Sześciu piłkarzy zadebiutowało w Widzewie
20 lipca 2025, 12:09 | Autor: RyanSzeroka przebudowa kadry łodzian sprawiła, że w pierwszym spotkaniu nowego sezonu oficjalny debiut zaliczyło kilku zawodników. Ze sprowadzonej tego lata dziewiątki na murawie „Serca Łodzi” zaprezentowało się sześciu nowych widzewiaków. Z jakim skutkiem?
W wyjściowej jedenastce znalazło się aż pięciu piłkarzy, który pojawili się przy Piłsudskiego w ostatnich tygodniach. W linii obrony od pierwszej minuty wystąpił Ricardo Visus, który w pierwszej połowie zanotował kilka niebezpiecznych błędów w wyprowadzeniu piłki, ale z czasem wyzbył się strat i do końca meczu trzymał solidny poziom. Na przeciwnym biegunie znalazł się Sebastian Bergier. Napastnik nie miał żadnych klarownych okazji do strzelenia gola, ale był dość aktywny, często ustawiając się do prostopadłych podań.
Najwięcej nowych zawodników pojawiło się w formacji pomocy. Na pozycji numer sześć od początku oglądaliśmy Lindona Selahiego, który zaliczył kiepski debiut. Przez Albańczyka przechodziła duża liczba akcji, ale nie zawsze przynosiło to pozytywny efekt. Jedno z niecelnych podań otworzyła przed Zagłębiem Lubin szansę na groźny kontratak, omal nie zakończony golem. Zdecydowanie lepiej poszło skrzydłowym Samuelowi Akere i Mariuszowi Fornalczykowi. Obaj robili to, czego się od nich oczekuje – często brali grę na siebie, starając się zyskać przewagę w pojedynkach indywidualnych. Poza szybkością i momentami niezłym dryblingiem nie mieli jednak żadnych liczb.
Chwilę po godzinie gry na boisku pojawił się także Angel Baena i jego zmianę również można ocenić umiarkowanie pozytywnie. Hiszpan nie zaprezentował może fajerwerków, ale był dokładny i odpowiedzialny. Nie notował strat i był chętny do pracy pod oboma polami karnymi.
Na swój premierowy występ w czerwono-biało-czerwonych barwach czekają jeszcze Maciej Kikolski, Antoni Klukowski i Dion Gallapeni, a także przeniesieni z rezerw Antoni Błocki, Kamil Andrzejkiewicz oraz Kuba Nawrocki. Z tej trójki w meczowej kadrze pojawił się jednak tylko ten ostatni.
I jeszcze Antoni Klukowski
Jeszcze Klukowski czeka na debiut
Jeżeli Gikiewicz czegoś nie odwali to Kikolski pewnie poczeka na debiut do pucharów jak dlamnie Gallapeni ma większe szanse bo Kozlovski już od końca ub. sezonu obniżył loty a wczoraj szału też nie było
Jak w trakcie meczu skrytykowałem Selahiego to dostałem ponad 100 minusów. To teraz proszę zminusować Admina za ten artykuł, bo też widział jak gra Selahi. Tu nie chodzi o brak zgrania, dotarcie się i zrozumienie z zespołem. Chodzi o aspekty piłkarskie. Przecież Radwański to kilka razy objechał go jak dzieciaka. Poza tym straty i nic w ofensywie. Do tego jeszcze ten głupi nawyk wchodzenia między stoperów przy rozegraniu, czyli gra na alibi. Jeśli to ma być nasza gwiazda, to chłopak musi się ogarnąć, bo na razie wygląda to bardzo kiepsko. Mecz wygraliśmy dzięki starej gwardii: Shehu, Żyro, Gikiewicz, kozłowski ,… Czytaj więcej »
Grałeś kiedyś w piłkę specjalisto od Fify? Selahi dolaczyl po kilku dniach obozu . Zgrania brak . Treningu brak . Miesiąc może dwa I będzie błyszczał jak w poprzednich klubach . Skąd się biorą tacy spece jak Ty ? Jesteś jednym z tych zapewne którzy od początku krytykowali Shehu Hanouska bo też start mieli mizerny a teraz wychwalasz stara gwardie za wygranie meczu . Budowa drużyny to proces a dużo rozczeniowych kibiców ubzdurało sobie ze idziemy na mistrza . Dajmy im zagrać chociaż rundę i się okaże z kogo będzie pożytek i kto się nadaje do walki o puchary za… Czytaj więcej »
A z którą moją tezą się nie zgadzasz, albo nie rozumiesz? Nie robił strat? Nie dał się ogrywać? Świetnie rozgrywał piłkę w ataku?
Odnieś się to tego konkretnie, a nie piszesz jakieś ogólne dyrdymały. Ty uważasz, że ja nie wiem że budowa zespołu to proces? Jeśli piłkarz jest bez formy albo nieprzygootwany to się go sadza na ławce i niech trenuje. Po co osłabiać zespół?
Wiec skoro wiesz że budowa drużyny to proces to też wiesz że w Selahim są pokładane nadzieję a żeby złapał formę to musi grać. Nie przygotujesz go na lodziance w taki sposób że nagle zacznie błyszczeć w lidze. A z czym się nie zgadzam. Z tym że ledwie minęła pierwsza połowa a ty ruszasz z krytykowaniem . Rozumiem że chciałeś zabłysnąć i tylko Ty to widziałeś że chłopak narazie jest bez formy . Więc swierzbilo żeby napisać błyskotliwy komentarz . Ty w nowej firmie chciałbyś być oceniany po pierwszych godzinach pracy. ? Miło by Ci było gdyby stali nad Tobą… Czytaj więcej »
Delikatnie to ujmujac, szalu nie bylo.
Fajnie, że inauguracja zwycięska. Na plus też na zero z tyłu. Ale sam mecz był taki jakich graliśmy wiele w poprzednim sezonie. Zabrakło reżysera gry, który rozpędziłby nowe skrzydła. Ciężko ocenić np. takiego Bergiera gdzie chłop nie miał praktycznie sytuacji. Jak widać jeszcze wiele brakuje tak zgrania jak i jeszcze nowych klasowych zawodników.
Nie przemawia też do mnie, że Zagłębie postawiło autobus. Większość drużyn z nami będzie to robić i nie może to być alibi. Zresztą wynik został otwarty w 1 połowie i w drugiej należało „zabić” ten mecz czego nie potrafiliśmy uczynić.
Widzew Łódź udanie zainaugurował zmagania w ramach nowego sezonu Ekstraklasy. Na starcie ligowych rozgrywek drużyna prowadzona przez trenera Željko Sopicia pokonała na własnym obiekcie Zagłębie Lubin, a o końcowym wyniku zadecydowała kapitalna bramka autorstwa Juljana Shehu.
26-letni pomocnik zaprezentował się z bardzo dobrej strony, potwierdzając wysoką formę, jaką utrzymuje od dłuższego czasu. Albańczyk wyrósł na jedną z wiodących postaci łódzkiego zespołu, co nie umknęło uwadze władz klubu.
W trosce o zabezpieczenie przyszłości drużyny, rozpoczęto rozmowy na temat przedłużenia jego kontraktu. Obecna umowa obowiązuje do końca czerwca 2026 roku.