V. Batrovic: „Koncentrujemy się tylko na Podbeskidziu”
12 września 2013, 18:44 | Autor: RyanDla Veljko Batrovica może to być całkiem udany tydzień. We wtorek zadebiutował w drużynie narodowej, w wygranym meczu z Rumunią, a już jutro może sięgnąć po trzy punkty z Widzewem, jeśli łodzianie ograją Podbeskidzie. Z sympatycznym Czarnogórcem zamieniliśmy kilka słów przed czwartkowym treningiem.
– Jak się czuje świeżo upieczony reprezentant Czarnogóry?
– Czuję się z tym na pewno bardzo dobrze. Ale to już zostawiam za sobą. Koncentruję się już tylko na meczu z Podbeskidziem.
– Co prawda, to tylko reprezentacja młodzieżowa, ale krok postawiony. Do tego wygraliście z Rumunią i jesteście współliderem grupy.
– Jestem zadowolony z tego występu. Mam nadzieję, że w następnych meczach dostanę szansę, aby dłużej zaprezentować się na boisku. A czeka nas ciężka przeprawa – wyjazdowe spotkanie z Niemcami.
– Co powiesz na temat meczu pierwszych reprezentacji Polski i Czarnogóry?
– To był ciężki mecz dla obu stron. Uważam jednak, że Polska powinna była wygrać. W naszej drużynie nie zagrało dwóch najlepszych zawodników. Trochę zabrakło wam szczęścia.
– To już Twój trzeci sezon w Widzewie, a zagrałeś w nim niewiele meczów. Dlaczego tak mało?
– Rok straciłem na skutek kontuzji. Teraz czuję się zdrowy i gram coraz więcej. Trener we mnie wierzy, ufa mi. Chce mu za to podziękować pokazując się z jak najlepszej strony.
– Uważasz, że to może być dla Ciebie przełomowy sezon?
– Tak, mam nadzieję, że tak właśnie będzie.
– Bardzo byliście na siebie źli po końcowym gwizdku meczu z Jagiellonią. Trzy punkty były na wyciągnięcie ręki.
– Oczywiście, że byliśmy źli, bo plan był taki, że trzy punkty zostają na Widzewie. Zagraliśmy jednak nie do końca tak, jak sobie zakładaliśmy. Zapomnieliśmy już jednak o tym. Chcemy odbić sobie tamtą wpadkę w meczu z Podbeskidziem. Będziemy starali się strzelił jak najwięcej bramek i wygrać.
– Pocieszyć się możesz ładną asystą.
– Tak, tylko co z tego. Nie ma to dla mnie znaczenia, skoro nie dowieźliśmy tych trzech punktów.
– W Łodzi mieszkasz już na tyle długo, że pewnie znasz każdy kąt. Które miejsce lubisz odwiedzać, w której dzielnicy mieszkasz?
– Wkrótce będę zmieniał mieszkanie i nie wiem jeszcze jaką dzielnicę wybiorę. Jeśli chodzi o ulubione miejsca w Łodzi, to najlepiej czuję się w Manufakturze.
– Dobrze radzisz sobie z polskim.
– Szybko nauczyłem się języka. Na pewno pomógł mi fakt, że przychodząc do Widzewa nie było w nim żadnych zawodników z mojego regionu. Nie miałem więc wyjścia i musiałem szybko przyswoić polski. Ale sam z siebie też chciałem znać Wasz język.
– Pomaga na pewno fakt, że Twój menedżer, Dragan Popovic, jest na miejscu. Rzadko się zdarzam, że piłkarz ma w obcym kraju agenta przy sobie.
– To prawda, Dragan dużo mi pomaga. Jest tu cały czas ze mną i gdy tylko czegoś mi potrzeba, to wystarczy że zadzwonię do niego i mogę liczyć na wsparcie.
– No i możesz zajadać się czarnogórską kuchnią.
– Tak! Pod tym względem jest dla mnie najlepszy na świecie! (śmiech)
– Opowiedz jak to było z tym Arsenalem i Arsenem Wengerem. Naprawdę byłeś w kręgu zainteresowania Kanonierów, czy to tylko plotki?
– Spędziłem w Londynie miesiąc. Arsenal wyrażał zainteresowanie, ale na przeszkodzie stanął fakt, że Czarnogóra nie należy do Unii Europejskiej, a ja nie miałem ukończonych 18 lat. Byłby problem z rejestracją i ostatecznie zrezygnowaliśmy z tego. Ale nie ma we mnie jakiegoś żalu o to.
– A te 5 milionów euro za Batrovica? Skąd bałkańska prasa to wzięła?
– Nie mam pojęcia skąd się pojawiła w mediach ta kwota. Ja nigdy, w żadnej rozmowie, czegoś takiego nie mówiłem.
– Macie młodą drużynę, eksperci skazują Was na pewny spadek. Radzicie sobie z presją?
– Presja jest odczuwalna, to prawda. Wszyscy mówią, że jesteśmy młodzi, że nie mamy szans w starciu z silnymi zespołami. Chcemy im pokazać, że się mylą, że nie jest tak, jak przewidują.
– Fani Widzewa rozumieją w jakiej sytuacji znalazł się klub i oczekują od was po prostu zaangażowania i ambicji. Pokazali to też wręczając Wam na treningu specjalne koszulki.
– Rozumiemy to. Ja zawsze podkreślam, jak fantastycznych kibiców mamy. Według mnie są najlepsi w Polsce. Wiem, że gdziekolwiek w swoim życiu nie pojadę, to nikt nie im dorówna.
– Jak współpracuje Ci się z trenerem Mroczkowskim?
– Bardzo dobrze. Czuję, że trener na mnie stawia, że we mnie wierzy. Dlatego staram się przekładać na boisko to, co on mi przekazuje na odprawach.






Górnik Zabrze
Wisła Płock
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska