Urodziny Pawła Woźniaka i Jakuba Szymańskiego

W dniu dzisiejszym urodziny świętują były i obecny piłkarz Widzewa, Paweł Woźniak oraz Jakub Szymański. Obu solenizantom składamy życzenia dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz spełnienia marzeń!

Woźniak urodził się 30 sierpnia 1956 roku w Łodzi. Był wychowankiem Startu, a pierwsza obecność w Widzewie datowana jest na sezon 1980/1981. Występujący na pozycji pomocnika zawodnik wystąpił w zaledwie siedmiu ligowych meczach, ale na koniec rozgrywek mógł świętować z kolegami pierwszy w historii klubu mistrzowski tytuł. Rok później sukces ten udało się powtórzyć, a Woźniak zagrał w dwunastu ligowych starciach. Pomógł też wygrać latem Puchar Intertoto, występując w pięciu z sześciu starć grupowych.

Sezon 1982/1983 zakończył się „tylko” wicemistrzostwem, a Woźniak zagrał w jedenastu spotkaniach. Nie strzelił w nich żadnego gola, ale odbił sobie to na arenie międzynarodowej. W najlepszym w widzewskich dziejach starcie w europejskich pucharach wydatnie przyczynił się do dotarcia aż do półfinału Pucharu Mistrzów. Mowa o rewanżowej potyczce 1/8 finału z Rapidem Wiedeń, w której obchodzący dziś 67. urodziny piłkarz zdobył pierwsze dwie bramki. Jako zmiennik zagrał także w drugim pojedynku z Liverpoolem. Był to jego ostatni sezon w barwach RTS.

Sukcesów pozazdrościć może z pewnością kończący dziś 23 lata Szymański. Trafił on na Piłsudskiego tego lata, przechodząc na zasadzie wolnego transferu z Siarki Tarnobrzeg. Bramkarz pochodzi z Jastrzębia Zdroju, a pierwsze piłkarskie kroki stawiał w miejscowy MOSiR-ze. Później przeniósł się do Akademii Górnika Zabrze, ale nie zdołał przebić się do pierwszego zespołu. Następnie występował w MKS Kluczbork i Górniku Polkowice, w którym spotkał trenera Janusza Niedźwiedzia. Po roku spędzonym w II-ligowej Siarce, podpisał umowę z łodzianami.

Szymański wciąż czeka na oficjalny debiut w Widzewie. Początkowo był dopiero trzecim golkiperem w hierarchii, ale na skutek kontuzji Jana Krzywańskiego od kilku kolejek to on zasiada na ławce rezerwowych, jako dubler Henricha Ravasa.

Wszystkiego najlepszego!