Widzew Łódź – Legia Warszawa 1:1 (0:0)
2 listopada 2025, 22:13 | Autor: RyanDużo emocji, walki i zmiennych nastrojów, a w ostatecznym rozrachunku tylko punkt. Niedzielny klasyk pomiędzy Widzewem Łódź a Legią Warszawa zakończył się remisem 1:1, a gola dla gospodarzy strzelił z rzutu karnego Sebastian Bergier.
Goście byli papierowym faworytem tego starcia, choć dawno już nie przystępowali do niego z tak niskiej pozycji. Kiepskie wyniki i odpadnięcie z Pucharu Polski w środku tygodnia sprawiły, że legionistów prowadził po raz pierwszy nowy trener, Inaki Astiz. Łodzianie przechodzili przez to całkiem niedawno, a kolejne rotacje w składzie potwierdzają, że Igor Jovićević wciąż szuka optymalnej jedenastki. W porównaniu do wygranego w dogrywce pucharowego meczu z Zagłębiem Lubin przeprowadził cztery zmiany.
W pierwszych minutach na boisku dominowała walka, a u zawodników obu drużyn buzowały emocje. Nie brakowało pomiędzy nimi ostrych dyskusji czy nawet przepychanek. Więcej grania w piłkę zaczęliśmy oglądać dopiero w okolicach kwadransa meczu. Co ważne, to czerwono-biało-czerwoni byli aktywniejsi na połowie rywala. Swoje drobne szanse mieli Fran Alvarez, dobijający zablokowaną próbę Angela Baeny, a także Sebastian Bergier, który nie zdążył do piłki zagranej po udanym rajdzie przez Szymona Czyża. Później dwukrotnie odpowiedział Rafał Augustyniak, ale doskonale znany łódzkiej publiczności pomocnik w obu przypadkach trafiał w nogi widzewiaków.
Po kilkuminutowej przerwie, spowodowanej zadymieniem murawy, wciąż iskrzyło między graczami – tym razem Steve Kapuadi chciał usilnie sprawdzić podatność okolicznościowych „meczówek” gospodarzy, na przykładzie Alvareza. Gorąco było też w polu karnym Veljko Ilicia, gdy uderzał Radovan Pankov, ale serbskiego golkipera ofiarnym wślizgiem wyręczyli obrońcy. Ta naprawdę niezła okazja napędziła Legię i przez dłuższy fragment to ona była stroną wiodącą. Gdy tylko nadarzała się możliwość skontrowania, starano się to robić – w 35. minucie próbował Juljan Shehu, ale został nieprzepisowo zatrzymany przez Claude’a Goncalvesa i Patryk Gryckiewicz po raz pierwszy tego wieczora sięgnął do kieszeni. Po chwili kolejny groźny atak wyprowadzili „Wojskowi„, z którego Ilić i bliski samobójczego gola Stelios Andreou na szczęście wyszli bez szwanku. Upiekło się także po uderzeniu Bartosza Kapustki.
Końcowe fragmenty pierwszej połowy były już bardziej szarpane i warszawski zespół nie tworzył więcej klarownych sytuacji bramkowych. Niestety, podopieczni Jovićevicia również, przez co przedłużona aż o pięć minut ta część niedzielnej konfrontacji zakończyła się bezbramkowym remisem.
W przerwie w obu ekipach nie nastąpiły żadne personalne ruchy. Zmian nie było też w obrazie gry, ponieważ na murawie piłkę między sobą wymieniali przyjezdni, a zawodnicy z Piłsudskiego jedynie za nią biegali. Rzadko widywane działanie ofensywne z ich strony następowały głównie za sprawą zrywów skrzydłowych, lecz po rajdach Baeny czy Mariusza Fornalczyka brakowało kropki nad i w postaci dobrego podania w pole karne. W 54. minucie ten drugi zrobił już wszystko, jak należy, ale Kacper Urbański świetnie wrócił pod własną bramkę i zatrzymał mającego szansę na gola Alvareza. Po chwili sporą fantazją wykazał się Ricardo Visus, widząc wysoko ustawionego Kacpra Tobiasza. Próba lobu zza linii środkowej była niecelna, ale mogła się podobać.
Lepszy moment dodał Widzewowi animuszu i w 57. minucie kibice doczekali się pierwszego celnego strzału. Z woleja oddał go Fornalczyk, niestety za bardzo w środek bramki i Tobiasz miał ułatwione zadanie. Po przeciwnej stronie Czyż do końca przeszkadzał nieźle ustawionemu Kapustce i rywale mieli tylko rzut rożny. Po godzinie gry gospodarze wyprowadzili znakomitą kontrę, po której powinni prowadzić. Bergier wypuścił Czyża, ten wbiegł sam w pole karne, ale zamiast kończyć akcję szukał do końca podania do Fornalczyka i świetna szansa została zaprzepaszczona! Łodzianie szli jednak za ciosem, za moment spod krycia uwolnił się Shehu, którego w ostatniej chwili powstrzymał wślizgiem Augustyniak.
Emocje sięgnęły zenitu, gdy w kolejnej akcji Urbański złapał za koszulkę Baenę, a Hiszpan padł „szesnastce”. Sędzia Gryckiewicz nie był przekonany, czy należy wskazać na 11. metr, ale zachęcony przez VAR udał się do monitora i po skrupulatnej analizie zmienił zdanie i podyktował rzut karny! Piłkę ustawił Bergier, precyzyjnym strzałem nie dając szans Tobiaszowi i od 66. minuty było 1:0! Legia – co naturalne – natychmiast rzuciła się do odrabiania strat i po czterech minutach doszło do istnego oblężenia bramki. W potężnym „kotle” Ilić i jego koledzy wręcz heroicznie utrudniali zadanie stołecznym piłkarzom i jakimś cudem futbolówka nie wpadła do siatki!
WIDZEW PROWADZI! 🔥
Bergier pewnie zamienia rzut karny na bramkę 🔥
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/yIikxKRCVV
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 2, 2025
CO TAM SIĘ DZIEJE 😱
Niecały kwadrans do końca! Czy Legia zdoła odpowiedzieć? ⚽
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/Yzw3xCZU0d
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 2, 2025
Czerwono-biało-czerwoni znów weszli więc w tryb rzadszych ataków, ale po jednym z długich podań nieco niespodziewanie w znakomitej okazji znalazł się Juljan Shehu. Albańskiemu pomocnikowi zabrakło naprawdę niewiele, by podwyższyć prowadzenie, ale Tobiasz był nieznacznie szybszy! Po tym zdarzeniu doszło do potrójnej zmiany: na boisku pojawili się Marek Hanousek, Bartłomiej Pawłowski oraz Samuel Akere, a wcześniej wprowadzono też Andiego Zeqiriego. Lepiej zadziałały jednak roszady u gości, bowiem w 85. minucie zdołali wyrównać! Po akcji lewą stroną piłka została przerzucona na prawą stronę pola karnego, gdzie bez opieki został rezerwowy Ermal Krasniqi. Kosowski skrzydłowy „wziął na zamach” Akere, a następnie precyzyjnie umieścił futbolówkę w górnym rogu i zrobiło się 1:1.
SIŁA SPOKOJU! 🔥
Krasniqi daje remis Legii! ⚽
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/TFTPFKHAQN
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 2, 2025
Doprowadzenie do remisu sprawiło, że Legia poczuła krew i szukała drugiego trafienia. Świetną interwencją popisał się Shehu, później nieco za wysoko uderzył Kapustka. Do regulaminowego czasu dołożono pięć minut, w trakcie których bliżej przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę mieli stołeczni gracze, lecz wykonywane rzuty rożne nie przynosiły im konkretów. Z dystansu kropnął więc Ruben Vinagre, na szczęście nieznacznie obok słupka.
W następny weekend łodzian czeka wyprawa do Gdańska na mecz z Lechią. Po niej nastąpi ostatnia przerwa reprezentacyjna tej jesieni.
Widzew Łódź – Legia Warszawa 1:1 (0:0)
66′ Bergier (k) – 85′ Krasniqi
Widzew:
Ilić – Andreou, Żyro, Visus, Gallapeni – Czyż (80′ Hanousek) – Baena  (80′ Pawłowski), Alvarez, Shehu (90+5′ Therkildsen), Fornalczyk (81′ Akere) – Bergier (72′ Zeqiri)
Rezerwowi: Kikolski – Kozlovsky, Teklić, Ba
Trener: Igor Jovićević
Legia:
Tobiasz – Wszołek, Pankov, Kapuadi, Vinagre – Kapustka, Augustyniak (72′ Elitim), Goncalves (65′ W. Urbański) – Chodyna (65′ Krasniqi), Rajović (72′ Colak), K. Urbański (84′ Żewłakow)
Rezerwowi: Kobylak – Jędrzejczyk, Piątkowski, Burch, Kun
Trener: Inaki Astiz
Żółte kartki: Shehu, Ilić, Akere, Gallapeni – Goncalves, Augustyniak. K. Urbański
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń)
Widzów: 17 894






                                        Górnik Zabrze                
                                        Wisła Płock                
                                        Jagiellonia Białystok                
                                        Cracovia                
                                        Lech Poznań                
                                        Korona Kielce                
                                        Raków Częstochowa                
                                        Radomiak Radom                
                                        Zagłębie Lubin                
                                        Legia Warszawa                
                                        Widzew Łódź                
                                        GKS Katowice                
                                        Pogoń Szczecin                
                                        Motor Lublin                
                                        Arka Gdynia                
                                        Lechia Gdańsk                
                                        Termalica Nieciecza                
                                        Piast Gliwice                
                                        Legia II Warszawa                
                                        Ząbkovia Ząbki                
                                        Warta Sieradz                
                                        ŁKS Łomża                
                                        Wigry Suwałki                
                                        Wisła II Płock                
                                        Świt Nowy Dwór Maz.                
                                        Broń Radom                
                                        Widzew II Łódź                
                                        Lechia Tomaszów Maz.                
                                        Olimpia Elbląg                
                                        KS CK Troszyn                
                                        GKS Bełchatów                
                                        Jagiellonia II Białystok                
                                        GKS Wikielec                
                                        KS Wasilków                
                                        Mławianka Mława                
                                        Znicz Biała Piska                
Shehu i Alvarez na razie najsłabsi na boisku… Mnie to nie dziwi..
Ale w przerwie zimowej dwóch pomocników środkowych to chyba priorytet.
Jeszcze Gallapeni na lewej jak legia przyspiesza to ewidentnie nie nadąża
to chyba dwa rózne mecze oglądaliśmy
Dokładnie, Dion w top 3 naszych zawodników dzisiaj z Czyżem i Baeną.
Coś się popsuli…
Nowe kontrakty mają to i motywacja spadła. Szkoda.
Coś w tym jest. Przypadek …Nie sądzę.
Jak Legia ma kryzys to co ma Widzew żenada.
Kryzys oznacza pogorszenie, my utrzymujemy od kilku sezonów równy poziom ;)
A nasza droga 9?
Wydaje mi się że jest poprawa w grze
Jak zawsze. Słabsi. Dużo słabsi. Remis bedzie megasukcesem.
O ile boki chodzą to środka nie ma. Z Alvarezem nie ma co łączyć przyszłości w Widzewie, zresztą z Shehu to samo.
Za kikolskiego to juz dwie bramy bylyby w siatce
Jeszcze musi popracować na niewykopywaniu piłki w aut.
Bez finezji, bez przyśpieszenia, bez pomysłu po pierwszej połowie
Nie jest źle !
Mecz godny hitu ekstraklapy…muł i metr poniżej….Widzew patrzy jak Legia w kryzysie sobie piłkę rozgrywa…Dramat
Do przerwy wynik lepszy niż gra, czyli standard od wielu już lat.
Więcej grania w poprzek i do tyłu i przyjmowania ich pod własnym polem karnym, niż wrzutek w ich pole karne. Czekam na to mityczne zgranie. Póki co bezjajecznie do bólu. Dodatkowo ..rwica mnie strzela, jak widzę naszych próbujących mijać rywala, który bezustannie włazi z łapami. To jakieś judo jest?
