Urodziny Tomasza Łapińskiego

1 sierpnia 2025, 09:52 | Autor:

W dniu dzisiejszym okazję do świętowania ma Tomasz Łapiński. Rekordzista Widzewa pod względem liczby występów obchodzi dziś 56. urodziny. Z tek okazji składamy mu życzenia zdrowia oraz wszelkiej pomyślności.

Łapiński urodził się 1 sierpnia 1969 w miejscowości Łapy w województwie podlaskim. Jego pierwszym klubem była tamtejsza Pogoń, w której obrońca występował w latach 1983-1987. Następnie został sprowadzony przez Widzew, stając się jedną z jego największych legend. Nie od razu wywalczył jednak mocną pozycje w zespole prowadzonym przez trenera Oresta Lenczyka, w pierwszym sezonie zaliczył szesnaście występów, kończąc rozgrywki na 5. miejscu. W następnych latach nadal przeplatał mecze w wyjściowym składzie, z obecnością na ławce rezerwowych.

Sytuacja uległa zmianie dopiero po spadku łodzian do ówczesnej II ligi. Po rocznym pobycie na zapleczu Ekstraklasy defensor był już kluczowym zawodnikiem czerwono-biało-czerwonych. Jako beniaminek, widzewiacy od razy finiszowali na podium, zajmując trzecie miejsce. Dzięki temu popularny „Łapa” mógł zadebiutować w europejskich pucharach. Sezon 1994/1995 zakończył się wicemistrzostwem, a dwa kolejne to pamiętna rywalizacja o tytuł mistrzowski z Legią Warszawa, zakończona triumfem RTS. Łapiński podnosił trofeum jako kapitan tamtej drużyny. W tamtym okresie był także filarem reprezentacji narodowej (ma w CV 36 gier dla biało-czerwonych), a na transfer próbowało namówić go wiele zachodnich klubów. Co ciekawe, jednym z powodów, dla których nie zdecydował się na zagraniczny wyjazd, był… chorobowy strach przed lataniem samolotem.

Piłkarska część przygody obrońcy z Piłsudskiego zakończyła się w przerwie zimowej sezonu 1999/2000. Ostatni występ dzisiejszy solenizant zaliczył 17 października 1999 roku, przeciwko Ruchowi Radzionków. Było to jego 360 oficjalne spotkanie w Widzewie i 280 w Ekstraklasie, dzięki czemu stał się do dziś nie pobitym rekordzistą w obu tych zestawieniach. W rundzie wiosennej Łapiński reprezentował barwy Legii, co wielu kibiców przyjęło z dużym niesmakiem. Nikt jednak nigdy nie zdecydował się podważyć futbolowych dokonań piłkarza, umieszczając jego wizerunek na fladze „Dzięki Wam tu jesteśmy”.

Obecność Tomasza Łapińskiego przy Łazienkowskiej była jednak pasmem niepowodzeń. Z powodu przewlekłych problemów zdrowotnych w ciągu trzech lat defensor wystąpił w zaledwie jednym ligowym meczu legionistów i odszedł z klubu żegnany przez kibiców bez najmniejszego żalu. Nigdy nie wrócił już na wybitny poziom, jaki prezentował w Łodzi. Pod koniec kariery grywał jeszcze m.in. w Piotrcovii Piotrków Trybubalski czy bardziej rekreacyjnie w drugim zespole Mazowsza Grójec. Zaproszono go także do drużyny złożonej z dziennikarzy stacji Canal + Sport. Właśnie z tym zawodem Łapiński związał swoją dalszą przyszłość. Od wielu lat jest ekspertem Polsatu Sport. Posiada także niewielkie doświadczenie trenerskie, zdobywane w sztabie szkoleniowym Widzewa. Krótko był nawet jego pierwszym trenerem, a przed kilkoma laty doradcą zarządu ds. sportowych. Zajmuje się też reżyserią oraz pisze książki. Pod koniec ubiegłego roku na stadionie nazwano jego imieniem jedną z lóż.

