J. Drop: „Wszystko było pod naszą kontrolą”

Koszykarki Widzewa w środę odniosły drugie zwycięstwo z rzędu, pewnie pokonując we własnej hali AZS Poznań. Choć Julia Drop rzuciła tylko cztery punkty, jej rola w zwycięstwie była spora. Po spotkaniu cieszyła się z dobrego wyniku.

W pierwszych fragmentach środowego starcia to poznanianki rzuciły więcej punktów. Później do głosu doszły podopieczne Elmedina Omanicia i nie oddały prowadzenia do samego końca.”Kontrolowałyśmy cały przebieg meczu, grałyśmy bardzo dobrze w obronie. Pierwsze pięć minut było ciężkie, potrzebowałyśmy chwilę, żeby się obudzić. Ale po tym czasie wszystko było już pod naszą kontrolą” – powiedziała Drop.

Przewaga punktowa koszykarek Widzewa przez większość meczu utrzymywała się na wysokim poziomie. Dlatego też w czwartej kwarcie szkoleniowiec łodzianek pozwolił zagrać zawodniczkom z głębi ławki rezerwowych. „Myślę, że to też nie wyglądało źle. Fajnie, że tak było, bo dziewczyny się cieszą i my również. Widać to było na ławce. Niewiele zabrakło, aby cała drużyna punktowała. Fajny mecz, fajny kolektyw” – stwierdziła po spotkaniu.

Przed łodziankami kolejne ważne spotkanie. Już jutro zmierzą się one na trudnym terenie w Gorzowie Wielkopolskim z tamtejszym AZS AJP. Rozgrywająca Widzewa jest jednak dobrej myśli. „Chyba każdy w tym sezonie ma jakiś kryzys. Miała go Ślęza, teraz Wisła ma gorszy moment. Kto wie, może przyjdzie pora na Gorzów, a do tego trafią na naszą lepszą formę. Zobaczymy, jak to będzie” – zakończyła Julia Drop.