Banaszak i Pieńkowski największymi wygranymi?

1 marca 2019, 14:43 | Autor:

Meczem kontrolnym z KS Kutno drużyna Widzewa zakończyła najważniejszy etap zimowej przerwy. W tym okresie podopieczni Radosława Mroczkowskiego rozegrali siedem meczów sparingowych. Trener korzystał łącznie z blisko 30 zawodników.

Sparingowe granie rozpoczęło starcie z Bronią Radom. Rywal z III ligi nie stawiał zbyt dużego oporu, widzewiacy wygrali pewnie i spokojnie, różnicą trzech bramek. Pierwszego gola w 2019 roku zdobył ten, na którego kibice nadal bardzo liczą – Filip Mihaljević. Po przerwie do siatki radomian trafiali jeszcze Kacper Falon oraz Daniel Świderski. Drugi mecz kontrolny rozgrywany był już w trakcie zgrupowania w Uniejowie. Potyczka z Polonią Warszawa nie zepsuła dobrych nastrojów. Co prawda po pierwszej połowie utrzymywał się remis 1:1, ale po zmianie stron na boisku pojawiło się więcej podstawowych zawodników i szala zwycięstwa szybko została przesunięta na właściwą stronę. Bohaterem spotkania był Przemysław Banaszak, który dwukrotnie pokonał bramkarza „Czarnych Koszul”.

Trzy dni później łodzianie doznali pierwszej z dwóch zimowych porażek. Tym razem poprzeczka była zawieszona znacznie wyżej, ponieważ po przeciwnej stronie stanęła Wisła Płock, dla której sparing był próbą generalną przed wznowieniem rozgrywek Ekstraklasy. Piłkarze Mroczkowskiego walczyli jak równy z równym, mając swoje okazje, ale zostali wypunktowani w drugiej połowie i przegrali 0:2. Przegraną zakończył się także sprawdzian z Wartą Poznań. Trzeba stwierdzić, że był to najsłabszy występ Widzewa w trakcie tych przygotowań. Po ciężkich treningach zawodnicy mieli problem z podjęciem fizycznej walki z I-ligowcem. Byli też słabsi piłkarsko i ulegli poznaniakom 0:2. Po raz ostatni drużyna zagrała na dwie różne jedenastki.

Począwszy od spotkania z GKS Tychy, sztab szkoleniowy zwiększał zawodnikom liczbę minut, spędzonych na boisku. Mecz z I-ligowym przeciwnikiem zaczął teoretycznie silniejszy skład i wyglądało to naprawdę dobrze. Widzewiacy szybko strzelili dwa gole, ale błędy indywidualne sprawiały, że tyszanie łapali kontakt. Druga połowa była już bardzo nudnym widowiskiem i ostatecznie mecz zakończył się wygraną wicelidera II ligi 3:2.

Przedostatnim zimowym przeciwnikiem łodzian był Stomil Olsztyn. Dotknięty problemami finansowymi zespół testował m.in. Bartłomieja Niedzielę, który ze wszelkich sił starał się pokazać na prawej stronie pomocy. Nie przeszkodził jednak w odebraniu graczom Mroczkowskiego zwycięstwa, choć ci zaprezentowali się raczej składem dublerów. Tym razem obie bramki padły po przerwie. Próbą generalną przed wznowieniem ligowych rozgrywek było starcie w Kutnie. Trener Mroczkowski od początku wystawił jedenastkę najmocniej zbliżoną do tej, jaką zobaczymy w walce o punkty, co przełożyło się na boiskowe wydarzenie. Mecz został rozstrzygnięty już w pierwszej połowie, a czwartą bramkę widzewiacy strzelili po zmianie stron.

Kogo można uznać za największych zwycięzców minionych tygodni? My postawiliśmy na duet młodych zawodników: Marcina Pieńkowskiego oraz Przemysława Banaszaka. Ten pierwszy był już jedną nogą poza drużyną. Miał trafić na wypożyczenie do Górnika Łęczna, ale kluby nie dogadały się finansowo. „Pieniu” został i stał się objawieniem. W wielu meczach prezentował się znakomicie na prawym skrzydle. Ciągnął ofensywną grę zespołu, a ukoronowaniem jego postawy był gol strzelony GKS Tychy. Z kolei Banaszak nie był może tak przebojowy, ale z pewnością zrobił spory postęp. W jego grze widać było większą dojrzałość. Nie tylko z powodzeniem walczył z obrońcami i dobrze prezentował się w grze kombinacyjnej. Był przede wszystkim skuteczny! Warto zwrócić również uwagę na Kacpra Falona, który w drugiej połowie jesieni wypadł z obiegu, a teraz był obok Banaszaka najlepszym strzelcem.

W całym zimowym okresie przygotowawczym Radosław Mroczkowski korzystał z dwudziestu dziewięciu piłkarzy. Nie było masowego sprawdzania zawodników – prawie wszyscy, którzy poddani zostali testom, finalnie podpisali umowy. Trener eksperymentował jedynie z taktyką. Widzew raz grywał w ustawieniu z trójką, a raz z czwórką obrońców. Systemy te były też mieszane na bieżąco, w trakcie zawodów. Czy to zaskoczy przeciwników, przekonamy się już niebawem.

Gole piłkarzy Widzewa w meczach sparingowych:

3 – Przemysław Banaszak, Kacper Falon
2 – Daniel Świderski
1 – Konrad Gutowski, Marcin Kozłowski, Dario Kristo, Filip Mihaljević, Marcin Pieńkowski, Radosław Sylwestrzak, Łukasz Turzyniecki

Asysty piłkarzy Widzewa w meczach sparingowych:

2 – Daniel Mąka, Marcin Pieńkowski, Adam Radwański
1 – Dario Kristo, Filip Mihaljević, Daniel Świderski, Marek Zuziak

Minuty piłkarzy Widzewa w meczach sparingowych:

404 – Tomasz Wełna
360 – Konrad Gutowski
357 – Przemysław Banaszak
345 – Dario Kristo, Adam Radwański
330 – Marcin Pieńkowski
327 – Daniel Mąka, Radosław Sylwestrzak
322 – Maciej Kazimierowicz, Filip Mihaljević, Daniel Świderski
314 – Daniel Tanżyna
300 – Patryk Wolański, Marek Zuziak
296 – Łukasz Turzyniecki
285 – Kacper Falon, Maciej Humerski
282 – Sebastian Zieleniecki
263 – Marcel Pięczek
225 – Michael Ameyaw
154 – Mikołaj Gibas
105 – Mateusz Michalski
90 – Marcin Kozłowski
85 – Simonas Paulius
45 – Grzegorz Gibki, Ołeksandr Jacenko, Marcel Ziemann
30 – Rafał Wolsztyński
20 – Jakub Kmita

kursywą gracze, którzy nie zostali widzewiakami

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Felas
5 lat temu

Nie ma w rankingu minut Wolsztyna :)
I z innej strony Pieńkowski to wygrał chyba więcej niż marzył, patrząc ile grał, jak się prezentował to chyba na Gryf wybiegnie w 11. Byłem osobiście na bardzo nudnym meczu w Sierakowicach ze Stomilem i w pierwszej połowie on chyba jako jedyny pokazywał się do gry w miarę regularnie. Jakby nie patrzeć to Pieniu może walczyć o miano najlepszego transferu zimowego.

1
0
Would love your thoughts, please comment.x