K. Gutowski: „Będziemy przygotowani na każdą możliwość”

Wciąż nie wiadomo, czy piłkarski sezon II ligi zostanie dokończony. Na razie zawodnicy Widzewa otrzymali od sztabu szkoleniowego indywidualne rozpiski treningów i ćwiczą w domach. O przymusowej przerwie porozmawialiśmy z Konradem Gutowskim.

– Jak radzisz sobie podczas przerwy od normalnych treningów i rytmu meczowego?

– Można to trochę porównać z przerwą zimową, kiedy każdy indywidualnie wykonywał pracę. Natomiast, gdy już zaczęliśmy rozgrywki i była świadomość tego, że każdy tydzień kończy się meczem i przybliża nas do określonego celu, jest to o tyle trudniejsze i smutne, że nie można kontynuować sezonu. Jest już pewnego rodzaju tęsknota za graniem.

– Jakie zadania przygotował dla ciebie sztab szkoleniowy?

– Sztab przygotował dla każdego z nas indywidualny plan, który pomoże utrzymać formę wypracowaną przez całą zimę. Po każdym treningu musimy raportować jego efekty i nasze samopoczucie.

– Gdyby doszło do wznowienia rozgrywek – jesteście gotowi wejść „z marszu” na boisko?

– Uważam, że jak najbardziej tak. Wiadomo, że przydałby się tydzień treningów z drużyną przed pierwszym meczem po przerwie. Jeśli chodzi o przygotowanie motoryczne, to myślę, że nikt nie będzie miał problemów.

– Widzew jako jeden z czterech klubów II ligi chciał grać.

– Byliśmy jak najbardziej przygotowani, żeby rozegrać ten mecz, ale sytuacja była na tyle dynamiczna, że do niego po prostu nie doszło.

– Pojawiają się różne wersje – koniec sezonu lub dogranie pozostałych meczów. Jak ty to ocenisz?

– Każdy czyta i słyszy, że jest wiele scenariuszy dokończenia tego sezonu. Staram się nie zaprzątać tym głowy, bo to i tak nic nie zmieni. My będziemy przygotowani na każdą możliwość.

– Przewaga nad rywalami jest, więc wszyscy w Widzewie marzą o awansie.

– Wszyscy ludzie związani z klubem marzą o awansie i tak samo jest z nami. Chcieliśmy jak najszybciej pokazać, że nam również bardzo zależy na tym celu. Niestety, na razie skoczyło się na dwóch meczach z wiadomych przyczyn.

– Wróćmy na chwilę do spotkania w Łęcznej – pokonaliście głównego rywala do awansu.

– Wygrana z Górnikiem była bardzo ważna, natomiast w kontekście całego sezonu zostało jeszcze dużo punktów do zdobycia i to od nich będzie zależeć kwestia awansu w sytuacji, gdy wrócimy do rozgrywek.

– Jesteś w Widzewie blisko dwa lata. Chyba czujesz się już dobrze w Łodzi.

– Jeśli chodzi o te dwa lata, to minęły ekspresowo. Raz z dziewczyną zmienialiśmy mieszkanie i myślę, że teraz znaleźliśmy skrojone pod nas. Za płotem park, wszędzie w miarę blisko. Jeśli chodzi o samopoczucie, to w Łodzi zaczynamy czuć się jak w domu.

Rozmawiał Bercik