Widzew Łódź – Jagiellonia Białystok 7:1 (1:0, 1:0, 2:0)
6 lipca 2025, 12:28 | Autor: RyanEfektowne zwycięstwo zafundowali swoim kibicom piłkarze Widzewa, którzy pokonali w niedzielne przedpołudnie Jagiellonię Białystok aż 7:1! Sparingowe zawody rozegrano w Opalenicy, gdzie obie drużyny przebywają na zgrupowaniu. Mecz trwał 120 minut.
Trener łodzian podzielił skład na dwie grupy i można było się domyślać, że obie dostaną podobną ilość czasu, czyli około godziny. Dzisiejsze zawody zorganizowano bowiem w układzie czterech kwart po trzydzieści minut. Od początku oglądaliśmy m.in. Diona Gallapeniego czy ustawionego na środku ataku Antoniego Klukowskiego. Dopiero później szansę na nieoficjalny debiut otrzymali Ricardo Visus oraz Lindon Selahi. Wolne dostali za to m.in. Maciej Kikolski czy Bartłomiej Pawłowski.
Obie drużyny spokojnie weszły w spotkanie, nie narzucając zbyt wysokiego tempa. Zapewne miało to związek z tym, że zawody zaplanowano na aż sto dwadzieścia minut, więc warto było optymalnie zarządzać siłami w upalne niedzielne przedpołudnie. Pierwszy celny strzał oddał w 9. minucie Leon Madej, posyłając piłkę pod poprzeczkę bramki Sławomira Abramowicza, z czym golkiper z trudem sobie poradził. Gorzej ustawiony celownik miał kilka minut później Jesus Imaz.
Najlepszą w tym okresie meczu okazję miał Noah Diliberto, któremu futbolówkę jak na tacy wyłożył Samuel Akere. Francuski pomocnik powinien trafić do siatki, ale z kilku metrów obił tylko Abramowicza. Dużo lepiej w finalizacji poszło Nigeryjczykowi. W 19. minucie precyzyjne długie podanie do niego wykonał Polydefkis Volanakis, a skrzydłowy opanował piłkę i z ostrego kąta efektownie wysunął drużynę na prowadzenie! Na drugiej stronie boiska groźniej zrobiło się, gdy Jagiellonia wykonywała rzut wolny, a silne bezpośrednie uderzenie Oskara Pietuszewskiego sprawiło Rafałowi Gikiewiczowi nieco problemów.
Na początku drugiej kwarty mocniej zaatakowali zawodnicy z Białegostoku, lecz nie wywalczyli niczego więcej niż kilka stałych fragmentów gry. Bliżej powodzenia byli w 37. minucie, gdy rezerwowy Louka Prip mógł wyrównać, ale piłkę z linii bramkowej wybił dobrze prezentujący się tego dnia Volanakis. Warto wspomnieć, że trener Sopić zmienił tylko jednego piłkarza, wprowadzając do gry Kamila Andrzejkiewicza, natomiast rywale byli mocniej przebudowani. W 50. minucie prowadzenie podwyższyli czerwono-biało-czerwoni, a w głównej roli ponownie wystąpił Akere. Tym razem sprytnie wykończył ładne podanie Kamila Cybulskiego i było 2:0! Było to o tyle komfortowe, że to „Jaga” miała wyraźną przewagę optyczną na opalenickiej murawie.
Trzecią kwartę łodzianie rozpoczęli w niemal całkowicie zmodyfikowanym składzie. Jedynie Gikiewicz pozostał w bramce, a cała dziesiątka z pola została wymieniona. Także wynik mógł ulec zmianie, szybko próbę podjął Mariusz Fornalczyk, lecz został udanie zatrzymany przez Miłosza Piekutowskiego. Obok słupka uderzał z kolei Sebastian Bergier. W odpowiedzi Toki Hirosawa obsłużył Dawida Drachala, a ten spudłował w niełatwej sytuacji. W 74. minucie prowadzenie widzewiaków było już trzybramkowe. Po odbierze Ricardo Visusa nastąpiła seria krótkich podań, ostatni do Frana Alvareza zagrał Sebastian Bergier, a Hiszpan wykończył przyjemny dla oka atak! Pięć minut później to Bergier otrzymał celne zagranie od Petera Therkildsena, bez problemu zamieniając je strzałem głową na czwartego gola dla RTS! Piłkarze w czerwonych strojach byli w tym okresie sparingu stroną wyraźnie dominującą i przy odrobinie lepszej precyzji można było pokusić się o kolejne trafienia, choć i przeciwnicy mieli swoje okazje. Najlepszą zmarnował dwie minuty przed końcem Miki Villar.
