie łysego bajeranta 2, lol.
Ty nigdy nie masz nic mądrego do powiedzenia(napisamia) więc daj sobie spokój z komentarzami!!!!!!!!!!!!!!!!
Się zacznie spuszczanie powietrzna z balonika.
Normalni kibice Widzewa nie pompują balonika tylko psełdo dziennikarze.
A pajace z kaliskiego mają radochę. Martwcie się o wasz klubik i przestańcie siać ferment na widzewskich forach
Tu nie ma ich wielu. Jeden, który tworzy pod wieloma pseudonimami. Cóż poradzić, że ma ból dupy na samą myśl o Widzewie, a wejście do Widzewa Dobrzyckiego, to co się dzieje tylko ten ból pogłębia. Czerpie radość z drobnych potknięć, ale musi mieć świadomość tego, że nasz powrót do ścisłej czołówki jest nieunikniony. Jeszcze nie w tym sezonie, z czego zdajemy sobie sprawę, ale niebawem
Ręce opadają z tym naszym Nikoliciusem. Od jakiegoś czasu szukał trenera i znalazł…Czubaka. Za chwilę znajdzie nam też może w końcu drugiego napastnika, którego 3 miesiące szuka. Czyżby Gryzio??? A takie kontakty, tski dobry, taka kasa…
Nie jest sztuką znalezienie napastnik, sztuką jest znalezienie dobrego napastnika. Lech już dwa lata szuka. Legia wydała trzy milony euro, ale czy trafiła na dobrego? Okno na zachodzie zamyka się drugiego czerwca, więc negocjacje muszą przyspieszyć. W ciągu siedmiu dni będziemy mieli napastnika.
3 mln eu wziete na 3 raty… a był warty na transfermarkt 2 mln eu…! nikt go nie chciał ale legła sie skusiła…
Pomimo tego, że Czubak nie najgorzej wypadł po Myśliwcu myślę, że zrobienie go teraz pierwszym trenerem to nie jest najlepsze rozwiązanie. Z całym szacunkiem, ale On nie podoła. Z drugie strony Dobrzycki twierdzi, że to projekt długofalowy to od czegoś trzeba zacząć. Z tym składem Czubak ma szansę na utrzymanie :)
Bez przesady zawodnicy są mocni za takie pieniądze myślę że Czubak po tylu latach bycia w klubie będzie wiedział jak to poukładać bo już się trochę nauczył od innych trenerów których był asystentem
przeciez był asystentem i Mysliwca i Sopica wiec jakis wpływ na druzyne tez miał…
Niedawno w jednym z programów w Canal+, jeden z gości powiedział, że Bergi nie przekroczy granicy 10ciu goli w tym sezonie (w trakcie wypowiedzi miał zdobyte 3 bramki). Ciekawe..
Bardzo obiektywne wypowiedzi
Ps
Spalonego chyba nie bylp (na powtprkach)
Jak widać, nie ma co się dziwić, że kibice nazywają sędziów złodziejami, jak piłkarze… też nie rozumieją ich decyzji…
Też byś tak nie rozumiał jak oni jakbyś mecze przegrywał i goli nie umiał strzelić
Mnie tam nie potrzeba wąchać, by powiedzieć, że śmierdzi…
Trener Czubak będzie do końca rundy a później wjedzie jego asystent lub prawdziwy trener… możliwe jak król disco polo zwolni Urbana to przyjdzie do Widzewa ✌️ Życzę Patrykowi Czubakowi samych dobrych decyzji na nowej drodze kariery.