Zgrupowanie dobiegło końca

Piątek był ostatnim dniem obozu w Opalenicy dla piłkarzy Widzewa. Popołudniu klubowy autokar przywiózł ich pod stadion, formalnie kończąc zgrupowanie. Po wolnym weekendzie łodzianie rozpoczną mikrocykl przed meczem z Zagłębiem Lubin.

Czerwono-biało-czerwoni stacjonowali w Hotelu Remes przez dwanaście dni. Wyjechali w poniedziałek, 30 czerwca w dwudziestoośmioosobowym gronie, ale kadra szybko powiększyła się o jeszcze dwa nazwiska. W środę do zespołu dołączyli nowo pozyskani Ricardo Visus i Lindon Selahi. Fani mieli nadzieję, że nie będzie to koniec przyjazdu nowych twarzy, ale ostatecznie kolejnych transferów póki co nie było.

Podczas pobytu w Wielkopolsce widzewiacy ciężko pracowali, trenując najczęściej dwa razy dziennie. Rozgrywali także mecze kontrolne, zazwyczaj kończąc je pozytywnie. Ich pierwszym rywalem był czeski Banik Ostrawa, z którym zawodnicy Zeljko Sopicia rozprawili się wynikiem 2:0, a kilka dni później później odnieśli najbardziej imponujące zwycięstwo, gromiąc Jagiellonię Białystok aż 7:1! Dopiero w miniony czwartek doznali porażki, ulegając 0:3 Miedzi Legnica, ale trzeba pamiętać, że w tym spotkaniu wystąpili głównie zmiennicy. Pierwszy skład kilka godzin wcześniej pokonał 1:0 Piast Gliwice.

Cieszyć może z pewnością fakt, że wszyscy piłkarze przeszli przez obóz bez kontuzji. Drobne problemy mieli m.in. Paweł Kwiatkowski, Nikodem Stachowicz czy Bartłomiej Pawłowski, ale każdy z nich szybko doszedł do zdrowia i jest w 100% gotowy do ligowej rywalizacji. W międzyczasie wykurował się również Angel Baena, który do klubu trafił z urazem, jakiego nabawił się jeszcze w barwach Wisły Kraków, więc na osiem dni przed inauguracją nowego sezonu wszyscy gracze są dostępni.

Weekend będzie dla drużyny całkowicie wolny od grupowych zajęć. W przyszłym tygodniu RTS będzie koncentrował się już tylko na starciu 1. kolejki z „Miedziowymi„.