Widzew – Paradyż (wypowiedzi)
20 kwietnia 2016, 19:29 | Autor: RyanWidzew odniósł bardzo przekonujące zwycięstwo nad liderem IV ligi – KS Paradyż. Podopieczni Marcina Płuski tym samym po raz kolejny odrobili punktową stratę do bezpośredniego rywala w walce o awans. Nic dziwnego, że w pomeczowych rozmowach tryskali humorami.
Zbigniew Podsiebierski:
„Przychodzi mi taka myśl, że dzisiaj z Widzewem trudno byłoby wygrać. Do przerwy nawet wiatr sprzyjał przeciwnikowi. Wiała wichura, było troszeczkę deszczy. Nie mogliśmy daleko wybić piłki, wracała ona na naszą połowę. W drugiej połowie wiatr ustał, zaświeciło słoneczko i my, grając z wiatrem, w zasadzie pomocy z jego strony nie mieliśmy. Trzeba Widzewowi pogratulować, bo jego zawodnicy wykazali sporą determinację. Wiedzieli, ile mają punktów i ile my mamy. Przy ich przegranej różnica byłaby już spora, zatem mówiło się, że gramy o sześć punktów. Teraz różnica się zmniejszyła i Widzew włączył się do walki o awans. Nasza determinacja była o wiele mniejsza. Mogę mieć do swoich piłkarzy pretensje za niektóre momenty. Nie wyzwolili oni z siebie takiej chęci zwycięstwa, jakiej powinno wymagać się od lidera. Byli zdeprymowani i nie biegali tak, jak powinni. Lekkim usprawiedliwieniem może być to, że graliśmy w środę. Wolałbym sobotę, gdy gracze nie muszą iść do pracy. Część z nich grało też po raz pierwszy przy takiej widowni.”
Marcin Płuska:
„Bardzo ważne trzy punkty. To był istotny mecz dla układu tabeli. Tak, jak powiedział trener gości, zbliżyliśmy się do nich na trzy punkty i w dalszym ciągu będziemy naszą dobrą grą i zwycięstwami wywierać presję na przeciwnikach. Wiedzieliśmy, jak Paradyż buduje swoje ataki. Wiedzieliśmy, że będą grać dłuższą piłką. Dlatego sami zagraliśmy inaczej, niż w pierwszych meczach. Wcześniej zaczynaliśmy wysoko i pressingiem wychodziliśmy agresywnie do rywala. Dzisiaj zaczekaliśmy na kole i nastawialiśmy się na tzw. transfer pozytywny, czyli szybkie przejście z obrony do ataku. Funkcjonowało to dobrze, bo do przerwy prowadziliśmy 1:0. Gdyby udało się strzelić jeszcze jedną bramkę, było spokojniej. W drugiej połowie realizowaliśmy założenia nakreślone w szatni. Cieszymy się, że wygraliśmy, ale ten czas radości powoli się kończy i zaczyna się koncentracja na kolejnym meczu.
Mecz w Szczercowie, a ten dzisiejszy, to dwa różne spotkania. Tam boisko było dużo węższe, a my mieliśmy też inne założenia taktyczne. Chcieliśmy grać wysoko i to wtedy też nam się udawało. Dziś po prostu czekaliśmy. Nie martwi mnie to, że gole strzelają piłkarze z innych formacji, niż ataku. To efekt tego, że mamy bardzo wszechstronny zespół. Zawodnicy potrafią spełniać na boisku różne role.”
Sebastian Kaczyński:
„Oczywiście, że bardzo cieszę się z debiutu i ze strzelonego gola. Długo czekałem na swoją szansę i dzisiejszym występem, choć krótkim, udowodniłem, że na nią zasłużyłem. Piłka po strzale Przemka Rodaka nie leciała w światło bramki. Gdybym jej nie dotknął, gola by nie było. Nie ukradłem mu go (śmiech).”
