CLJ U-17: Na utrzymanie trzeba jeszcze poczekać
18 maja 2025, 19:13 | Autor: MichałW teorii juniorzy młodsi Widzewa Łódź mogli zapewnić sobie dziś utrzymanie w Centralnej Lidze Juniorów U-17. Podopieczni Tomasza Kmiecika mierzyli się jednak z wyżej notowanym AKS SMS Łódź i zasłużenie ulegli lokalnemu rywalowi 1:3. O pozostanie w lidze Widzew powalczy w dwóch ostatnich kolejkach.
W pierwszych minutach tego spotkania przewagę zyskał AKS, który kilkoma dośrodkowaniami starał się szynko skruszyć obronę widzewiaków. To na szczęście nie nastąpiło, a łodzianie szukali odpowiedzi. W 7. minucie pierwszą okazję miał Michał Jędraszczyk, jednak będąc pod presją rywala nieczysto główkował. Kolejne fragmenty przyniosły więcej okazji ekipie z ul. Milionowej. W 10. minucie z bliska nad poprzeczką uderzał Dawid Gliszyński, natomiast trzy minuty później Antoni Błocki musiał obronić mocny strzał z dystansu w wykonaniu Wiktora Rzemyszkiewicza. AKS miał widoczną przewagę i był odważniejszy w boiskowych poczynaniach. Goście nie tworzyli sobie jednak klarownych sytuacji, więc wynik wciąż pozostawał bezbramkowy.
Goście w końcu doszli do sytuacji, w której wręcz powinni otworzyć wynik. W 26. minucie, po akcji lewą stroną futbolówkę tuż przed bramką mógł przeciąć Bartosz Bugała, jednak na szczęście dla widzewiaków zabrakło mu centymetrów. Przewaga piłkarzy w czarnych trykotach w końcu została jednak udokumentowana w postaci gola. W okolicach linii szesnastego metra z piłką znalazł się Emanuel Wiśniowski i precyzyjnym uderzeniem w prawy róg otworzył wynik. Ten gol stał się początkiem dramatu Widzewa. Dwie minuty później zrobiło się 2:0. Z prawego skrzydła centrę w pole karne posłał Wiśniowski. Futbolówka ta zaskoczyła Błockiego i goście mieli już dwubramkowe prowadzenie.
Gospodarze byli rozbici, bowiem już w 36. minucie zrobiło się 3:0. Co prawda najpierw bramkarz obronił próbę Wiśniowskiego, ale po złym wybiciu piłki przez jednego z defensorów do bramki trafił Rzemyszkiewicz. Pod koniec pierwszej polowy widzewiacy wreszcie przycisnęli przeciwnika i szybko zaowocowało to bramką! W 42. minucie, po ładnie rozegranej akcji na listę strzelców wpisał się Krzysztof Mejer. Przed przerwą okazje mieli jeszcze Jędraszczyk oraz Czerwiński, ale wynik się nie zmienił.
Do drugiej połowy gospodarze przystąpili z dwiema zmianami w składzie. Boisko opuścili Mejer i Podwalny, a w ich miejscu pojawili się Szymon Sadziński i Kacper Prokopiak. W 47. minucie na bramkę Widzewa ruszyli goście. Główkował Igor Hasa, ale Błocki wywiązał się z zadania. W 57. minucie czerwono-biało-czerwoni mieli sporo szczęścia. Błocki obronił wówczas uderzenie Jakub Papisa, ale po chwili futbolówkę dobił Bugała. Na szczęście radość AKS szybko przerwał sędzia boczny, który wskazał spalonego. Po chwili Czarne Pantery miały kolejną sytuację – obok bramki główkował Wiśniowski. W 61. minucie trener Kmiecik zdecydował się na wykorzystanie kolejnej zmiany, Murawę opuścił Modrak, a w jego miejsuy zameldował się Olivier Pyzia.
W 69. minucie. goście mogli podwyższyć wynik. Dobrą okazję miał bowiem Hasa, ale jego próba została obroniona. Ten sam zawodnik był również bliski szczęścia dwie minuty później, jednak gol nie padł. Obie drużyny starały się pokonać bramkarza przeciwnika. Raz sam na sam z bramkarzem wyszedł Czerwiński, jednak był na spalonym. Kolejną szansę miał również Hasa, ale tym razem trafił w boczną siatkę. Podopieczni trenera Kmiecika starali się zdobyć choćby bramkę kontaktową, ale skruszenie defensywy rywali było sporym wyzwaniem, zwłaszcza że AKS też szukał akcji, która zamknęłaby mecz. Taka mogła się udać w 87. minucie, ale Błocki dobrze wyłuskał piłkę wbiegającemu pod bramkę Pinkowskiemu. W doliczonym czasie bramkarza próbował pokonać Jędraszczyk, a nawet główkujący po jednym z rogów Błocki. Meczową piłkę miał jednak Majewski, który z bliska fatalnie przestrzelił.
Ostatecznie Widzewowi nie udało się nawiązać walki o choćby jeden punkt. Podopieczni Tomasza Kmiecika przegrali na Łodziance z AKS SMS Łódź 1:3. Obecnie RTS ma 4 punkty przewagi nad strefą spadkową. W następnej kolejce czerwono-biało-czerwoni zawalczą o punkty z Koroną Kielce.
Widzew Łódź – AKS SMS Łódź 1:3 (1:3)
42′ Mejer – 31′, 33’Wiśniowski, 36′ Rzemyszkiewicz
Widzew:
Błocki – Domański, Sopata (78′ Sianos), Tomasik, Juśkiewicz – Frontczak, Mejer (46′ Sadziński) – Podwalny (46′ Prokopiak), Modrak (61′ Pyzia), Czerwiński (75′ Gutorski) – Jędraszczyk
Rezerwowi: Kostrzewski – Stępień, Słowiński, Ginter
Trener: Tomasz Kmiecik
AKS SMS:
Wiklak – Gliszczyński, Pinkowski, Czekaj – Papis, Koltęga, Prokop, Hasa – Wiśniowski (72′ Sypniewski), Bugała (64′ Majewski), Rzemyszkiewicz (80′ Czkalski)
Rezerwowi: Wozniczka – Knapik, Kozioł, Wolny, Sypniewski
Trener: Michał Orzechowski
Żółte kartki: Jędraszczyk, Prokopiak – Bugała, Wiklak, Pinkowski, Czkalski
O widzę, że re- prezerwatywa lodzi znów do przodu. Jak paragwajczyk poukładał to teraz już każdy trener da radę.
Lepsze 4 wygrane z rzędu niż 4 porażki i kolejna z Rakowem na horyzoncie i nie wiadomo czy dzisiaj z Puszczą też nie będzie