M. Mielcarz: „Każdy punkt zdobyty przez nas będzie niespodzianką”
24 marca 2018, 09:42 | Autor: Ryan
W łódzkim klubie spędził sześć sezonów, w tym czasie powierzono mu nawet opaskę kapitana. Maciej Mielcarz był niedawno bliski powrotu do klubu, ale nie wyklucza tego w innej roli.
– Sentymenty wracają ponownie?
– Na pewno tak. Dla mnie spotkanie z Widzewem to inny mecz, niż pozostałe w tej lidze.
– Miałeś przyjemność grać już na nowym obiekcie przy Piłsudskiego. Jakie wspomnienia z sierpniowego pojedynku?
– Całkiem inny obiekt, nie da się ukryć. Atmosfera bardzo fajna i oby takich nowoczesnych obiektów było w Polsce jak najwięcej. Oczywiście wypełnionych do ostatniego miejsca.
– Jakie nastawienie przed sobotnim meczem?
– Nasza sytuacja na pewno nie jest ciekawa. Warta potrzebuje punktów, ale Widzew jest w takiej samej sytuacji. Nie da się ukryć, kto jest faworytem. Każdy punkt zdobyty przez nas będzie niespodzianką.
– Świt pokazał, że można wygrać z Widzewem.
– Widziałem tylko bramki z tego pojedynku. Nie analizowaliśmy tego meczu, nie wiem, jak tamto spotkanie wyglądało. Każda strata punktów przez Widzew, w jakimkolwiek pojedynku, to będzie sensacja. Ale ta liga jest specyficzna i ciężka. O niespodzianki naprawdę nie jest trudno.
– Awansowaliście dość pewnie z IV ligi, ale nastąpiło zderzenie z III-ligową rzeczywistością. A skład Warty na ten moment nie jest słaby.
– Wydaje mi się, że pomiędzy tymi rozgrywkami jest duży przeskok. Ilość III lig zmniejszyła się z ośmiu do czterech i dzięki temu automatycznie poziom się podniósł. Na dzień dzisiejszy jesteśmy w strefie spadkowej, ale mamy na tyle mocny skład, że jesteśmy w stanie się spokojnie utrzymać. III liga weryfikuje wszystko. Zrobimy, co tylko się da, żeby się utrzymać.
– Gdyby pojawił się ponownie temat powrotu do Widzewa? Było blisko przed rokiem.
– Na pewno temat otwarty. Na dzień dzisiejszy zdaje sobie sprawę, że jestem w takim wieku, a nie innym, a Widzew myśli w tym momencie rozwojowo. Gdyby pojawił się temat powrotu w struktury szkolenia, śladami np. Sebastiana Madery, to na pewno tak. Pod względem sportowym, były rozmowy w zeszłym roku i wszyscy wiedzą, jak się skończyły. Teraz jest „Wolo”, jest „Humer” i to oni bronią.
Rozmawiał Bercik





Górnik Zabrze
Wisła Płock
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Raków Częstochowa
Radomiak Radom
Lech Poznań
Korona Kielce
Zagłębie Lubin
Widzew Łódź
Pogoń Szczecin
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Pierwsze zdanie i wypowiedź świadczy o tym, że dzisiaj Maciej nie będzie dziś stawiał oporu przy strzałach swoich byłych kolegów :)
Wątpię ,to by świadczyło ,że nie jest profesionalistą.
a co powiesz o profesjonaliżmie w zeszłym sezonie w meczu z Finishem ?
Faktycznie,Wolański przy karnym zachował się jak amator. Najbardziej nieprofesjonalnie to zachowali się w tym meczu kibice spod Zegara, chyba wiesz co mam na myśli ? Piłkarzom to brakło przede wszystkim motywacji ze zdeterminowanym przeciwnikiem,ale rozumiem,że możesz mieć swoje inne zdanie na ten temat.