Widzew zaktualizował swój TransferRoom. Oferuje wielką kasę!

Ledwie wczoraj pisaliśmy o aktywności Widzewa na platformie TransferRoom, a już dziś pojawiła się aktualizacja „tablicy ogłoszeniowej” łodzian. Dodano nie tylko nowe poszukiwane pozycje boiskowe, ale także wyższe stawki!

Do myśli, że przy Piłsudskiego zaczną płacić za sprowadzanych piłkarzy dużo więcej niż wcześniej, kibice wciąż nie mogą się przyzwyczaić. Dotychczas klub zmuszony był do liczenia każdej złotówki i odpuszczania wielu tematów, gdy okazywały się zbyt kosztowne, a obecnie włodarzy stać na walkę z ligową czołówką. W dodatku skuteczną, jak pokazał przykład Mariusza Fornalczyka i Lecha Poznań. Jak pisano na łamach Meczyków, to właśnie „Kolejorz” miał zostać zdystansowany przez widzewiaków w walce o podpis pod umową z utalentowanym skrzydłowym. Ma on jednak formalnie związać się z RTS po Młodzieżowych Mistrzostwach Europy, co nie powinno długo potrwać. Polacy trafili bowiem do grupy z Francją, Gruzją oraz Portugalią, a ponieważ do dalszej fazy słowackiego turnieju awansują dwie najlepsze ekipy, biało-czerwoni nie mają większych szans.

Nie tylko rywalizacja o pozyskanie Fornalczyka ze świeżo upieczonym mistrzem Polski jest dowodem na finansowy rozmach łodzian. Imponować mogą warunki, jakie zaproponowano za pośrednictwem serwisu TransferRoom, służącego do ogłaszania swoich ofert przez ludzi ze środowiska futbolowego na całym świecie. W czwartek Weszło podało, że czerwono-biało-czerwoni wskazali cztery pozycje, jakie zamierzają obsadzić, stawiając na środkowego obrońcę, a także defensywnego, środkowego i ofensywnego pomocnika. Za każdego z nowych zawodników Widzew gotowy jest zapłacić pół miliona euro, a do tego zagwarantować graczom pensję w wysokości trzystu tysięcy euro.

Widzew aktywny również w TransferRoom. Tak „Niko” znajdzie graczy Sopiciowi?

Dzisiaj nastąpić miała aktualizacja tych potrzeb. Jak poinformowało Weszło, pojawiły się nowe deklaracje, dotyczące stopera oraz napastnika, za których klub gotowy jest zapłacić milion euro! Środkowy defensor mógłby przy tym liczyć na co najmniej 360 tysięcy euro rocznej pensji, a atakujący nawet na 400 tysięcy euro! W przeliczeniu, daje to średnie miesięczne wynagrodzenie w kwocie 32 tysięcy euro, podczas gdy jeszcze do niedawna panowała zasada, że obcokrajowcy mogą zarabiać maksymalnie o przeszło połowę mniej. To pokazuje, jak bardzo stawki poszły do góry i mają być najwyższymi spośród wszystkich ekip Ekstraklasy, korzystających z tego portalu.

Oczywiście należy pamiętać, że to jedynie ogłoszenie, od którego daleko do konkretnych działań czy podpisania umów. Dobrze obrazuje jednak rozmach, z jakim działa tego lata dyrektor sportowy Mindaugas Nikolicius.