G. Bienias: „Gmina dała zielone światło. Reszta jest po stronie Widzewa”

8 stycznia 2015, 19:37 | Autor:

Byczyna

Wczoraj w mediach gruchnęła wiadomość, że Piotrków Trybunalski wcale nie musi być miejscem, gdzie widzewiacy rozgrywać będą wiosną swoje mecze ligowe. Polska Agencja Prasowa doniosła, że pojawiła się niespodziewana opcja z występowaniem łodzian w maleńkiej Byczynie k. Poddębic. Co na ten temat mają do powiedzenia tamtejsi włodarze? Udało nam się skontaktować z osobą zarządzającą miejscowymi obiektami, Panem Grzegorzem Bieniasem.

Bienias w rozmowie z WTM potwierdził, że takowa opcja istnieje, ale wybór tej lokalizacji nie jest jeszcze przesądzony. „Tak, mogę potwierdzić, że sprawa jest w toku. Prowadzi ją Burmistrz Poddębic, Piotr Sękczowski, i to on jest w kontakcie z Widzewem. Temat nie jest jednak przesądzony, trwają rozmowy. Z tego, co wiem, zgodę na występowanie łódzkich piłkarzy musi wydać PZPN. My, jako gmina, daliśmy zielone światło Widzewowi i zgodziliśmy się udostępnić im obiekt. Reszta jest po ich stronie.” – powiedział.

Zarządzający oddanym dwa lata temu stadionem w Byczynie wylicza szereg poprawek, jakie należy wdrożyć, by móc korzystać z obiektu w I lidze. „Nasz obiekt jest nowy, ale oczywiście nie jest to stadion typowo ekstraklasowy czy I-ligowy. Na co dzień mamy tutaj IV ligę, więc szereg działań, mających na celu przystosowanie go do wymogów I-ligi, jest niezbędny. Potrzebne będą opinie służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo czy straży pożarnej, chociażby odnośnie dróg ewakuacyjnych. Wiem, że Widzew chciałby też dostawić więcej miejsc, by zwiększyć dla kibiców pojemność stadionu – te rozwiązania też muszą spełniać wymogi bezpieczeństwa. Poza tym wymagany jest szczegółowy monitoring, a ten nasz obejmuje jedynie budynek klubowy.” – podkreśla.

Kiedy kibice dowiedzą się, czy będą musieli odwiedzać Byczynę, by obejrzeć w akcji piłkarzy? „Myślę, że sprawa rozstrzygnie się w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Widzew oglądał już obiekt, wie, co musi zrobić. Ze strony klubu jest chęć wynajęcia boiska na 7 meczów rundy wiosennej oraz na 7 treningów, jakie drużyna musi przed tymi meczami odbyć.” – mówi opiekun stadionu. „Nie wiemy jeszcze,  na którym boisku Widzew będzie chciał grać. Do dyspozycji mamy przecież dwie pełnowymiarowe płyty: jedna ze sztuczną, a druga z naturalną nawierzchnią. Przedstawiciele klubu wspominali, że nie wykluczają gry na sztucznym boisku, gdzie znajduje się mocniejsze oświetlenie.” – dodaje.

Grzegorz Bienias podkreśla, że gdyby do podpisania umowy doszło, byłoby to ciekawe rozwiązanie dla obu stron. „Obiekt jest nowy i solidnie wykonany. Trybuna stojąca przy boisku trawiastym posiada 445 miejsc, ta przy sztucznym nieco więcej, bo 539. Mamy naprawdę dobre warunki, zresztą Widzew w zeszłym roku trenował już u nas kilka razy i wygląda na to, że piłkarzom się podobało, skoro jest wola dalszej współpracy. Dla naszej gminy byłoby to na pewno ciekawe wydarzenie, a i miła odmiana dla licznych kibiców Widzewa w Poddębicach czy w okolicy. Sprawa leży jednak po stronie klubu.” – kończy.

Przypomnijmy, że latem szefowie Widzewa podpisali list intencyjny na korzystanie ze stadionu Concordii w Piotrkowie Trybunalskim. Do końca roku mieli oni przedstawić propozycję umowy, ale do tego nie doszło, obiekt oglądali też przedstawiciele PZPN. Powoli wyjaśnia się więc, skąd zwlekanie ze strony klubu odnośnie finalizacji porozumienia z OSiR Piotrków. Według naszych ustaleń, Sylwestrowi Cackowi dużo bliżej jest do opcji poddębickiej.

Foto: gmina.poddebice.pl