T. Lisowski: „Graliśmy swoje i cieszyliśmy się piłką”
17 maja 2015, 18:10 | Autor: RyanTomasz Lisowski nie miał po meczu w Bytowie wesołej miny. Spotkanie z Bytovią z trybun obserwowała jego rodzina, z którą zawodnik dawno się nie widział. Niestety, zamiast cieszyć się z bliskim z wygranej, obrońca schodził z boiska załamany, jak reszta zespołu. W rozmowie z dziennikarzami szokował jednak stwierdzeniem, że…widzewiacy cieszyli się piłką.
Zawodnik żałował, że spotkanie z rodziną nie odbyło się w milszej atmosferze. „Najlepiej byłoby o tym w ogóle nie mówić. Dawno nie widziałem się z rodziną, mieli blisko, więc przyjechali. O meczu jednak też rozmawialiśmy, ale nie o mojej postawie, bo najważniejszy jest zespół” – tłumaczył „Lisu”.
Piłkarz podkreślał, że Widzew praktycznie stracił już szanse na utrzymanie. „To wielki smutek i żal, bo ten wynik praktycznie wyłącza nas z walki o baraże. Musielibyśmy wygrać wszystkie cztery spotkania, a zespoły nad nami wszystko przegrać. Mamy więc tylko matematyczne szanse. Co powiedzieć po takim spotkaniu?” – pytał retorycznie.
Lisowski zaznaczał też, że siła Bytovii tkwiła wczoraj głównie w stałych fragmentach gry. „Z boku może to wyglądało tak, że rywal miał przewagę. Ale każdy kibic widział, że oni mieli szansę, gdy wykonywali stałe fragmenty. Wtedy nas przycisnęli. tak gra Bytovia – podanie do napastnika, przegranie głową, zebranie drugiej piłki. To im dało trzy punkty” – mówił. „My graliśmy piłką, cieszyliśmy się nią, zagraliśmy tak, jak potrafimy. Było widać, że nawet w dziesięciu prowadziliśmy grę. Ale co z tego, jeśli nie przynosi to punktu. Przegrywamy kolejny mecz na wyjeździe” – dodawał widzewiak.
Obrońca nie chciał odnieść się do słuszności pokazania Tadrowskiemu czerwonej kartki przez sędziego. „Nie mam pretensji do Juliena. Podjął taką decyzję, jaką podjął. Ciężko powiedzieć mi, czy był faul. Sędzia uznał, że tak i pokazał czerwoną kartkę. Musieliśmy grać w dziesięciu, ale nawet w osłabieniu fajnie to wyglądało z naszej strony. Ale co z tego, skoro przegrywamy mecz” – powiedział.
Piłkarz nie dowierzał słowom dziennikarzy, że drużyna nie oddała przez cały mecz ani jednego strzału. „Nie no, chyba jakieś były, nie?” – pytał, nie mając racji. „Założenia były takie, że gramy cały czas swoim stylem. My, jako zawodnicy, realizowaliśmy to, co nakazał nam trener. Nie chcemy się też tłumaczyć boiskiem, ale faktem jest, że pograć po ziemi było tutaj ciężko” – zakończył Lisowski.






                                        Górnik Zabrze                
                                        Wisła Płock                
                                        Jagiellonia Białystok                
                                        Cracovia                
                                        Lech Poznań                
                                        Korona Kielce                
                                        Raków Częstochowa                
                                        Radomiak Radom                
                                        Zagłębie Lubin                
                                        Legia Warszawa                
                                        Widzew Łódź                
                                        GKS Katowice                
                                        Pogoń Szczecin                
                                        Motor Lublin                
                                        Arka Gdynia                
                                        Lechia Gdańsk                
                                        Termalica Nieciecza                
                                        Piast Gliwice                
                                        Legia II Warszawa                
                                        Ząbkovia Ząbki                
                                        Warta Sieradz                
                                        ŁKS Łomża                
                                        Wigry Suwałki                
                                        Wisła II Płock                
                                        Świt Nowy Dwór Maz.                
                                        Broń Radom                
                                        Widzew II Łódź                
                                        Lechia Tomaszów Maz.                
                                        Olimpia Elbląg                
                                        KS CK Troszyn                
                                        GKS Bełchatów                
                                        Jagiellonia II Białystok                
                                        GKS Wikielec                
                                        KS Wasilków                
                                        Mławianka Mława                
                                        Znicz Biała Piska