Dwa kolejne transfery w przyszłym tygodniu?
6 lipca 2025, 18:43 | Autor: RyanDo najbliższego piątku będzie przebywać na zgrupowaniu w Opalenicy drużyna Widzewa i niewykluczone, że jeszcze w tym czasie zostanie ponownie wzmocniona. Łodzianie mają być bowiem blisko finalizacji dwóch kolejnych transferów.
Przeprowadzone dotąd letnie zakupy przy Piłsudskiego można podzielić na trzy fale. Pierwszym ogłoszonym nowym piłkarzem był Sebastian Bergier, którego pozyskanie zakomunikowano jeszcze przed zakończeniem sezonu 2024/2025, a dwa dni po ostatniej kolejce umowę podpisał Antoni Klukowski. Do tej dwójki można jeszcze zaliczyć Samuela Akere, który trafił do klubu półtora tygodnia później. Później nastąpiła ośmiodniowa przerwa w działaniach.
Drugi rzut zaczął się 12 czerwca, gdy podano, że wszystkie formalności związane z wykupieniem Mariusza Fornalczyka zostały dokonane i rekordowa transakcja z udziałem przebywającego na młodzieżowym Euro skrzydłowego stała się faktem. Cztery dni później Widzew dokonał podwójnego ruchu, ogłaszając sprowadzenie Angela Baeny i Macieja Kikolskiego. Kibicom wydawało się wtedy, że kolejne transfery także nastąpią błyskawicznie i Zeljko Sopić będzie dysponował niemal pełną kadrą jeszcze przed wyjazdem na obóz. Tak się jednak nie stało, ale tempo pracy dyrektora sportowego Mindaugasa Nikoliciusa i tak było fenomenalne!
Kolejne efekty jego skuteczności można było zobaczyć na przełomie minionego i obecnego tygodnia – w ciągu trzech dni czerwono-biało-czerwoni przeprowadzili trzy transakcje! Zaczęło się od oficjalnego poinformowania o zawarciu kontraktu z mało znanym dotąd Dionem Gallapenim, który formalnie dołączył do zespołu w dniu wyjazdu do Opalenicy. Szybko wypełniono też dwa brakujące miejsca (w grafice przedstawiającej kadrę sugerowano właśnie dwie luki w składzie): we wtorkowy wieczór zaanonsowano Lindona Selahiego, a w południe następnego dnia Ricardo Visusa. Obaj dołączyli do nowych kolegów trzeciego dnia zgrupowania, a więc Sopić przez zdecydowaną większość tego okresu miał zapewniony komfort personalny, o jakim jego liczni poprzednicy mogli tylko pomarzyć.
Po ogłoszeniu albańsko-hiszpańskich nabytków, którzy byli ósmą i dziewiątą nową twarzą w zespole, fani tym razem ostrożniej kierowali swojego apetyty na kolejne wzmocnienia. Wydawać by się mogło, że skoro większość ruchów Nikolicius już wykonał, teraz ponownie nastąpi okres dłuższego uspokojenia i niewykluczone, że widzewiacy wejdą w nowe rozgrywki Ekstraklasy w takim stanie osobowym, w jakim się obecnie znajdują. Na łamach WTM informowaliśmy jednak, że żadne wyhamowanie nie jest przez klub zakładane. Owszem, może się zdarzyć, że w żadnym przypadku nie uda się osiągnąć szybkiego porozumienia i na nowych graczy trzeba będzie zaczekać, ale jeśli tylko będzie szansa na zamknięcie negocjacji i podpisywanie umowy z kandydatami do gry w RTS, działacze będą natychmiast przystępować do finalizacji.
I wygląda na to, że są coraz bliżej pozyskania kolejnych zawodników. W sobotę głos na ten temat zabrał Bartłomiej Stańdo, autor książki „Widzew. Reaktywacja„, którego zdaniem Nikolicius ma szansę przeprowadzić dwa transfery jeszcze w trakcie trwania obozu. Co prawda, dziennikarz nie podaje ani nazwisk, ani nawet konkretnych pozycji tych piłkarzy, ale sam fakt, że podpisy mogą trafić na stosowne dokumenty w zbliżającym się tygodniu, budzi niegasnący respekt wobec pracy litewskiego dyrektora.
Stańdo dodał jednak, że nie należy spodziewać się napastnika, sugerując, że sprawa jeszcze jednej „dziewiątki” może się rozwiązać dopiero w późniejszym czasie. Możliwe więc, że niedługo kibice zobaczą nowego środkowego obrońcę i ofensywnego pomocnika, bo właśnie te pozycje miały stanowić priorytet na resztę okna transferowego. Padła też wzmianka, że możliwe jest jeszcze jedno rozstanie, polegające na wypożyczeniu Kamila Cybulskiego do innego klubu. Stało by się tak w momencie, gdyby Widzew chciał jednak zerknąć w kierunku lewego skrzydłowego stanowiącego jeszcze większą konkurencję dla Fornalczyka. Niemal na pewno centralnych sektorów boiska ma nie opuszczać szykowany do gry właśnie w tym miejscu Bartłomiej Pawłowski.
