F. Smuda: „Chcemy w sobotę rozegrać świetne spotkanie”

Drużyna Widzewa notuje passę czterech zwycięstw z rzędu. Nie oznacza to jednak, że najbliższy rywal łodzian, Olimpia Zambrów, będzie prosić o jak najniższy wymiar kary. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę również trener Franciszek Smuda.

Po piątkowym treningu „Franz” wcale nie tryskał zadowoleniem z faktu, że do Zambrowa droga jest krótsza i łodzianie pojadą na mecz w dniu zawodów. „Obojętnie, czy droga jest krótsza czy dłuższa, nasz cel jest ten sam. Musimy zwyciężyć i dopisać sobie kolejne trzy punkty. Wiem, że łatwo się mówi, a trudniej to wykonać, bo rywale za każdym razem grają z nami nawet ponad swoje możliwości” – przytomnie zauważył trener Widzewa.

Teorię Smudy potwierdza obserwacja, którą sztab szkoleniowy wykonał w środę w Ząbkach. „Oglądałem w środę spotkani Legii II z Lechią i było widać, że warszawianie dali z siebie w Łodzi wszystko. W meczu z Lechią w zasadzie tylko chodzili po boisku. To sprawia, że następnemu przeciwnikowi łatwiej się gra po meczach ich rywali z nami” – zauważył opiekun łodzian.

Sztab Widzewa analizował nie tylko grę Lechii, ale także najbliższego rywala. Zdaniem szkoleniowca Olimpia będzie chciała grać w piłkę. „Z tego, co wiemy wynika, że próbują grać w piłkę. Preferują raczej techniczny futbol. To dla nad bardzo dobra informacja. Dzięki temu sobotnie spotkanie powinno być też ciekawsze dla kibiców” – powiedział Smuda.

Do Zambrowa widzewiacy udadzą się dopiero w dniu meczu. Według trenera nie musi to stanowić żadnego problemu. „To wspólna decyzja zarządu i sztabu szkoleniowego. Do Zambrowa jest dużo bliżej niż na przykład do Ełku. Czy to nam dobrze zrobi? Zobaczymy. Wiele drużyn jeździ na Widzew w dniu meczu i rozgrywa świetne spotkania. My też chcemy rozegrać w sobotę świetne spotkanie” – zapowiedział bojowo Franciszek Smuda.