D. Dziekanowski: „W tamtym wywiadzie nie było dyplomacji”

17 maja 2020, 11:24 | Autor:

Do Widzewa trafił z warszawskiej Gwardii. Kosztował wtedy łódzki klub niebagatelną kwotę – 21 milionów złotych. Mowa oczywiście o Dariuszu Dziekanowskim, który niedawno gościł na antenie Radia Widzew w audycji „Rozmowy Totalnie Swobodne”. O czym mówił?

Jednym z tematów rozmowy był moment przejścia „Dziekana” do Widzewa. „Jako pierwszy skontaktował się ze mną pułkownik Matowski, który powiedział, że Widzew jest zainteresowany moją osobą. Odbywałem wtedy służbę wojskową. Byłem pewny, że przejdę później do Legii, bo wtedy tak to automatycznie działało. Nie myślałem, że Widzew ma jakieś szanse. Następnie skontaktował się ze mną Stefan Wroński, który każdego mógłby przekonać do gry w Widzewie. Miał dar przekonywania. Wtedy klub był bardzo konkretny” – przyznał były reprezentant Polski.

Dziekanowski miał w łódzkim klubie styczność z Ludwikiem Sobolewskim, którego darzył bardzo dużym szacunkiem. „Szkoda, że nie ma go już z nami. Gdyby nadal kierował klubem, to ten klub grałby w europejskich pucharach. Była to osoba nietuzinkowa, widział więcej, niż inne osoby w polskiej piłce. Duża osobowość, kultura, osoba, która wzbudzała zaufanie. Jedna z najważniejszych postaci w historii Widzewa” – dodał zdobywca Pucharu Polski z Widzewem.

Gdy tylko napastnik trafił do Łodzi, oczekiwania zarówno wobec niego, jak i samej drużyny były ogromne. „Miałem lepsze i gorsze momenty podczas swojej gry. Te wzmocnienia, które wtedy zrobił Widzew, miały przynieść sukcesy i takie były oczekiwania. Wielu zawodników jednak odeszło, jak Surlit, Tłokiński czy Boniek. Nie wszyscy byli na to przygotowani” – ocenił aktualny komentator Polsatu Sport.

Były piłkarz Widzewa zasłynął w mediach wywiadem udzielonym gazecie „Sportowiec”, w którym wspomniał o… warszawskim powietrzu. „To był wywiad, w którym nie było dyplomacji. Byłem bardzo zdesperowany, chciałem krzyczeć w pustym pokoju. Wtedy zjawił się dziennikarz tej gazety, który po prostu znalazł się w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie” – dodał na koniec.

Całą rozmowę z Dariuszem Dziekanowskim w audycji „Rozmowy Totalnie Swobodne” na antenie Radia Widzew odsłuchać można TUTAJ.

Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Krzysztofpiastòw
3 lat temu

Chcemy czy nie jest częścią naszej historii a my jego.
Nie mam jakoś bardzo do niego urazy,co by wtedy mówić o Lapinskim,Citko,Janasie.O obecnym piłkarzu Wisły Płock nie wspomnę.

Tomek 66
Odpowiedź do  Krzysztofpiastòw
3 lat temu

Teraz to odbieram na spokojnie, ale wtedy krew buzowała. Takiej diabelskiej atmosfery jak na Widzewie w meczu z Legią, kiedy miał w jej barwach wystąpić po raz pierwszy (ostatecznie nie zagrał) nie widziałem ani wcześniej ani później. Wszyscy kibice mieli noże w oczach, a legioniści bali się podchodzić do linii bocznej, żeby nie być oplutymi. Jedna mała iskra a stadion by eksplodował. To był początek końca Widzewa, musiał odejść Wijas niby do wojska. A kogo z Legii dostaliśmy w zamian za Dziekana? Dwie pierdoły: napastnik Wiesław Cisek i pomocnik chyba to był Kazimierz Putek.

paw.
Odpowiedź do  Tomek 66
3 lat temu

Cisek okazało się, że nie był pierdołą, a Putek przyszedł z Hutnika Kraków.

Krzysztofpiastòw
Odpowiedź do  paw.
3 lat temu

Cisek jako napastnik to wielka pierdoła, obrońca może i nawet ale z kolei za uszami ma.

Mozart
Odpowiedź do  paw.
3 lat temu

Vis Legia w rozliczeniu za Dziekana

Andrzej S.
Odpowiedź do  Krzysztofpiastòw
3 lat temu

Co Ty porównujesz Dziekana z Łapą?
Odpowiem Ci krótko.
Dziekan spierdalaj z Łodzi, bo Ci powietrze zaszkodzi.
Ty tam może pod tym miastem za Skierniewicami mieszkasz,to inaczej na to patrzysz,ale tu jest Qwa Łódź i nie ma miejsca dla takich typów jak Dziekan

paw.
3 lat temu

Odnośnie D.D. to w czasie słuchania tego wywiadu przypomniało mi się zdarzenie z wiosny 1986 r., kiedy byłem na meczu w Warszawie. Było 3:0 dla Legii. Zdaje mi się, że wszystkie bramki strzelił Dziekan, ale po jednej z nich podbiegł pod nasz sektor (teraz tam siedzi żyleta) i pokazał w naszym kierunku raczej obraźliwy gest.

Tomasz 1
Odpowiedź do  paw.
3 lat temu

pokazal wała…ale slyszal tez od nas mase obelg na poprzednim meczu na Widzewie.. cala ta historia jest pogmatwwana i niejednoznaczna,duzo jego winy,choc pozniej zaczal wypowiadac sie po latach cieplej o naszym klubie.
Takk jak napisal Krzysztof – jestesmy czescia jego historii ( 2 lata) a on naszej i tak juz pozostanie.

Zygmunt
3 lat temu

Skoro obecnie ciepło wypowiada się o klubie, to chyba nia ma powodu, żeby wieszać na nim psy. Łapińskiego nie wsadzałbym do jednego wora z Dziekanem czy Citko. Tomek to był jeden z najlepszych transferów do i z klubu. W le**i zagrał tylko 4 mecze, 2 w lidze. Pamiętam za to reakcję Citko, po bramce le**i na Piłsudskiego (wiosna 2000). Ostatecznie po meczu najlepszą radochę miał wtedy Sławek Gula. Pokazał nawet ławcę l**ii, w tym Franzowi, taki sam gest, jak kiedyś Dziekan pokazał Naszym. Porównajmy jednak zachowanie Dziekana i Citko do Rzeźniczaka. I tak obaj wypadają lepiej.

Yacek
3 lat temu

Pamiętam i nie lubię dziekana za to jak się zachowywał ani ległej za zabieranie zawodników „do wojska”…

AndrzejEPD.
3 lat temu

Właśnie dotarło do mnie że pamiętam jaki to był wtedy szum że 21baniek płacimy za Dziekana.Słuchało się w sobotę listę na Trójce a w niedzielę mecz-a teraz dupa..zostały tylko wspomnienia.

Andrzej S.
Odpowiedź do  AndrzejEPD.
3 lat temu

Teraz nikt normalny trójki nie słucha.
Cóż takie czasy niestety.
Sam na Niedźwiedźa czekałem cały tydzień.
Ech die qwa porobiło

Wilkowaty
Odpowiedź do  Andrzej S.
3 lat temu

Nie wiem za co zbierasz minusy. Nawet w stanie wojennym, gdy listę przebojów 3 , wygrywał Maanam , który był wtedy u reżimowych decydentów odstrzelony ( za odmowę wyjazdu na koncerty do Moskwy ) , nie grano Ich piosenki , tylko puszczano werble. Nawet wtedy Niedźwuedź mógł powiedzieć na antenie , że wygrał Maanam , ale ma zakaz puszczania ich utworu. Teraz cenzura zdjęła program z anteny, bo wygrał Kazik a piosenka pokazuje hipokryzję posła bez trybu… jak widać obecni potrafią przebić głupotą nawet komunistyczny beton.

PAWEŁ
Odpowiedź do  Wilkowaty
3 lat temu

niedźwiedź brał łapówki za ustalanie miejsc na liście..Doda konkretnie o tym powiedziała ..Gówno wybiło…No i nie mówiąc już o tym ,że był TW..

14
0
Would love your thoughts, please comment.x