Patryk Strus:
„Szkoda, że nie udało się szybko podwyższyć prowadzenia. Chwilę po pierwszym golu mogłem strzelić drugiego gola, ale zabrakło trochę szczęścia i piłka uderzyła w słupek. Zarówno ja, jak i koledzy, dążyliśmy jednak do zdobycia kolejnych bramek. Udało mi się tego dokonać po przerwie, ale muszę przyznać, że nieczysto trafiłem w piłkę. Myśleliśmy, że jednak rywale będą chcieli pograć w piłkę, a spekulowałbym, czy byli lepsi od reszty naszych dotychczasowych przeciwników. Cały czas grali długa piłkę i niczym nas nie zaskoczyli. Nasz cel jest jasny – wygrać wszystkie mecze i awansować do III ligi. Każde spotkanie jest dla nas, jak finał. Zapominamy już o tym, co było dzisiaj i szykujemy się na wyjazd do Piotrkowa.”
Bartłomiej Gromek:
„Udało nam się szybko strzelić bramkę, ale ona nas nie zadowoliła w pełni. Kontrolowaliśmy cały czas grę i dzięki temu wpadły kolejne gole. Mamy trzy punkty, co bardzo nas cieszy. Mieliśmy być uważni w obronie, ale też starać się cały czas utrzymywać przy piłce i przeważać. Fajnie, że to się udało. Cieszy wysokie zwycięstwo. Czy ktoś może nam odebrać w tej rundzie punkty? Nie ma takiej opcji (śmiech)!”
Michał Czaplarski:
„Udało nam się w końcu zagrać dwie połowy na podobnym, wysokim poziomie. Niewykorzystana sytuacja sam na sam Mariusza Zawodzińskiego wcale nas nie podłamała, co udowodniliśmy w kolejnych minutach meczu. Udało nam się wygrać zdecydowanie i przekonująco. Nie popadamy jednak w żadną euforię, bo choć wygrana z liderem cieszy podwójnie, to punkty i tak dopiszemy tylko trzy. Wiedzieliśmy, że na meczu będzie Zbigniew Boniek, ale w szatni nikt o tym nie rozmawiał. To na pewno miłe i budujące, że był dziś z nami, ale przy całym szacunku dla jego osoby, my wygraliśmy dla Widzewa, a nie dla niego. Z Bońkiem czy bez, nasze zaangażowanie byłoby takie samo. Przed nami spotkanie w Piotrkowie i jedziemy tam po siódme zwycięstwo.”
Princewill Okachi:
„To był dla nas bardzo ważny mecz. Podeszliśmy do niego z dużym zaangażowaniem i opłaciło się. Zagraliśmy dobrze jako zespół. Jestem zadowolony ze swojej postawy i z występu kolegów. Atmosfera w szatni jest bardzo dobra, co widać po naszych wynikach.”
Michał Sokołowicz:
„Zawaliłem przy tym rzucie wolnym. Nie będę się usprawiedliwiał słońcem świecącym w moją stronę. To była moja wina. Wkradło mi się trochę rozluźnienia przy spokojnym wyniku. Piłka poszła w kozioł i zaskoczyła mnie. Z meczu jestem zadowolony. Przez całe 90 minut kontrolowaliśmy grę i dopisaliśmy kolejne trzy punkty. Oby tak dalej!”
Kamil Bartosiewicz:
„Kolejny mecz wygrany i cieszą kolejne trzy punkty. Coraz lepiej współpracuje mi się na prawej stronie z Kamilem Bartosem. Nie jest nam łatwo, bo to nominalny pomocnik. Ale dajemy radę. Przed nami kolejny ważny mecz, w Piotrkowie. Zrobimy wszystko, by znów wygrać.”






Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Wisła Płock
Cracovia
Lech Poznań
Korona Kielce
Raków Częstochowa
Zagłębie Lubin
Legia Warszawa
Widzew Łódź
Pogoń Szczecin
GKS Katowice
Radomiak Radom
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Legia II Warszawa
Ząbkovia Ząbki
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
Widzew II Łódź
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
KS CK Troszyn
GKS Bełchatów
Jagiellonia II Białystok
GKS Wikielec
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska