E. Pajor: „Jestem kibicem Widzewa, więc fajnie było tu zagrać”

Reprezentacja Polski kobiet rozegrała dziś wyrównane spotkanie z trzecią drużyną świata, czyli Szwecją. Biało-czerwone długo prowadziły równorzędną walkę, ale ostatecznie musiały uznać wyższość przeciwniczek. Obie bramki dla gospodyń zdobyła Ewa Pajor, która nie ukrywa, że kibicuje Widzewowi Łódź!

Jak zawodniczka niemieckiego Wolfsburga oceniła starcie ze Szwedkami? „Taki miałyśmy plan na ten mecz – zagrać odważnie i pójść wyżej. Zrobiłyśmy to, dzięki czemu stworzyłyśmy sobie dużo sytuacji, zdobyłyśmy też dwie bramki. Niestety, straciłyśmy aż cztery, więc przegrałyśmy, ale pozytywów po tym spotkaniu jest sporo. Jeżeli będziemy tak dalej grać, to przyniesie to efekty. Musimy tylko unikać błędów” – powiedziała po końcowym gwizdku.

Podczas konferencji prasowej Pajor zapytania została również o fakt kibicowania Widzewowi, o którym już kilkukrotnie wcześniej wspominała. „Byłam i nadal jestem kibicem Widzewa, więc fajnie było tu zagrać, a także zdobyć bramki dla reprezentacji. Trochę szkoda, że na trybunach nie było kibiców, bo ich doping na pewno byłby niesamowity i bardzo by nam pomógł. Tak czy inaczej, rozegranie tu meczu to fajne uczucie” – dodała polska napastnik.

Ewa Pajor urodziła się w Uniejowie, a pierwsze kroki w futbolu stawiała w pobliskim Wieleninie. Później przeniosła się do drużyny Medyka Konin z Ekstraligi, z kolei od 2015 roku reprezentuje barwy Wolfsburga. Jest etatową zawodniczką seniorskiej kadry, dwukrotnie była też wybierana najlepszą piłkarką w Polsce w plebiscycie „Piłki Nożnej”.