B. Pawłowski: „Jesteśmy dobrze przygotowani do tego spotkania”

Dziś na stadionie Widzewa odbyła się konferencja prasowa przed pierwszym meczem nadchodzącego sezonu. Oprócz trenera głos zabrał również reprezentujący pierwszy zespół Bartłomiej Pawłowski. Co powiedział w pierwszym po dłuższym czasie spotkaniu z mediami?

O barierach komunikacyjnych

„W nowoczesnej piłce nożnej trzeba zdawać sobie sprawę, że piłkarze mogą przyjść z przeróżnych kierunków, ale mam wrażenie, że ten bilans w szatni został zachowany w wysokim procencie. Sporo piłkarzy to albo Polacy albo ludzie, którzy bardzo szybko adaptują się do języka polskiego. W komunikowaniu się z piłkarzami z innych kręgów kulturowych mam pewne doświadczenie, ponieważ mówię po angielsku i po hiszpańsku, więc często w różnych drużynach pełniłem rolę tłumacza. W radzie zespołu również mamy piłkarzy z innych kręgów kulturowych – oni mają swoje doświadczenia, ale też potrafią bardzo dobrze rozmawiać i łączyć. Uważam, że szatnia ma bardzo dobry balans i nie powinno być z tym problemu”.

O byciu kapitanem

„Cieszę się, że znów mam możliwość bycia kapitanem zespołu. Będę dokładał wszelkich starań, by funkcjonowanie drużyny w szatni stało na jak najwyższym poziomie. Dziękuję również trenerowi za wyróżnienie, bo to była też kluczowa decyzja trenera. Kapitan musi być osobą, która łączy, ale też taką, która ma decydujące słowo i potrafi załagodzić problemy. Będę pełnił tę funkcję już kolejny rok i będę robił to, co robiłem dotychczas”.

O drużynie Zagłębia

„W trakcie treningów widzieliśmy jeden sparing, który rozgrywali w Opalenicy obok nas. To są mocne chłopaki, mają duży wzrost i dobre stałe fragmenty gry. Zagłębie trenera Ojrzyńskiego będzie moim zdaniem wyglądało jak poprzecznie kluby trenera Ojrzyńskiego. To może będzie zespół bardzo ambitny i waleczny, szukający swoich szans w stałych fragmentach gry. Pracowaliśmy nad rozwiązaniami w defensywie, więc z mojej perspektywy jesteśmy dobrze przygotowani do tego spotkania”.

O presji

„To jest kwestia pewności siebie. Jeśli jesteś pewien swoich umiejętności i pracy, którą wykonujesz, to otoczenie nie ma na ciebie tak dużego wpływu. Inaczej byłoby gdybyś czuł, że czegoś ci brakuje. Okres przygotowawczy był bardzo intensywny. Sparingi często graliśmy po najcięższej jednostce treningowej, żeby grać na zmęczeniu. Zawsze jest jakaś presja, ale piłkarzy lepszych poznaje się po tym, jak z tą presją walczą i jak nią zarządzają. Proces budowania tej drużyny będzie trwał, a my jako piłkarze musimy udowodnić, że radzimy sobie z tymi oczekiwaniami”.

O przepisie o młodzieżowcu i młodych zawodnikach

„Czasami rozmowy między młodymi piłkarzami skupiały się nie na tym, żeby wyróżnić się na tle zespołu, tylko na tym, kogo z nich trener wybierze do jedenastki. To był przepis, który z jednej strony promował młodych piłkarzy, ale z drugiej strony zaburzał rywalizację. Dzisiaj ich głowy są już dużo bardziej otwarte, bo wiedzą, że muszą być po prostu lepsi. Trzeba powiedzieć, że ci chłopcy, którzy dziś przychodzą na treningi, są na dużo większym poziomie niż ci, którzy przychodzili wcześniej. Jest to sygnał, że nasza akademia coraz lepiej kształci i rywalizacja wśród młodzieży rośnie. Dowodem na to są wypożyczenia np. do drugiej ligi. Przepis o młodzieżowcu wymuszał, żeby jedni grali, a innym zamykał drogę. Dziś moim zdaniem jest to uczciwsze”.

O celach na sezon

„Mogę powiedzieć, że oczekiwania zarządu wobec piłkarzy stale rosną i my jako piłkarze dostajemy nowe cele na sezon, bo zawsze jest taka rozmowa przeprowadzana na obozie. W tym sezonie dostaliśmy wyższy cel niż ostatnio, ale odnośnie szczegółów, to może niech wypowiadają się ci, którzy je wyznaczają. Piłkarze powinni być ambitni i w każdym meczu grać o zwycięstwo”