Widzew liczy na wsparcie w ramach tarczy antykryzysowej

Od kilku dni polskie kluby piłkarskie informują o tym, że otrzymały rządowe dofinansowanie w ramach tarczy antykryzysowej. Jak się okazuje, wkrótce w tym gronie może się znaleźć Widzew, który również złożył wniosek o takie wsparcie.

Portal Widzew24.pl informuje, że zarząd łodzian zawnioskował o pomoc, na co zielone światło dały rada nadzorcza spółki oraz Stowarzyszenie Reaktywacja Tradycji Sportowych. Fakt ten potwierdził również pracujący przy al. Piłsudskiego Tomasz Sadłecki, który dodał, że w tym tygodniu na oficjalnej witrynie klubowej powinno ukazać się stosowne oświadczenie.

Ile na takim wsparciu będzie mógł zyskać Widzew? Kluczowe jest udokumentowanie spadku dochodów w marcu 2020 roku w stosunku do analogicznego miesiąca w roku 2019. W oparciu o takie dane, ustalona zostanie kwota przypadająca na jeden pełny etat. Minimum to dwanaście i pół tysiąca złotych pomnożone przez liczbę zatrudnionych.

Niektóre kluby pochwaliły się już wysokością swoich dotacji. Dla przykładu, Jagiellonia Białystok, Lech Poznań oraz Legia Warszawa otrzymały po trzy i pół miliona złotych, z kolei Wisła Kraków o niecały milion mniej. W przypadku Widzewa ta suma nie będzie raczej aż tak okazała. Po pierwsze: łodzianom nie spadł znacząco dochód z biletów, ponieważ cały stadion już wcześniej został wykupiony przez karnetowiczów. Po drugie: zatrudnienie przy al. Piłsudskiego jest zdecydowanie mniejsze niż w Ekstraklasie, gdzie same biura prasowe potrafią liczyć po kilkadziesiąt osób!

Tak czy inaczej, wobec nadchodzącego kryzysu i niepewnej sytuacji co do możliwości uczestniczenia kibiców w meczach w „Sercu Łodzi”, każda złotówka bardzo się przyda. Co prawda 25% otrzymanej sumy będzie musiało zostać zwrócone, ale cała reszta podlegnie umorzeniu – pod warunkiem utrzymania zatrudnienia z 31 grudnia poprzedniego roku.