Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Raków Częstochowa
27 września 2025, 22:02 | Autor: OskarPrzed nami pojedynek drużyn, które najbardziej zawiodły na początku sezonu względem oczekiwań kibiców. W ramach 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy Widzew Łódź podejmie Raków Częstochowa.
Raczej nie ma kontrowersji w pierwszym zdaniu ze wstępu tej zapowiedzi. Piąta najwyżej wyceniana drużyna naszej ligi zmierzy się z czwartą. To mecz klubów, które wydały najwięcej pieniędzy w minionym okienku, bo odpowiednio 7,13 mln euro i 9,37 mln euro. Mimo to obie ekipy w tym sezonie nie przełożyły wydanych pieniędzy na boisko.
„Medaliki” zajmują piętnaste miejsce w tabeli z ośmioma punktami na koncie, choć mają rozegrany mecz mniej. Łodzianie plasują się na jedenastej pozycji z dziesięcioma „oczkami”. Kibice obu stron nie są zadowoleni z wyników swoich ulubieńców, a łódzcy fani wręcz dali upust swoim emocjom w Niecieczy, kiedy czerwono-biało-czerwoni przegrywali z gospodarzami tego spotkania 1:2. Ostatecznie awans udało się wyszarpać w rzutach karnych, ale z przekroju meczu bylibyśmy niesprawiedliwi, gdybyśmy powiedzieli, że był to awans zasłużony. Widzew miał trochę szczęścia i po prostu lepszych piłkarzy – to na końcu okazało się kluczowe.
Raków natomiast w tygodniu nadrabiał mecz z Lechem, z którym po pierwszej połowie przegrywał aż 2:0. Wszystko zmieniło się po czerwonej kartce Luisa Palmy. Wtedy podopieczni Marka Papszuna przejęli inicjatywę i w trzy minuty strzelili dwie bramki, co ostatecznie pozwoliło podnieść z boiska jeden punkt.
Bukmacherzy nie mają jednoznacznego faworyta, ponieważ kursy różnią się o zaledwie 0,03. Za Widzewem przemawia fakt, że prezentują się dobrze w „Sercu Łodzi”. Trzy zwycięstwa, remis i jedna porażka. Tu trzeba zaznaczyć, że w zremisowanym 1:1 starciu z Wisłą Płock łodzianie byli znacznie lepsi. Historia spotkań tych zespołów natomiast przemawia za gośćmi jutrzejszego starcia. Raków czterokrotnie wygrywał i dwukrotnie remisował, a tym samym ani razu nie odniósł porażki w starciach z RTS-em od powrotu czerwono-biało-czerwonych do Ekstraklasy. Trzeba też dodać, że częstochowianie sześć punktów z ośmiu zdobyli właśnie na wyjazdach, gdzie dwukrotnie wygrywali i tyle samo razy przegrywali.
Raków Częstochowa jest obecnie w kryzysie, ale nie można podchodzić do tego zespołu z pogardą, ponieważ jest w nim multum jakości. Ciężko powiedzieć, kiedy nadejdzie mecz – to samo możemy powiedzieć o Widzewie – kiedy to w końcu odpali. Pech łodzian każe nam myśleć, że będzie to jutro. Polska liga zna jednak przeróżne historie i może paradoksalnie defensywnie usposobiony zespół Marka Papszuna będzie trampoliną do odpowiedniej formy dla czerwono-biało-czerwonych.
Jutrzejsi goście mogą się pochwalić drugim najwyższym średnim posiadaniem piłki na mecz z wynikiem 56,8%. Posiadają trzecią najgorszą ofensywę w lidze z dziewięcioma golami na koncie i siódmą najgorszą defensywę, która pozwoliła na stratę trzynastu bramek. Raków ma xG na poziomie 11,70, a więc powinien mieć trzy gole strzelone więcej. Tak samo na korzyść częstochowian działa xGS na poziomie 10,44, a więc stracili trzy bramki więcej, niż powinni. Oddają średnio 9,00 strzałów na mecz (dwunasty wynik w Ekstraklasie), z czego 4,38 to strzały celne (jedenasty wynik ligi).
