D. Świderski: „Najpierw muszę wywalczyć miejsce w składzie”
30 czerwca 2017, 20:02 | Autor: RyanSięgnięcie po Daniela Świderskiego wydaje się być dobrym ruchem ze strony działaczy Widzewa. Napastnik w ubiegłym sezonie strzelił najwięcej bramek w Grupie 1 III ligi i teraz wszyscy w Łodzi liczą, że jego dorobek w nowych rozgrywkach będzie równie imponujący.
– Większość piłkarzy podkreśla, że gra w Widzewie to duża presja. Ty natomiast prosto z mostu mówisz, że czekać już na pierwszego gola.
– Dokładnie, chciałbym już poczuć smak bramki strzelonej na tym stadionie. Nie ma się czego obawiać. Znam swoją wartość i będę chciał ją pokazać w Widzewie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że najpierw będę musiał wywalczyć sobie miejsce w składzie. Konkurencja będzie bardzo duża.
– Mogłeś wybrać inny klub, gdzie o miejsce byłoby łatwiej. Na oferty nie narzekałeś.
– Mogłem, ale Widzew uznałem za najlepszą opcję. Bardzo cieszę się na myśl, że będę mógł grać przy takiej publiczności. To nie był czynnik przeważający za tym, żeby skorzystać z oferty Widzewa, ale jeden z ważniejszych. Myślę, że będę miał w Łodzi okazję, by się jeszcze bardziej rozwinąć piłkarsko. Poza tym, lubię wyzwania.
– Gra w Łodzi będzie wyzwaniem? Do tej pory nie ruszałeś się poza region.
– To prawda. Pierwszy raz zagram z dala od domu, ale sądzę, że poradzę sobie z tym. Chciałem spróbować czegoś nowego. Wyjechać. Muszę teraz udowodnić, że zasłużyłem na to, by grać w Widzewie.
– Celujesz w drugą z rzędu koronę króla strzelców.
– Nie, to jest rzecz drugorzędna. Wiadomo, jestem napastnikiem i rozlicza się mnie z bramek, ale najważniejsze jest, żebyśmy wywalczyli awans do II ligi. Tylko to się liczy. Jeśli będę dostawał od trenera szansę, to zrobię wszystko, żeby strzelać jak najczęściej.
– Uważasz, że Widzew będzie faworytem do awansu czy nie będzie wiodącego zespołu w przyszłym sezonie?
– To będzie trudniejszy sezon, niż ten poprzedni. Z II ligi spadły Polonia Warszawa i Olimpia Zambrów. Mocna będzie pewnie Legia, zbroi się Lechia. My musimy zrobić wszystko, żeby spełnić nadzieje kibiców i wykonać cel. Nie widzę innej opcji, jak awans Widzewa. Trzeba będzie jednak o to walczyć o kolejkę.
– Żałujesz, że opuszczasz Ełk? W ciągu ostatniego roku stałeś się tam bohaterem. Kibice MKS na pewno nie są zadowoleni, że odchodzisz.
– Na pewno nie są, ale to jest w piłce normalne. Szanuję tych kibiców, a oni szanują mnie. Rozumieją, że chciałbym się dalej rozwijać, dlatego potrzebowałem zmienić klub na silniejszy.
– Brat może liczyć na zaproszenie na pierwszy mecz?
– Oczywiście. Tylko tak, jak mówię – najpierw muszę wywalczyć miejsce w jedenastce, żeby nie patrzył jak siedzę na ławce (śmiech).
– Sympatię kibiców już zdobyłeś. Wolałeś ofertę Widzewa od ŁKS.
– ŁKS nie był tak konkretny jak Widzew. Ale nawet, jeśli chcieliby mnie równie mocno, to i tak podjąłbym taką samą decyzję. Widzew to jest miejsce,w którym chcę grać.
Rozmawiał Ryan
Foto: widzew.com






Wisła Płock
Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Raków Częstochowa
Zagłębie Lubin
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska