Oceny widzewiaków po meczu z Legią

27 lutego 2023, 19:12 | Autor:

Wynik piątkowego klasyku można rozpatrywać pod różnym kątem. Z jednej strony przebieg meczu z Legią powoduje, że remis można przyjąć z umiarkowanym zadowoleniem. W świadomości wciąż jest jednak fakt, że nie udało się przerwać 23-letniej serii bez wygranej z tym rywalem. Pora ocenić zawodników.

Henrich Ravas:
Przy drugim straconym golu nie miał nic do powiedzenia, można jedynie podywagować, czy dało się zrobić więcej przy główce Pawła Wszołka. Strzał oddany został z bliskiej odległości, ale w okolicach ręki bramkarza. Poza tym Ravas miał kilka udanych interwencji, obronił cztery strzały. Ocena wyjściowa będzie więc chyba najbardziej właściwa.
Ocena: 6

Patryk Stępiński:
Obie bramki dla Legii padły po akcjach jej prawą stroną boiska, więc kapitan nie był w nie zamieszany. Stępiński dobrze i bezpiecznie operował piłką, mimo że momentów, w których był solidnie pressowany przez rywali, nie brakowało. Przyczepić można się do liczby wygranych pojedynków, których powinno być więcej, niż 2/3. Nie miał piątkowego wieczora zbyt dużego zaangażowania w ofensywie. Raz poważnie zaryzykował interwencję wślizgiem we własnym polu karnym, ale opłaciło się, bo czysto zatrzymał szarżującego Ernesta Muciego.
Ocena: 7

Serafin Szota:
Radził sobie podobnie, jak Stępiński. Miał zbliżoną liczbę wygranych pojedynków i znikomy wpływ na grę łodzian w ataku. Nie był tak efektowny, jak w poprzednich spotkaniach, ale nie zawsze musi grać widowiskowo. Ważne, by był skuteczny. Szota nie popełniał żadnych poważniejszych błędów, miał najmniej strat spośród graczy wyjściowej jedenastki. Również nie uczestniczył bezpośrednio przy bramkowych akcjach legionistów.
Ocena: 6,5

Mateusz Żyro:
Najlepszy z trójki środkowych defensorów Widzewa. Najbardziej zaimponował nam, znakomicie blokując strzał Bartosza Kapustki, a wcześniej pomógł Ravasowi w starciu z Maciejem Rosołkiem. Wygrał większość pojedynków, w tym niemal wszystkie w obronie. Zaliczył także kluczowe podanie, uruchamiając w pole karne Jordiego Sancheza. Po słabym występie z Pogonią Szczecin w postawie Żyry nie ma już śladu.
Ocena: 7,5

Mato Milos:
Najlepszy występ Chorwata w tym roku. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście asysta przy pierwszym golu widzewiaków, ale to nie jedyny argument. Nie pękł przed wymagającym przeciwnikiem, jakim był Filip Mladenović, choć kilka razy ten uciekł mu bokiem boiska. Milos miał też swój moment w ataku, gdy sam próbował strzelić bramkę. Nie do końca dobrze nabiegł na piłkę i posłał ją głową nad poprzeczką.
Ocena: 7,5

Marek Hanousek:
W kilku elementach zawiódł, zwłaszcza w tych, w których najmniej byśmy się tego spodziewali. Zanotował osiem strat i zbyt często niedokładnie podawał piłkę partnerom. W grze Hanouska były jednak również udane fragmenty. Czech oddał dwa celne strzały, wygrywał pojedynki i tradycyjnie królował w liczbie przejęć bezpańskich piłek, odbiorów i przechwytów. Jego końcową notę obniża samobójcze trafienie, choć nie można wykluczyć, że Igor Strzałek i tak zdobyłby bramkę.
Ocena: 5,5

Juliusz Letniowski:
Zaczął spotkanie w niezłym stylu, ale z każdą minutą było coraz słabiej. Momentem przełomowym była groźna strata w środkowej strefie boiska, po której Janusz Niedźwiedź zdecydował się zdjąć go z boiska. Często broniliśmy Letniowskiego przed przesadzoną krytyką, ale dlatego, że dawał ku temu powody. Tym razem ich zabrakło, a zero kluczowych podań, brak strzałów i pięć strat dobitnie to potwierdzają. Tym występem pomocnik się nie obronił.
Ocena: 5

Andrejs Ciganiks:
Łotysz nie zaliczy piątkowego wieczoru do udanych, co i tak jest łagodnym określeniem jego defensywnych wyczynów. Zamieszany w oba stracone gole, kompletnie nie radził sobie z Wszołkiem. Ciganiks miał najniższy % wygranych pojedynków w całym meczu, zaliczył sześć strat. Nie można jednak powiedzieć, że był całkowicie bezużyteczny. Lepiej wychodziła mu bowiem gra do przodu, a ratunkiem przed katastrofalną oceną są trzy kluczowe podania i wysoka skuteczność w dryblingach. Gdyby recenzować jego grę tylko na połowię Legii, byłby jednym z liderów drużyny. Ale tak się nie da…
Ocena: 4,5

Ernest Terpiłowski:
Świetna forma z początku rundy w dużym stopniu gdzieś uleciała. Być może wpływ na to wahanie ma młody wiek piłkarza, ale oceniać musimy go sprawiedliwie, jak wszystkich. A chwalić Terpiłowskiego po piątku nie ma za co. Był bardzo mało aktywny, zaliczając zaledwie czternaście podań. Nie miał żadnych ważnych zagrać, nie oddał strzału, przegrał zdecydowaną większość pojedynków. Nic dziwnego, że został zmieniony przed czasem i łodzianie grali przed pewien czas bez młodzieżowca.
Ocena: 5

Bartłomiej Pawłowski (piłkarz meczu):
Najbardziej aktywny w ofensywie przez cały okres spędzony na boisku. Jako pierwszy dał sygnał do ataku, gdy po solowej akcji trafił w boczną siatkę, a także wybudził drużynę z marazmu, silnym strzałem sprawdzając czujność Dominika Hładuna. Pawłowski zanotował aż dziesięć strat, ale wynikało to głównie z brania gry na swoje barki. Ukoronowaniem bardzo dobrego występu był gol z rzutu wolnego, choć widzewiak musi przy nim postawić piwo Wszołkowi, od którego piłka odbiła się, myląc bramkarza gospodarzy.
Ocena: 8

Jordi Sanchez:
To już szósty z rzędu mecz, który Hiszpan kończy bez bramkowej zdobyczy. Nie świadczy to najlepiej o dokonaniach środkowego napastnika, ale na jego usprawiedliwienie trzeba wspomnieć, że partnerzy nie za bardzo kreują mu okazje do goli. Przy Łazienkowskiej nie miał w zasadzie żadnej konkretnej sytuacji. Plusem jest praca, jaką Sanchez wykonuje na całej szerokości boiska. Absorbuje uwagę obrońców rywali, toczy z nimi starcia i dzięki temu więcej przestrzeni mają inni gracze. To jednak może okazać się za mało. Ocenę obniża kolejna zbędna kartka, wynikająca z niekontrolowanych emocji. Tym razem będzie ona oznaczać pauzę w kolejnym spotkaniu.
Ocena: 5

REZERWOWI

Dominik Kun:
Wszedł na boisko, gdy było już na nim więcej wolnych stref, z czego Kun próbował skwapliwie skorzystać. Nie zrobił nic nadzwyczajnego, ale i tak zaprezentował się lepiej od Letniowskiego, którego zmienił. Zaliczył więcej odbiorów i jedno kluczowe podanie, choć był na murawie dużo krócej. Przyczepić można się do liczby przegranych pojedynków.
Ocena: 6

Kristoffer Normann Hansen:
Jego wejście całkowicie odmieniło ofensywne poczynania Widzewa. Wniósł dużo energii i polotu, dobrze odnajdywał się zarówno w atakach pozycyjnych, jak i kontrach. Świetnie znalazł się w polu karnym, wykańczając dośrodkowanie Milosa. Dał tym samym drużynie wyrównanie oraz spory zastrzyk pewności siebie. W ostatniej akcji mógł zostać bohaterem, ale zmarnował tzw. piłkę meczową. Wypadało podać do lepiej ustawionego Hanouska lub przynajmniej oddać lepszy strzał. Normann Hansen miał jednak prawo być już zmęczony, ponieważ wcześniej przebiegł na pełnej szybkości kilkadziesiąt metrów, po drodze mijając rywali.
Ocena: 7,5

Juljan Shehu:
Choć zastąpił Ciganiksa, zajął miejsce w środku pola. Shehu zaliczył bardzo dyskretny występ, wymienił zaledwie dwa podania, nie stoczył żadnego pojedynku z rywalami. Być może trener Niedźwiedź liczył na jego pracę w środku pola lub wzrost przy stałych fragmentach, ale Albańczyk niczym konkretnym się w tych zawodach nie wykazał.
Ocena: brak

Łukasz Zjawiński:
Dostał szansę w doliczonym czasie gry, a i tak zdążył podpaść kibicom faulem, za który obejrzał żółtą kartkę. Takimi wejściami Zjawiński nie poprawi swojej pozycji w zespole.
Ocena: brak

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)

1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia

Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.

Subskrybuj
Powiadom o
25 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Włodzimierz
1 rok temu

Generalnie oceny tym razem trafne , Dodać należy ,że w momencie przyjmowania piłki , należy znać ustawienie zawodników swoich i przeciwnika , aby po przyjęciu piłki wiedzieć co z nią zrobię . Głowa spuszczona w dół jak u konia niczego dobrego nie zwiastuje ,.SZKODA TEJ OSTATNIEJ MINUTY.

Kamil Ż
1 rok temu

Ciganiks w defensywie faktycznie kiepsko, natomiast w ofensywie widać że gość ma to coś.

Xka
1 rok temu

Jak wg Was Żyro byl najlepszym defensorem to ja nie mam pytań..

Zwierzolub
1 rok temu

Kub wywalczył rzut Wolny po którym padło wyrównanie na 2-2 więc nota ciut wyżej. Tak samo cyganiks. Wydaje się zrobić to Terpilowski powinien dostać najnizsza notę obok Letniowskiego. Cyganiks był beż szans przy główce Na 1-0 i to było widać już jak ta pilka leciała…
Jorki niech odpocznie i popatrzy na chłodno co gramy bo ostatnio więcej macha rekoma niż produkuje mając piłkę. Ale na plus jest jego praca na całej linii.
Naprzód Widzew

DonJ
Odpowiedź do  Zwierzolub
1 rok temu

Dwie bramki po błędach Łotysza a ty chcesz mu ocenę podwyższyć? Przy pierwszej nie miał szans bo był za daleko od wbiegającego Wszołka. Przy drugiej to samo tylko „od podającego Wszołka”. Terpiłowski jedynie w tym lepszy od niego, że nie zawinił przy żadnej bramce.

Posejdon
1 rok temu

Przyznam, że po meczu z Pogonią jakoś nie wierzyłem, że Żyro odnajdzie się na LŚO. Sprawiał wtedy (po raz koleiny) wrażenie bardzo elektrycznego na tej pozycji i był niedokładny. Na całe szczęście skutecznie zamknął mi mordę. Kajam się i oby tak dalej Mateusz.

Bula
Odpowiedź do  Posejdon
1 rok temu

Pan Niedźwiedź wyjaśnił tą sytuację z Pogonią i co ciekawe, nie obwiniał Żyry. Żyro krył wtedy 2 zawodników i trener nawet pochwalił go, że taktycznie dobrze zagrał bo skupił się na kryciu zawodnika w świetle bramki. Tam zabrakło wsparcia, a że jest to zawodnik wysoki to zabrakło mu koordynacji w kluczowym momencie. Ta nieporadna próba ratowania sytuacji wynikła z tego, że nikt nie pokrył zawodnika za plecami Mateusza

Posejdon
1 rok temu

kolejny* oczywiście. WTM byłoby jeszcze piękniejsze, gdyby można było edytować tu swoje komentarze

DonJ
Odpowiedź do  Posejdon
1 rok temu

Do czasu zatwierdzenia można…

Last edited 1 rok temu by DonJ
Krzysztof
1 rok temu

Pewnie zminusujecie ale trzeba jasno powiedzieć że Jordi ostatnio napastnikiem tylko z nazwy. Zagrożenie dla przeciwnika znikome niestety…

DonJ
Odpowiedź do  Krzysztof
1 rok temu

Wiatr z ocen zawiał w inną stronę to chorągiewki zmieniły kierunek. Masz sporo plusów, co jeszcze mecz lub dwa temu było nie do pomyślenia… ;)

Hubertinio
1 rok temu

Letniowski wychodził jeszcze z Jordim dwóch na jednego, to dałbym temu pierwszemu o oczko mniej a Jordiemu oczko więcej, bo odebrał piłkę środkowemu obrońcy ale kolega popsuł akcje.

Mar
1 rok temu

Kun nic nadzwyczajnego nie zrobił? Brał udział w akcji na 1:1, na nim zdaje się był faul na 2:2. W poprzednim meczu po wejściu zagrał 2 piłki sam na sam.

nody64
1 rok temu

RAVAS zawalił bramkę na 1:0

DonJ
Odpowiedź do  nody64
1 rok temu

Trochę tak. Przy wysokim, dochodzącym do bramki dośrodkowaniu bramkarz powinien wyjść do piłki. Niestety Ravas ma duże problemy w decyzyjności dotyczącej gry na przedpolu.

Porucznik Columbo
1 rok temu

Dam Czytelnikom tego forum dowód ponad wszelką wątpliwość na to, że oceny dla naszych piłkarzy po meczach to… zabawa: proszę zsumować noty dla Widzewiaków po meczu z ległą i podzielić sumę przez ilość piłkarzy, która zagrała i ocenę dostała. Wyjdzie „6”, czyli nota przeciętna. Czy Widzew z ległą zagrał przeciętnie…?

a casu ad casam
Odpowiedź do  Porucznik Columbo
1 rok temu

Tak.
Widzew z Legią zagrał przeciętnie.
Między 18 a 40 minutą widzewiacy byli kompletnie bezsilni.
Druga połowa była ciut lepsza w ich wykonaniu, ale nie cisnęli Legii niemiłosiernie.
Przypominam, że w ostatnich pięciu minutach co najmniej dwa razy warszawscy piłkarze mogli zdobyć trzeciego gola i nie byłoby nawet remisu.
Więc jak najbardziej, to było przeciętne spotkanie w wykonaniu obu drużyn.

Mar
Odpowiedź do  a casu ad casam
1 rok temu

Filozof z ciebie jak…”widzewiacy kompletnie bezsilni”, ” w ostatnich 5 minutach mogli zdobyć trzeciego gola” – konkluzja…więc jak najbardziej było to przeciętne spotkanie w wykonaniu obu drużyn…powiedzieć, że twoje myślenie jest chociażby przeciętne, to nieprzeciętnie zgrzeszyć

Rafi
Odpowiedź do  a casu ad casam
1 rok temu

Ten mecz pokazał, że mamy mizerną ławkę rezerwowych a my przespaliśmy okienko transferowe.

RTS
Odpowiedź do  Rafi
1 rok temu

Serio przeciętną?
Kun i Hansen weszli z ławki…

Oj znawcy, znawcy

DonJ
Odpowiedź do  RTS
1 rok temu

Tak – przeciętną, bo nie powinni na niej siedzieć w tym meczu tylko grać od początku w miejsce tych których zmienili, a którzy są bez formy i nie powinni obecnie grać.

misiu
Odpowiedź do  Porucznik Columbo
1 rok temu

Bo opis oceń jest błędny 5 – powinno być „przeciętnie”, a wszystko poniżej – „słabo” itd

cuccuredu
1 rok temu

Nudne to czepianie się Jordiego.Zarówno ze Śląskiem jak i z L absorbował,blokował 2 obrońców ułatwiając zdobycie bramek Hansenowi.

Last edited 1 rok temu by cuccuredu
DonJ
Odpowiedź do  cuccuredu
1 rok temu

Sanchez musi ogarnąć mental i będzie dużo lepiej nawet jeśli dalej będzie tylko absorbował…

Patrykos
1 rok temu

Kun powinien zacząć następny mecz od pierwszej minuty ewidentnie. Niedźwiadek powinien też troche nadrobić z młodzieżowcami.

25
0
Would love your thoughts, please comment.x