Łączna liczba letnich przychodzących ruchów ma się zamknąć na dwunastu, ale jeśli w późniejszej fazie okienka (kończy się ono dopiero 8 września) na rynku pojawią się warte rozważenia okazje, Nikolicius wciąż może mieć pole do popisu. Nie można też wykluczyć, że RTS będzie chciał zareagować na ewentualne rozczarowanie postawą niektórych zawodników po rozegraniu kilku kolejek. Takiego scenariusza nikt by sobie jednak nie życzył…
Letnie transfery przychodzące Widzewa Łódź w czasie:
1. Sebastian Bergier – 14 maja (jedenaście dni przed końcem sezonu)
2. Antoni Klukowski – 26 maja (dwa dni po zakończeniu sezonu)
3. Samuel Akere – 4 czerwca (dwanaście dni przed startem przygotowań)
4. Maroiusz Fornalczyk – 12 czerwca (cztery dni przed startem przygotowań, ale piłkarz dołączył do drużyny 30 czerwca)
5. Angel Baena – 16 czerwca (w dniu startu przygotowań)
6. Maciej Kikolski – 16 czerwca (w dniu startu przygotowań)
7. Dion Gallapeni – 30 czerwca (w dniu rozpoczęcia obozu)
8. Lindon Selahi – 1 lipca (dzień po rozpoczęciu obozu, piłkarz dołączył do drużyny 2 lipca)
9. Ricardo Visus – 2 lipca (dwa dni po rozpoczęciu obozu)
A jeszcze nie tak dawno, na początku rundy wiosennej nerwy ,”gdzie som transfery”,brak perspektyw na przyszłość,widmo spadku do niższej ligi, ogólnie bida ,wydaje się to obecnie jakimś złym snem .Słowa uznania dla władz klubu,z nowym „przywódcą” na czele,panem Robertem Dobrzyckim.
Nasz dyrektor sportowy to jest naprawdę fachura . Patrząc na jakich graczy postawiliśmy i jak szybko ich potrafił przekonać to nic tylko klaskac.
Ja wiem ze liga jeszcze nie ruszyła i wyjdzie wwzystko w praniu. Ale Niko zasługuje już teraz na duże brawa. Widać profesjonalizm ,rozeznanie na rynku… umiejętność prowadzenia rozmow.
Wichniarek by czekał aż mu połowa z nich na maila odpisze .
Wszystko fajnie obecnie można oceniać, kiedy to tylko jedna osoba decyduje o transferach, ewentualnie skonsultuje coś z trenerem, ale finalny głos ma Niko. Wichniarek w porównaniu wychodzi na pozór dużo gorzej, tylko trzeba uczciwie spojrzeć na różnice, które zaszły w międzyczasie. Wcześniej nie Wichniarek nie miał decydującego głosu w sprawie transferów, wiele mu trener Myśliwiec zapewne torpedował, poza tym miał do dyspozycji bardzo mocno ograniczony budżet. Nie chcę bronić Wichniarka, ale zawsze staram się obiektywnie spojrzeć na temat, nie jesteśmy w stanie ocenić jakie ruchu by wykonał Wichniarek gdyby to on był teraz tylko osoba decyzyjną i miał taki budżet… Czytaj więcej »
Wichniarek to przy obecnej sytuacji to dysponował drobnymi za które trzeba było klecić zespół.Mało tego Stamirowski patrzył aby każdego jednorundowca sprzedać aby nie dokładać za dużo z własnej kieszeni.Jak tu porównywać duety Stamirowski ,Wichniarek – Dobrzycki ,Nikolicius ?
Co ty porównujesz. Wichniarek musiał rzeźbić w ramach niskiego budzetu a ten ma full kasy. Gdyby Wichniarkowi dać takie mozliwosci finansowe to pewnie ogarniałby grajków z innej półki. Ja bym się Niko na razie nie zachwycał bo poprostu znalazł graczy na miarę budżetu jaki dostał . Kupic gwiazde to nie sztuka. Sztuka jest znalesc za grosze grajka który wypali i można później na nim zarobić. Sztuka było zakontraktowanie niechcianego w Pogoni Fornalczyka przez koronę i zrobienie z niego gwiazdy na której zarobili.
nie zapominaj że przyszedł do Widzewa pan Dobrzycki, sypnął groszem i nowy dyrektor sportowy ma trochę inne warunki do pracy.
Kiedy odejdzie Sobol? Bo cisza w temacie.
Nikolicius i Nikolicius . Gdyby nie kasa Dobrzyckiego to Nikolicius mógłby sobie kupić paczkę bobu na lokalnym targowisku.
Od czasów reaktywacji nie mieliśmy sytuacji gdzie na początku obozy mieliśmy już praktycznie obstawione wszystkie pozycje. Piłkarze mają czas by się zgrać, pośmiać, pogadać. Jak będziemy mieć drużynę to jeden za drugiego się da pokroić co zaowocuje w lidze. Brawo dla naszego dyrektora bo mając pieniądze nie koniecznie trzeba zrobić tyle transferów do rozpoczęcia obozu, a i są to piłkarze którzy mają potencjał transferowy.
Oby zdążyli się zgrać i co by nie zechciało się im gwiazdorzyć – ale od tego jest trenerów…
Do Widzewa przymierzany jest Giovanni Simeone