Wszystkiego najlepszego!

Subskrybuj
Powiadom o
12 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Jarosław
21 godzin temu

Wszystkiego najlepszego Panie Tomku. I czekamy na godnego następcę który byłby kolejną legendą.

Maestro
21 godzin temu

Tomek, potrzeba nam stopera na już. Zagrasz?!!

Quetzalcoatl
21 godzin temu

Lapa i w tym wieku dalby jeszcze spokojnie rade, na pewno gorszy od obecnego szrotu w defensywie nie bedzie.

śmiech na sali
Odpowiedź do  Quetzalcoatl
19 godzin temu

Na pewno by był dużo gorszy

adaasdasD
21 godzin temu

Fajnie, ale gdzie som transfery!

Swirowalem, juz tego pisac nie potrzebujemy:D

Last edited 21 godzin temu by adaasdasD
Mieciu
Odpowiedź do  adaasdasD
19 godzin temu

Zdecydowanie potrzebujemy, chyba że nie widzisz problemu w posiadaniu tylko jednego napastnika w kadrze oraz zmiennikach dla stoperów w postaci Volanakisa i Hanouska…

Grzesiek
20 godzin temu

Jak mówi Maciej Terlecki, dwóch przeciwników nie dawało rady… jednemu Tomaszowi Łapińskiemu, który tak inteligentnie potrafił ustawić się na boisku, że piłka zwykle trafiała do niego. A jeśli nie, to albo wygarniał ją wślizgiem, albo zablokował lub wybił, przy okazji… wybijając rywalom piłkę z głowy… Do wyboru, do koloru…
Panie Tomaszu, sto lat, pozdrawiam!

piotro
20 godzin temu

Jak ten czas leci. Zdrowia i udanej kariery telewizyjnej.

Michał
20 godzin temu

Muszę się przyznać, że Tomek Łapiński to mój idol z młodości, miałem szczęście obserwować jego karierę w Widzewie prawie od początku. Do dzisiaj, jak mam sobie wybrać numer na koszulce, to jest to 3. Idealny timing wślizgu, strategiczny zmysł w rozegraniu – to były jego niezaprzeczalne atuty, świetny libero w ustawieniu trójką obrońców. Bardziej doświadczeni ekstraklasowi napastnicy wiedzieli, że nie ma co iść 1 na 1 z Tomkiem, bali się ośmieszenia – nie dość, że odbierał im piłkę wślizgiem, to jeszcze z reguły zaczynał kontrę… Zwycięstwo w Warszawie 2:1 w 1996 to duża zasługa Łapy, miał udział przy obydwu strzelonych… Czytaj więcej »

Grzesiek
Odpowiedź do  Michał
11 godzin temu

Był to rok 1994, dokładnie sobota, 9 kwietnia, godzina 16 i… 22 kolejka rozgrywek wtedy o mistrzostwo 1. Ligi. Na gola Juliusza Kruszankina z 37 minuty w minucie 87 bramką odpowiedział Tomasz Łapiński i klasyk ten zakończył się podziałem punktów. Pamiętam, bo Legia po 24 latach wycyganiła wreszcie majstra kraju, remisując u siebie ledwie 1:1 z wykartkowanym przez sędziego Sławomira Redzińskiego z Nowej Soli, o którym mówiła wtenczas cała Polska, a dla którego był to ostatni w karierze mecz, z grającym w… ósemkę Górnikiem Zabrze w ostatniej kolejce sezonu. Widzew zaś prowadzony wówczas przez trenera Władysława Stachurskiego zakończył tamte rozgrywki… Czytaj więcej »

nasztata
19 godzin temu

Przydałby się taki stoper.

Jaco
10 godzin temu

Najlepszy stoper…szkoda że nie jest młodszy.

12
0
Would love your thoughts, please comment.x