Po raz kolejny pr,yjezdza słaba legia z problemami a my nic. Inni potrafią ich lac stal korona puszcza ternalica zaglebie itd. Słabe ekipy i wcwawie też potrafią. Klatwa 2-3.
Po 1 połowie slabo.
Shehu do zmiany bo stracimy przez jego błędy bramkę
fornalczyk to niech juz zejdzie to jezdziec bez glowy
Akurat dzisiaj Fornalczyk dawał radę, nie wspominając o Baenie. Bez potrzeby na boisku pojawili się Akere i Hanousek. Zeqiri nic nie pokazuje póki co, a już pora się wykazać.
Zeqiri od kwietnia do września nie grał, nie przeszedł okresu przygotowawczego i jak widać, dwa miesiące to zbyt mało na odrdzewienie. Ale spokojnie, chłopak chce jechać na mistrzostwa świata, więc jedt szansa, że wiosną zobaczymy jego lepszą wersję. Zimowy okres przygotowawczy będzie dla niego najlepszym odrdzewiaczem.
Ale podobno pensję najwyższą w lidze pobiera. ,,Jest szansa…”, tak to sobie można gdybać. Mecze mijają, punkty uciekają, a niektórzy żyją nadzieją :)
Panie trenerze póki co te bajki o podnoszeniu pucharu itd…zostawmy na później !
Shehu dzisiaj przykro się na tego piłkarza patrzy
Akere położył jak dziecko do snu…slaby w obronie jest.
Dzięki Panie Pawłowski że w odpowiednim momencie wiązałeś sobie sznurówki.
Jeszcze tylem do akcji !
To co dzisiaj zrobił jest wręcz niepojęte. Chyba „pół godziny” je wiązał, właśnie przy stałym fragmencie gry po którym straciliśmy bramkę, bo nie było go tam, gdzie być powinien! Gra została wznowiona, poszła akcja jego stroną, tam gdzie powinien być, a go nie było, poszedł przerzut na drugą stronę, strzał i bramka. To tylko i wyłącznie jego zasługa. Chciałbym zwrócić uwagę, że Pawłowski zdążył dopiero co wejść na boisko, pytanie jak on te buty przed wejściem zawiązał? Ja na jego miejscu wolałbym nawet bez buta ruszyć i pomóc w obronie, a nie zlekceważyć sytuację i buta wiązać… dla mnie katastrofalna… Czytaj więcej »
godzina plus przerwa to za mało żeby buty dobrze zawiązać
Bardzo dobry wynik jak na dzisiejszy Widzew w budowie.
Brak chęci gry o zwycięstwo, autobus przy 1:0 i gra w 8 po wejściu Akere, Pawłowskiego i Zeqiriego.
Tych trzech „asów” dzisiaj, to truskawka na torcie. Ale występ zeqiriego to po raz kolejny malina do kwadratu. W obecnej dyspozycji – nie wiem, czy wogóle stać go na cokolwiek więcej – to nowy gong 2.0. Tylko za gigantyczne pieniądze. Jeżeli się nie odnajdzie, i w rundzie wiosennej nie nastąpi nagły, nadzwyczajny progres formy, to będą w całości przepalone pieniądze do ostatniego centa, bo nikt go nawet za dopłatą od nas nie wezmie. Aż starch pomyśleć, ale na dzień dzisiejszy jakby zagrał w rezerwach, to chyba osłabiłby ten zespół…
Jest moc. Znowu dali sobie wcisnąć na sam koniec. Czy tak trudno jest utrzymać prowadzenie?
na ławce same lebiegi to czego chcesz
Druga połowa dramatyczna! Legła w kryzysie?, to jak nazwać to co jest u nas?!!!
Shehu jezeli w zimie bedzie jakiś chętny za w miarę kasę to sprzedać natychmiast. On nigdy nie zrozumie ze akcji nie zaczyna sie podaniem do tyłu. Najsłabszy na boisku.
Te podania psu w d…, straty, mułowatość. Słaba Legia remisuje na naszym stadionie. Dobra, z takim dziadowskim graniem 1 pkt. – może trzeba się cieszyć.
Niestety za porażkę winię Pawłowskiego bo sobie musiał bucik wiązać
przecież zremisowali :)
Przegraliśmy mecz zmianami. Tragedia. Jaki trzeba mieć chaos w głowie by na takie boisko wpuszczać Hanouska…. Akere jak pisałem wcześniej to drugi Gong. Zeqiri…. ktoś wcisnął nam ładny szrocik…Gdzie ta jakość?
trener odleciał chciał szukac 2 bramki nie potrzebnie
Było nieźle do momentu zejścia Bergiera i zastąpienia go szwajcarskim Sobolem, to był sabotaż
Szwajcarski Sobol! Świetne. Kradnę to określenie.
Najlepsi na boisku Czyż, Żyro i Baena .Mogliśmy na farcie ale wygrać zmianami zepsuliśmy mecz .Akere równa do Grona nie ma co.
I jeszcze Gallapeni, świetnie zagrał. Na plus też Bergier i Visus. Ilic w bramce nieźle, ale te jego wykopy w aut to masakra…
Fornalczyk, Andreou, Shehu i Alvarez przeciętnie, za to zmiennicy katastrofa… Pawłowski wiązał buta i Andreou był sam na dwóch rywali przy wrzutce poprzedzającej gola, Zeqiri dramat, Akere bardzo słabo, Hanousek poza faulem nic nie zrobił.
Mam wrażenie, że jak byśmy do końca grali bez zmian to byśmy dowieźli wygraną.
No in Ilic
Transfer Zakiriego to największy niewypał ekstraklasy masakra Berger King.
błąd meczu zdjęcie z boiska Baene !! a Akere idzie w ślady gonga chyba .Nic w.ofensywie a dał się nawinąć jak cienki bolek
Nie da się wygrać meczu jeśli My przez 70 min całą drużyna bronimy się na 20 metrze od swojej bramki
Ile Panu Robertowi starczy cierpliwości patrząc na to dno, to jedynie Bóg raczy wiedzieć.
podania nogami Ilica to dziś tragedia
no tak ale piątki kopie zajebiście dziwne , z czasem mam nadzieje ze jak obrona sie ustabilizuje bedzie mu lepiej sie grało .
wszystko w trybuny walone
Tragedii nie było.. ale momentami byliśmy mocno bezradni. Czyż, Baena, Visus i Andreu, Żyro dzisiaj zagrali nieźle. Fornalczyka klasycznie wiele wiatru ale bez efektu. Alvarez i Shehu przeciętnie jak na swoje możliwości. Cóż byliśmy skazywani na pogrom, a przy dobrych wiatrach mecz był dla nas do wygrania. Chciał bym się mylić ale z Zakiriego to raczej ludzi nie będzie. Jeśli to był topowy zawodnik ligi szwajcarskiej to mocno obniżył loty, i oby to nie był trwały spadek.
Trenerze jak można ściągnąć najlepszego Czyża Baene, Bergera. Do zmiany był Alvarez Shechu i Fornal. Powinni wejść Terkiltsen i Kozłowski i Pawłowski. Chociaż Pawłowski wiazał buty jak junior. To jego bramka.
Kur…, Pawłowski to drugi Gikiewicz, wchodzi na boisko i dośrodkowanie z jego strony a on buty ogląda zamiast bronić, legia w kryzysie, a my totalna chujnia, brak rozegrania, 100 zjebane, najprostsze podania do dupy, a tego paralityka z Szwajcaria to powini do rezerw wysłać jego wejście to zawsze osłabieni
nie wiem po co wpuszczac pawłowskiego na prawa pomoc wiesz ze bedziemy sie bronic czubak tak sam zrobił i znowu sie przejechali
Na 14 spotkań 5 zwycięstw!!! No grubo panowie piłkarze. Za dużo zarabiacie i wam się w d…ch poprzewracało. Dramat ten twór piłkarski. Ten trener też jakiś niedojrzały emocjonalnie. Cieszy się po strzelonej bramce jakby mistrzostwo miał zaraz wygrać.
cieszy się bo z tą zbieraniną karny to maksimum na co nas było stać
Shehu najgorszy cały mecz wiecej zagrożenie robi dla nas samobójca . Czyż fajnie w koncu na plus .Zeqiri i Akere to pomyłka . szkoda juz tak słabej legi nie bedzie prędko.
co roku to samo, 7egła przyjeżdża słaba jak nigdy a i tak nie umiemy wygrać
Bezjajeczni ci piłkarze, to prawda.
