Widzew Łódź – GKS Katowice 1:0 (0:0)
14 lipca 2018, 18:01 | Autor: Ryan
Minimalnym zwycięstwem zakończyło się ostatnie sparingowe spotkanie łódzkiego Widzewa. Piłkarze Radosława Mroczkowskiego podejmowali dziś mający ekstraklasowe aspiracje GKS Katowice i wypadli na jego tle całkiem nieźle. Potwierdza to wynik meczu.
Radosław Mroczkowski postawił od pierwszych minut na jedenastkę, która najprawdopodobniej zacznie także rozgrywki ligowe. Od początku oglądamy Macieja Humerskiego w bramce, a w polu aż trzech nowych zawodników: Sebastiana Kamińskiego, Damiana Paszlińskiego oraz Konrada Gutowskiego.
Obie drużyny rozpoczęły spotkanie bardzo spokojnie, bez szaleńczych ataków. Żadnej ze stron nie udało się także uzyskać przewagi nad rywalem, w czym nie pomagała spora niedokładność w budowaniu ataku pozycyjnego. Warto podkreślić, że w pierwszych dwudziestu minutach najlepiej spisywali się zawodnicy odpowiedzialni za defensywę. U łodzian wyróżnić można było Sebastiana Zielenieckiego i Macieja Kazimierowicza.
Pierwsze pół godziny nie przyniosło bramek, ale za to mieliśmy dwie zmiany w Widzewie. Do gry wpuszczeni wpuszczeni zostali Michał Miller oraz testowany Ernest Dzięcioł. Lekką przewagę optyczną zaczęli uzyskiwać katowiczanie, ale brakowało im wykończenia. Później rywalizacja znów się wyrównała, a swoje sytuacje stworzyli gospodarze. Szansa na objęcie prowadzenia nadarzyła się po błędzie Mariusza Pawełka, ale do piłki nie zdążył Robert Demjan.
Na drugą połowę wybiegło tylko trzech rezerwowych: Patryk Wolański, Damian Kostkowki oraz sprawdzany młody Mikołaj Gibas. Obraz gry wyglądał cały czas podobnie. Jednym i drugim brakowało dokładności, a gdy już udawało im się przedostać pod bramkę rywala, szczęścia. W 62. minucie dobrym dośrodkowaniem popisał się Daniel Mąka, ale Kacper Falon nieczysto trafił w piłkę. Za moment Mąka wrzucał jeszcze raz, lecz Damian Kostkowski uderzył głową obok słupka.
Widzewiacy zaczęli budzić się do ataków. W 70. minucie groźny strzał oddał Falon, ale poradził sobie z nim Pawełek. Dobrymi centrami nadal popisywał się „Mączka”, jednak wciąż brakowało skuteczności. Końcowe dziesięć minut to znów oddanie inicjatywy „Gieksie”, ale ostatnie słowo należało do widzewiaków. W 88. minucie piłkę w pole karne chciał zagrać Marek Zuziak i zrobił to w taki sposób, że futbolówka minęła wszystkich zawodników, włącznie z zaskoczonym Pawełkiem, wpadając do siatki!
W doliczonym czasie gry wyrównać próbował Wojciech Słomka, ale uderzył obok brami. Dwie minuty później sędzia skończył zawody. Widzew latem niepokonany. Bilans to cztery zwycięstwa i jeden remis!
Widzew Łódź – GKS Katowice 1:0 (0:0)
88′ Zuziak
Widzew:
Humerski (46′ Wolański) – Kamiński (60′ Kozłowski), Zieleniecki (46′ Gibas), Paszliński (46′ Kostkowski), Pigiel (60′ Zuziak) – Michalski (60′ Mąka), Kazimierowicz (60′ Sylwestrzak), Falon (30′ Dzięcioł), Gutowski (60′ Ameyaw) – Świderski (30′ Miller), Demjan (60′ Świderski)
GKS:
Pawełek – Lisowski, Kamiński, Remisz (67′ Midzierski), Słomka – Andrzejczak (46′ Kurowski), Poczobut (68′ Kupec), Michalik (60′ Łyszczarz), Piesio (46′ Galic), Błąd (67′ Volas) – Rumin (67′ Bronisławski)
Rezerwowy: Frankowski
Żółte kartki: Paszliński – Słomka
Widzów: 0 (bez udziału publiczności)





Górnik Zabrze
Wisła Płock
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Lech Poznań
Korona Kielce
Raków Częstochowa
Radomiak Radom
Zagłębie Lubin
Legia Warszawa
Widzew Łódź
GKS Katowice
Pogoń Szczecin
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Legia II Warszawa
Ząbkovia Ząbki
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
Widzew II Łódź
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
KS CK Troszyn
GKS Bełchatów
Jagiellonia II Białystok
GKS Wikielec
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska
Oleeeeee Widzew Kocham Cięęęę, Tobieeee dałem serce swe… nic innego sie nie liczy tylko Widzew ! Chuj, że jestem wypity, Widzew ponad wszystko :)
A KTO DZIŚ TRZEZWY TYLKO WIDZEW
Panowie – jest info że został 1 karnet – a licznik wskazuje 15773 – czyli nie pobijemy rekordu bo mniejsza pula niż ostatnio jest?
Nie słyszałeś dotąd o buforze milicyjnym ???
Tak , bo trzeba Mieć strefy buforowe do sektoru dla przyjezdnych.
Pobijemy ponieważ w ubiegłym sezonie został częściowo albo nawet w całości sektor B4 A ostanio klub wrzucił te miejsca w karnety. Nawet widziałem że moje miejsce było jeszcze wolne dziś rano na które w ubiegłym sezonie nie mogłem już nabyć karnetu. Licznik narasta sukcesywnie chyba że jest coś z sektorem rodzinnym bo tam miały być też wyłączone miejsca jako karnetowe
Przecież w 3 lidze też były bufory. Teraz są większe?
Krótka ta przerwa ligowa. Skończyliśmy sezon kiedy Mundial już trwał, a zaczniemy 6 dni po jego zakończeniu