Gołębiewski już ma problem

10 grudnia 2017, 09:32 | Autor:

Pisaliśmy już, że pozyskanie Roberta Demjana sprawi, iż w zespole Widzewa będzie zbyt duża ilość napastników. Transfer ten pociągnie więc za sobą dalsze ruchy kadrowe. Piłkarzem, który wobec tego miał opuścić drużynę był i jest Daniel Gołębiewski.



Jak pisze „Wyborcza”, zarząd spotkał się już z zawodnikiem i zaproponował mu rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Teraz ruch należy do Gołębiewskiego. Jeśli się uprze, będzie piłkarzem Widzewa jeszcze do końca czerwca, bo wtedy wygasa jego aktualny kontrakt. Trzeba będzie pójść z nim nam ugodę, jeśli ma odejść już zimą.

Gołębiewski to największy letni niewypał transferowy. Zawodnik ograny na poziomie Ekstraklasy trafił na Piłsudskiego zupełnie nieprzygotowany. Został sprowadzony z tzw. braku laku. Po odejściu Piotra Okuniewicza trener Franciszek Smuda chciał zabezpieczyć się na wypadek kontuzji czy kartek Daniela Świderskiego i Michała Millera.

Przyparty do ściany zdecydował się na piłkarza, który nie zbudował formy aż do końca rundy. W meczach ligowych Daniel Gołębiewski wchodził na boisko tylko z ławki rezerwowych i najczęściej nie wnosił niczego do gry zespołu. Strzelił jednak dwa gole: z rzutu karnego przy Konwiktorskiej oraz w Łodzi, na 4:0 w meczu z Turem Bielsk Podlaski.



Jeszcze w listopadzie pisaliśmy, że jeśli kadrę wzmocni nowy napastnik, to właśnie popularny „Dyzio” będzie pierwszy do odejścia. Potwierdzał to zresztą sam Smuda w wywiadzie. „Zastanawiamy się. Zobaczymy, co będzie, jak przyjdzie napastnik” – mówił WTM. „Kompletnie go nie poznaję. To zupełnie inny zawodnik, niż pamiętałem go z Ekstraklasy” – dodawał na antenie TV Toya. Los napastnika wydaje się być przesądzony.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x