Po co bramce była „obrona czestochowy”. Po co? Trzeba było grać to co graliśmy. Wina trenera
Tak na szybkopo meczu – to jeśli bronimy to powinien wejść na zmianę Koza a nie Akere – który nie broni – Fornalczyk powinien grać do końca
Bartek Pawłowski. Kochamy Cię, ale dlaczego po oglądaniu 85 minut, jak widzisz jak koledzy gryzą trawę, by blokować każdy strzał, kucasz by wiązać bucik…
Teklić trza było wpuścić nie akere nie wiem czemu trener skresla goscia moim zadaniem gosciu ma zadatki na dobrego zmienika shehu
Bezjajeczny Widzew nie poradził sobie z wykastrowaną Ległą. Na plus walka i zaangażowanie ale za dużo przypadku w defensywie-brak opanowania i uspokojenia w grze obronnej. Myślę, że gra jednym napastnikiem nic nie daje. Dać szansę Ba, niech się wykaże a Zeqiri odpocznie trochę. Alvarez zamiast rozgrywać to chowa się wśród obrońców przeciwnika i to kolejny mecz. Shehu sam.w środku nie daje rady.
Zeqiri – przeplacona mameja
przyszła zima akere nima. 3 mecz z rzędu zjazd do bazy. czas pożegnac gonga zimą.
A zaqiri to najwiekszy przekręt litwina. Jak mozna było taki shit kupić za takie miliony i najwyższa pensje w lidze????? to jeden wielki skandal, trzeba było brac Rodado, przynajmniej pensję miałby wielokrotnie niższą a dużo więcej by robił.
No na pewno by go Wisła oddała , to by ich tam kibice na taczkach wywieźli jakby go sprzedali i osłabili zespół i kolejny sezon w 1 lidze
Panowie przestańmy narzekać. Wiem że zwycięstwo było by piękne ,ale jak się Nie ma tego co się lubi to się lubi co się ma. My w trzech meczach 4pk. legła 2pk. Wierzę że będzie pięknie.
Ta ha Tylko że Legia dwa wyjazdy i jeden u siebie a Widzew 2 mecze u siebie i wyjazd do tego Legia grała klasyk z Lechem
Mimo braku wygranej, widziałem walkę i zaangażowanie, sporo fajnych akcji, kilka ciekawych pomysłów na rozegranie. Taki zdeterminowany Widzew chcę oglądać.
Galapeni i Czyż dzisiaj jak dla mnie najlepsi.
Brak rozgrywającego jest aż nad widoczny w każdym meczu …jeżeli skrzydła w 14 meczach strzelają ci jedna bramkę to zapomnij o wysokim miejscu w tej lidze ..czas posprzątać po dyrektorze sportowym salehi akere zeqiri ba Andreu to niewypały…na moje podsumowanie w tym samym momencie sezonu drużyna bez kominowych transferów miała 19 punktów….
Szanowni kibice, jak nie wiecie w którą stronę trzyma się szal gdy prezentowane są barwy to kupcie sobie „pasiak” wtedy nie będzie dylematu…
Scena meczu:
Bramkarz Legii robi fikołka i wyrzuca piłkę na aut.
Oglądając eklapę niepotrzebne są kabarety.
Zastanawiam się czy innym członkom drużyny nie przeszkadza ta ogromna kwota zarobków Szwajcara. Bo z centrami skrzydłowych i ogólnie grą do niego to raczej kiepsko. Może to teoria spiskowa ale takie odnoszę wrażenie…
Zeqiri dobrze gra głowa ale co z tego jak my w meczu nie dajemy wrzutek do presingu i walki on sie nie nadaje zwłaszcza ze nie grał 4 miesiace w piłke . nasi na bokach musza mniej kiwac wiecej wrzucać jak piszczek góra albo dołem .Akere grał dobrze jak rozgrywał piłke a nie szukał gola na siłe czy kiwki .