Terminy meczów – Czy jest jakaś logika w ustalaniu przez telewizję?
17 grudnia 2025, 13:13 | Autor: AlanZapewne wielu obserwatorów Ekstraklasy zadaje sobie pytanie zadane w tytule. Dlaczego jedna drużyna w kolejce gra w sobotę o 12:15, a druga w piątek o 20:30? Czy jest jakiś klucz, a może jest po prostu faworyzowanie niektórych? Mając znany terminarz do końca kalendarzowego roku, postaramy się stworzyć ranking prime-timów dla drużyn w naszej lidze.
Na samym początku warto sobie zadać pytanie – czy jest jakaś konkretna metoda sprawdzenia takiego współczynnika? Odpowiedz nie jest jednoznaczna. Gdyż zapewne główny partner telewizyjny, jakim jest Canal+, ma decydujący wpływ na dobór godzin i dni poszczególnych spotkań. Niestety klucz tego doboru nie jest nigdzie publicznie znany. Pewni możemy być tego, że chodzi głownie o reklamodawców, gdyż to oni zapewniają znaczne wpływy do konta Ekstraklasy. Złośliwi pewnie stwierdzą, że najbardziej uprzywilejowaną drużyną jest stołeczna Legia Warszawa, co jest po części prawdą. Jednak naszym zdaniem wpływ powinny mieć trzy kwestie: potencjalna wielkość bazy kibicowskiej danej drużyny, poziom oglądalności danej drużyny z danych historycznych oraz forma danej drużyny na etapie planowania terminarza. Czy tak właśnie jest? Postaramy się w poniższej analizie sprawdzić.
Z racji braku publicznej znajomości metodologii doboru terminarza, postanowiliśmy na podstawie dostępnych danych wykonać swój ranking ekstraklasowych prime-timów. Aby uwiarygodnić sposób obliczeń wykorzystano dane z raportów kwartalnych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a także z raportu „Finansowa Ekstraklasa Sezon 2024/2025” przygotowany przez jedną z wiodących organizacji audytorskich na świecie jakim jest Grand Thornton.
Wykorzystując dane z KRRiT ustalono wagi dla każdego dnia i każdej godziny rozgrywania spotkania w Ekstraklasie. Współczynniki ustalono na podstawie określonych pików telewizyjnych w poszczególnych porach dnia. Dodatkowo dodano również wagę dla meczów rozgrywanych zgodnie z terminem, dla przełożonych spotkań oraz dla tych pojedynków, które odbywają się w tym samym czasie.
Na podstawie powyższych wag ustalono wartość danego meczu określający iloczyn wagi dnia meczu, wagi godziny meczu oraz wagi specjalnej. Można to określić takim wzorem:
Gdzie:
X – waga danego spotkania,
A – waga wynikająca z dnia tygodnia,
B – waga wynikająca z godziny,
C – waga wynikająca z specjalnego parametru.
Następnie znając już wagi danego meczu przypisano je do konkretnego meczu, a finalny wynik określa suma wag dla każdego meczu danej drużyny. Dzięki czemu dostaliśmy taką tabelę:
a – drużyna w poprzednim sezonie występowała w I lidze,
b – brak danych w raporcie Grand Thornton, użyto ilość osób obserwujących oficjalny profil klubowy na platformie Facebook.
Wnioski:
- Ewidentnie Legia Warszawa ma najwyższy współczynnik Prime-time, co jest spowodowane prawdopodobnie największym zapleczem kibicowskim oraz drugiej największej oglądalności w poprzednim sezonie.
- Najgorszą drużyną w tym zestawieniu jest Bruk-Bet Termalica Nieciecza, która posiada najgorszą bazę fanów w obecnych rozgrywkach, a także znajduje się obecnie na przedostatnim miejscu.
- Wysoka pozycja Górnika Zabrze spowodowaną jest wysokim zapleczem kibicowskim, oglądalnością i obecną formą.
- Wysokie pozycje Wisły Płock, Radomiaka Radom i Cracovii mimo znacznie mniejszej ilości fanów ich miejsce jest wypadkową wysokiej lokaty w tabeli PKO Ekstraklasy.
- Niska pozycja w rankingu Pogoni Szczecin i Jagiellonii Białystok prawdopodobnie spowodowana jest największą średnią odległością do innych drużyn, przez co mecze są rozgrywane wcześniejszych godzinach. Dodatkowo Jagiellonia miała najczęściej przekładane terminy meczów.
- Niska pozycja Rakowa Częstochowa spowodowana jest niskim zapleczem kibicowskim oraz dużą ilością w obecnym sezonie meczy przełożonych (2) i organizowanych w tym samym czasie (3).
- Pozycja Lecha Poznań może być jeszcze wyższa, jednakże nie jest jeszcze znana data i godzina przełożonego wyjazdowego spotkania z Piastem Gliwice.
- Zaskakującą trzecią lokatę GKSu Katowice, można spróbować wytłumaczyć poprzez w miarę wysoką oglądalność z poprzedniego sezonu oraz duży nacisk na grę Polaków w zespole (najwięcej w lidze).
- Pozycja Widzewa Łódź w rankingu Prime-Timów jest na 5 pozycji mimo słabej obecnej formie w lidze, co spowodowane jest trzecią największą bazą kibiców w PKO Ekstraklasie oraz stosunkowo wysoką oglądalnością w poprzednim sezonie.
- Reszta drużyn raczej do przewidzenia.








Wisła Płock
Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Raków Częstochowa
Zagłębie Lubin
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Piast Gliwice
Widzew Łódź
GKS Katowice
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
A nasze mecze najczęściej w niedzielę :/
Teraz wszyscy! i wszędzie! będą robić wszystko żeby legiunię wyciągnąć za uszy w górę tabeli. wszystkie telewizje, redakcje sportowe, sędziowie, pzpn, buki i całe tzw. środowisko piłkarskie. Nie dziw się, że będą się zdarzały jakieś niewytłumaczalne historie…
Mam pytanie do adminów czy będzie kilka słów o Marku Dziubie ? 19 grudnia kończy 70 lat i jednak był znaczącym piłkarzem i trenerem Widzewa. Odnosił sukcesy trenerskie z łódzkimi klubami (tytuł mistrzowski z ŁKS-em w 1998 i wicemistrzostwo kraju z Widzewem rok później). Ustępuje tylko Franciszkowi Smudzie.
Tymczasem na pewno nie dojdzie do transferu… Normana Cambpella z FC Randers do Widzewa, o czym informowano ostatnio. Tak przynajmniej podają Transfery.Info.
Jak mówił Tomasz Włodarczyk, to była… zmyłka! Chodziło o to, by… zmylić trop-miał podobno powiedzieć dziennikarz.
I dobrze, bo to by nie było moim zdaniem żadne wzmocnienie, zresztą wyraz temu dawało wielu kibiców.
W drodze natomiast są transfery Leragera i Bukariego i tu mam nadzieję… do żadnej pomyłki nie dojdzie…