Jeszcze lepiej zawodnicy z Piłsudskiego weszli w czwartą odsłonę spotkania. W 93. minucie Alvarez dośrodkował z rzutu rożnego, a niefrasobliwość rywali przy wybijaniu piłki sprzed własnej bramki wykorzystał Samuel Kozlovsky, z bliska podwyższając rezultat na 5:0! Zespół Sopicia sprawiał wrażenie, jakby podchodził do meczu na dużym spokoju, a momentami nawet ospale, a mimo to miał znaczną przewagę. Nie przeszkodziło to również w zdobyciu szóstej bramki. Akcję napędził Mariusz Fornalczyk, odegrał do Kuby Nawrockiego, a młody pomocnik trafił tuż przy słupku! To nie był jeszcze koniec ofensywnych popisów ze strony Widzewa. Cztery minuty przed końcem drugą asystę zanotował Fornalczyk, tym razem obsługując Bergiera, dla którego był to drugi dzisiejszy gol! W samej końcówce Jagiellonia zdołała jeszcze zdobyć bramkę na otarcie łez i ostatecznie zawody zamknęły się na wyniku 7:1.
Kolejny sprawdzian czeka widzewiaków w czwartek. Tego dnia łodzianie rozegrają dwa sparingi – z Piastem Gliwice oraz Miedzią Legnica.
Widzew Łódź – Jagiellonia Białystok 7:1 (1:0, 1:0, 2:0)
19′, 50′ Akere, 74′ Alvarez, 79′, 116′ Bergier, 93′ Kozlovsky, 106′ Nawrocki – 119′ Drachal
Widzew (I kwarta):
Gikiewicz – Krajewski, Hanousek, Volanakis, Gallapeni – Madej – Akere, Diliberto, Czyż, Cybulski – Klukowski
Widzew (II kwarta):
Gikiewicz – Krajewski, Hanousek, Volanakis, Gallapeni – Madej – Akere, Diliberto, Czyż, Cybulski – Klukowski (44′ Andrzejkiewicz)
Widzew (III kwarta):
Gikiewicz – Therkildsen, Visus, Żyro, Kozlovsky – Selahi – Baena, Alvarez, Shehu, Fornalczyk – Bergier
Widzew (IV kwarta):
Krzywański – Therkildsen, Visus (100′ Kwiatkowski), Żyro, Kozlovsky – Selahi (100′ Nawrocki) – Baena (107′ Stachowicz), Alvarez, Shehu, Fornalczyk – Bergier
Rezerwowy: Gryzio
Trener: Zeljko Sopić
Jagiellonia (I kwarta):
Abramowcz – Wojtuszek, Vital, Dieguez, Polak – Romanczuk, Flach – Villar, Imaz, Pietuszewski – Pululu
Jagiellonia (II kwarta):
Abramowcz – Wojtuszek (31′ Silva), Vital (31′ Stojinović), Dieguez (31′ Kobayashi), Polak (31′ Wdowik) – Romanczuk (44′ Listkowski), Flach – Villar (31′ Prip), Imaz, Pietuszewski (31′ Hirosawa) – Pululu
Jagiellonia (III kwarta):
Piekutowski – Wojtuszek, Vital, Dieguez, Kobayashi – Kozłowski, Mazurek – Villar, Drachal, Hirosawa – Rybak
Jagiellonia (IV kwarta):
Piekutowski – Silva, Stojinović, Polak, Wdowik – Kozłowski, Listkowski – Prip, Drachal, Pietuszewski – Rallis
Rezerwowi: Żynel, Damasiewicz – Krasiewicz
Trener: Adrian Siemieniec
Żółte kartki: Vital, Stojinović – Gallapeni
Sędzia: Piotr Idzik (Poznań)
Licza sie tylko 3 punkty i udane wejscie w nowy sezon…
Hahahaha , chłopaku , w niedzielny poranek kubeł zimnej wody na głowę – to jest mecz sparing
To jest sparing. Liczy się aby było bez kontuzji i dobrze wybiegane
Głupi czy co
Ludzie. Chłopak celowo prowokuje, a wy się podpisujecie!
Wystawianie Cybulskiego to strata czasu i nerwów. Ile on jeszcze szans musi dostać, żeby coś pokazał? Umiejętności kiepskie, no i przede wszystkim marna fizyczność, która go dyskwalifikuje jako dorosłego piłkarza.
Masz jakąś manię prześladowczą, czy co?
No widzisz, a kolejny trener, tym razem Sopic widzi w nim potencjał, dostrzega jego umiejętności, tylko nie fachowcy z komentarzy z WTM. Ciekawe, że marna fizyczność nie dyskwalifikowała jako dorosłych piłkarzy takiego Pele, Zico, czy Messiego, a taki Maradona miał ledwie 165cm wzrostu. Przykłady filigranowych piłkarzy można mnożyć. Cybulski to wciąż nastolatek. Jemu na pewno hejt fachowców z WTM nie pomagał, a po chłopaku jeździ się tu od dawna.
Mądra wypowiedz. Fachowcy z WTM to wszystkie rozumy pozjadali i tylko umieją krytykować i narzekać ..
Pele miał 175cm
Konkretnie to miał 173 cm wzrostu, 165 cm wzrostu jak pisałem miał Maradona. Zresztą wielu genialnych piłkarzy, a może nawet i większość, była niskiego wzrostu, przez co nie imponowała warunkami fizycznymi. Wspomniałem o tym jedynie dlatego, że ktoś mądry dyskwalifikuje Cybulskiego z uwagi na warunki fizyczne. Więcej niż pewne, że Cybulski drugim Messim raczej nie będzie, ale pozwólmy mu się rozwijać i wspierajmy go, zamiast hejtować.
Z Cybulskiego może być jeszcze pan piłkarz. W tej chwili ma się wreszcie przy kim rozwijać, może poczuć piłkę na wyższym poziomie niż wcześniej, co na pewno pomaga a nie przeszkadza. Trzymajmy kciuki, niech nam chłopak rośnie! A co do samego meczu to wiadomo, że to tylko sparing, ale z drugiej strony gra zadowala, nowi piłkarze wydają się być naprawdę mocnymi wzmocnieniami, w dodatku mocna Jaga przecież nie chciała tego meczu przegrać, a jednak dostała niesamowite lanie i to cieszy. Ciekawe jak będzie to wyglądało w lidze. Nie mogę doczekać się otwarcia. RTS!
Na 2 do zera to Cybulski świetnie zagrał
Eee głupoty gadasz
co z Bartkiem ?
Nie łapie się w kadrze meczowej.
A gdzie jest Pawłowski
tam gdzie Citko
Standardowo transmisja z meczu na najwyższym poziomie
ogladajcie na jaga tv na widzew tylko lagi
transmisja ze strony klubowej tv znowu kuleje ?!
Prawda , nie wiem czemu bo na stronie jagu się nie tnie wogole
CZemu nie ma transmisji na radio widzew.?
Komentatorzy byli na weselu i się nie nadają do komentowania
OJ, to by był świetny komentarz. Szkoda. :)
Pozdro dla chłopaków.
Bo jest niedziela i nie ma komu pracować.
wam też tak się zacina
Zacina się strasznie ale przeszedłem na Jaga TV i tam jest o wiele lepsza jakość oraz się nie zacina.
Nie wiem czemu ktoś minusuje, taka prawda, że na JagaTV transmisja nie zacina. Nawet komentatora da się słuchać. Wiadomo, że każdy Widzewiak wybrałby transmisję na kanale WidzewTV, ale tu jakościowo nie dojeżdża
Jakby nie patrzeć poszedłeś do konkurencji
Poszedł obejrzeć mecz Widzewa. Jak jedziesz na zakazie wyjazdowym i siadasz z kibicami gospodarzy, bo cię wpuścili to kibicujesz gospodarzom? Relacje na WidzewTV stoją na tragicznym poziomie, nie od dziś
Szału nie ma ale Widzew gra lepiej od Jagi , może to tylko sparing a jednak czuć tę moc że będziemy się liczyć w tym sezonie
Zdążyłem napisać a już 2:0
6:0!
Szału nie ma odwołuje,jestem w szoku to naprawdę miło się ogląda
Jaga zaorana
Wyglądało to jak transmisje z gry naszego drugiego zespołu z IV ligi, a graliśmy przecież z niedawnym Mistrzem Polski. Szacun. Jak się chłopaki zgrają na maksa, to będzie moc.
Miałem podobne wrażenie
Mam tylko małą prośbę. Nie pompujemy balonika bo przyjdzie liga i jakś jedna czy druga wtopa i już będzie zwalnianie trenera i ustykiwania na zawodników.. Wygląda to naprawdę fajnie ale poczekajmy jeszcze mimo ,że chętnie już bym widział mecz otwarcia
Byś widział co tu by się działo jakbyśmy to my dostali takie bęcki.Wyj…nie trenera,piłkarzy,prezesa i prezydenta w co drugim komentarzu no i spadek pewny.A tak to cisza praktycznie.
Idziemy po mistrza w tym sezonie.
dlaczego nie mamy pompowac???
skald mamy na puchary a przyjdzie jeszcze 3 zawodników w tym jeden za gotówke !
Dobrzycki nie po to zatrudnił Niko I Sopica na 3 lata zeby miał juz ich zima zwalniac… a mysle ze nie bedzie miał nawet argumentu bo bedzie w pierwszej 5 po rundzie jesiennej!
Super widać że nowi to wzmocnienia składu jestem optymistą…
Super wynik sparingu. Gratuluję.
Można dokupić jeszcze do składu Rodado, Pululu i Muciego do pomocy.
Sporo indywidualnej jakości dziś było widać u naszych zawodników,co w połączeniu z dobrą współpracą całej drużyny przyniosło nadspodziewanie dobry rezultat. Nowi piłkarze dobrze wypadli ,i dają nadzieję na przyszłość. Starych znamy,i wiemy czego można się po nich mniej więcej spodziewać Sparing,sparingiem,ale widać było, że Jagiellonia próbowała coś zdziałać,ale dziś ewidentnie byli słabsi od nas .Tylko w drugiej kwarcie dominowali,ale to i tak my zdobyliśmy wtedy bramkę,chyba na 2:0. Kurde balans,co to będzie w lidze ?Wiem ,wiem,nie należy nadmiernie pompować balonika,ale jakieś oczekiwania i nadzieję można przecież mieć.
Ryan,były 4 kwarty.Dlaczego więc w nawiasie podajesz tylko wynik trzech tercji?Pzdr