Dlaczego Świderski wystąpił w rezerwach?

We wczorajszym meczu rezerw z LKS Rosanów, w barwach Widzewa wystąpił Daniel Świderski. Dla wielu było to spore zaskoczenie, bo napastnik jest zawieszony na trzy spotkania, zaś kara obejmować miała również grę w drugiej drużynie.

Dlaczego zatem „Świder” zagrał, skoro jeszcze przed kilkoma dniami mówiło się, że przepisy tego zabraniają? Sami pisaliśmy o tym TUTAJ, informację otrzymując od kierownika drużyny, Marcina Pipczyńskiego. Zapisy w regulaminie były jednak na tyle niejasne, że w Widzewie nie odpuszczono i dla pewności poproszono o opinię Łódzki Związek Piłki Nożnej.

Klub w tygodniu otrzymał pismo z ŁZPN, które potwierdziło, że 23-latek będzie jednak dostępny dla rezerw, a zawieszenie obowiązuje tylko i wyłącznie w II lidze. To bardzo dobra informacja, bo napastnik pomoże trenerowi Jakubowi Grzeszczakowskiemu w najważniejszym meczu rundy z drugą drużyną ŁKS.

Przypomnijmy, że Świderski ukarany został za odepchnięcie Patryka Rachwała w spotkaniu z GKS Bełchatów. Ponieważ sytuacja miała miejsce po zatrzymaniu gry, Polski Związek Piłki Nożnej z automatu nałożył na niego trzymeczowe zawieszenie. Gdyby piłkarz nie stawił się w Warszawie na posiedzeniu Komisji Dyscyplinarnej, kara mogłaby być jeszcze wyższa.

Póki co napastnikowi upłynął jeden z trzech pojedynków – w Grudziądzu. Nie wiadomo na razie, jak zostanie zinterpretowane spotkanie z Olimpią Elbląg, które się nie odbyło. Jeżeli Widzew wygra walkowerem, to najprawdopodobniej nie zostanie ono zaliczone widzewiakowi jako odpokutowanie kolejnej 1/3 kary.