Najlepszym zawodnikiem rywala jest rzecz jasna Ivi Lopez bez którego „Medaliki” bardzo dużo tracą w ofensywie. Hiszpan jest piłkarzem niezwykle kreatywnym, co poszerza wachlarz możliwości w ofensywie. 31-latek zdobył w tym sezonie dwa gole i zaliczył jedną asystę. Dwa gole na swoim koncie ma również Jonatan Braut Brunes. Nowym napastnikiem w ekipie Marka Papszuna został Imad Rondić, który w Łodzi jest dobrze znany. To poniekąd na nim oparta jest gra ofensywna. Dużo gry do boku i sporo dośrodkowań kierowanych na wysokiego snajpera, a gdy nie ma na to miejsca – koronkowa gra i utrzymywania się przy piłce. Ustawienie trójką sprawia, że nieco więcej miejsca robi się na skrzydłach, szczególnie przy wahadłowych z ofensywnym usposobieniem. Sporo do powiedzenia powinni mieć w tym meczu Fornalczyk, Baena oraz Akere.
W jutrzejszym meczu na pewno nie zagra Władysław Koczergin oraz Erick Otieno – obaj zmagają się z ciężkimi urazami. W środowym meczu z Lechem na jakiś czas wypadł Zoran Arsenić, którego brutalnie faulował Luis Palma. W Widzewie przed meczem z Termalicą poinformowano jedynie o absencji Pape Meissa Ba, który zmagał się z problemami żołądkowymi – nie mówimy zatem o długiej przerwie i możliwe, że zawodnik będzie do dyspozycji trenera już jutro.
Pucharowe starcie w naszym odczuciu podsunęło trenerowi Czubakowi kilka podpowiedzi w kontekście doboru jedenastki na starcie z Rakowem Częstochowa. W bramce powinien zagrać Veljko Ilić, który dostał szansę na zrehabilitowanie się po meczu w Zabrzu i ta sztuka mu się udała. Mateusz Żyro ma za sobą dziewięćdziesiąt minut z Górnikiem i sto dwadzieścia w Pucharze Polski, więc zakładamy, że trener może zdecydować się, dać mu jutro odpocząć, stąd w duecie przewidujemy, że zagrają Andreou z Visusem. Na lewą obronę wróci Kozlovsky, który nie wziął udziału w środowym spotkaniu, a na prawej – względem pucharowego starcia – zostanie Therkildsen. Tercet pomocników stworzą Alvarez, Shehu i Selahi, który dobrze zaprezentował się z Termalicą. Skrzydła obsadzą Baena oraz Fornalczyk, a na szpicy powinien zacząć Andi Zeqiri, który może grać w coraz dłuższym wymiarze czasowym.
Przewidywana jedenastka Widzewa Łódź:
Ilić – Therkildsen, Visus, Andreou, Kozlovsky – Shehu, Selahi, Alvarez – Baena, Zeqiri, Fornalczyk
Mecz pomiędzy Widzewem Łódź a Rakowem Częstochowa rozpocznie się jutro o godzinie 12:15 w „Sercu Łodzi”. Arbitrem tego spotkania będzie Łukasz Kuźma, wspomagany przez Adama Kupsika i Piotra Podbielskiego. Sędzią technicznym będzie Marcin Szczerbowicz, a w wozie VAR zasiądą Piotr Urban i Michał Obukowicz. Dotychczas Kuźma sędziował szesnastokrotnie mecze z udziałem widzewiaków. Bilans czerwono-biało-czerwonych z tym arbitrem na murawie to 7-4-5, natomiast w „Sercu Łodzi” sprawa wygląda nieco gorzej, bo mówimy o rekordzie 4-1-5. Ostatni raz gwizdał w przegranym 1:2 starciu z Pogonią Szczecin.
Stadion po brzegi zapełnią fani łódzkiego Widzewa, ale nie zabraknie kibiców gości, którzy na stadion przy Piłsudskiego udadzą się pociągiem specjalnym. Na stadionie zjawią się również przedstawiciele Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was tradycyjną Relację LIVE. Spotkanie to będzie można śledzić w CANAL+ 360, CANAL+ Sport 3 i Ekstraklasa TV a posłuchać go – w RadioWidzew.pl oraz Widzew.FM.