A. Mrowiec: „Taki jest los piłkarza”

27 sierpnia 2014, 17:49 | Autor:

Mrowiec_trening

Wydawało się, że tylko kwestią czasu jest finalizacja sprowadzenia na Piłsudskiego stopera Adriana Mrowca. 30-latek zaliczył kilka treningów z zespołem, pomyślnie przeszedł testy medyczne, ale umowy nie podpisał. Można tylko żałować, bo łódzcy obrońcy mogliby sporo nauczyć się od rutynowanego kolegi.

Sam zawodnik był nieco rozżalony tym, że nie zostanie widzewiakiem. „Jakiś żal na pewno jest, ale nie ma co płakać – taki jest los zawodowego piłkarza.” – powiedział nam Mrowiec.

Zawodnik opowiedział nam o przyczynach wyjazdu z Łodzi. „Można powiedzieć, że nie doszło między nami do porozumienia. Na decyzji Widzewa na pewno zaważył ten czynnik, że z drużyną do zimy zostać ma Krystian Nowak, więc klub mając sporą ilość zawodników mogących grać na tej pozycji, nie chciał nadwyrężać budżetu” – tłumaczył obrońca.

Piłkarz już dzisiaj zameldował się w Chorzowie na porannych zajęciach. „Wróciłem do Ruchu, z którym przez rok wiąże mnie jeszcze kontrakt. Na razie zostałem oddelegowany do treningów z drugą drużyną. Nie wiem jakie plany wobec mnie ma Jan Kocian; wcześniej dał mi wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu” – tłumaczy defensor.

Jaka przyszłość czeka więc niedoszłego widzewiaka? „Trudno powiedzieć. Do końca okienka pozostało raptem kilka dni. Jestem w kontakcie z jednym z I-ligowców i być może tam się przeniosę, zobaczymy. Jeśli nie uda się podpisać do niedzieli umowy gdzie indziej, to będę występował w Ruchu. Ciężko będzie przebić się do składu, bo mam za sobą długi okres bez gry. Kto wie, może zespół awansuje do Ligi Europejskiej i trener Kocian będzie potrzebował szerszej kadry.” – kończy Adrian Mrowiec.