J. Krzynówek: „Chcemy awansować do III ligi”

2 grudnia 2015, 10:36 | Autor:

Jacek_Krzynówek

Oficjalna strona internetowa Widzewa często publikuje ciekawe rozmowy z osobami teraz lub w przeszłości związanymi z klubem. Tym razem serwis Łączy nas Widzew przeprowadził niecodzienną rozmowę z człowiekiem, który w łódzkim zespole nigdy nie występował.

Chodzi o Jacka Krzynówka, który po zakończeniu piłkarskiej kariery został dyrektorem sportowym GKS Bełchatów. Rezerwy tego klubu rywalizują w obecnym sezonie z łodzianami o awans do III ligi, a pierwsza występuje w I lidze. W obu znaleźć można eks widzewiaków. „Z kilku testowanych wybraliśmy Maćka Krakowiaka i Szymona Zgardę.  Nie żałujemy tej decyzji. Natomiast są to chłopaki do treningu, mają talent oczywiście, dużo serca i zaangażowania wkładają w swoja pracę, ale piłkarsko troszeczkę jeszcze im brakuje. Nad tym teraz pracujemy. Dlatego na przykład Zgarda za jednym razem wchodzi, a innym razem zagra w drugiej drużynie (…) Szkoda nam oczywiście Krakowiaka, któremu strzeliła kość śródstopia” – komentował transfery Krzynówek.

Były reprezentant Polski wspominał też, jak sam na boisku mierzył się z silnym w tamtym czasie zespołem RTS. „Przegrywaliśmy do przerwy 0:2 z Widzewem. Jeszcze tutaj, na starym stadionie – dwa rzuty karne i wyciągnęliśmy ten wynik. Drugi karny został podyktowany w końcowych minutach meczu. Później miałem troszkę przechlapane u siebie na wiosce, gdzie jest kilku kibiców Widzewa. Przychodzili do mnie i oczywiście lekko żartobliwie zaczepiali na zasadzie: „Jacku, coś Ty nam zrobił?” – żartował sobie.

Obecny dyrektor sportowy GKS Bełchatów zapewnił, że celem postawionym przed rezerwami, jest wygranie IV ligi. „Chcemy awansować do III ligi, by druga drużyna była bezpośrednim zapleczem pierwszej.  Czasy, kiedy był tutaj zaciąg doświadczonych zawodników z zewnątrz, minęły wydaje mi się, że bezpowrotnie. Chociaż jak to mówią – nigdy nie mów nigdy. Wydaje mi się jednak, że obraliśmy dobry kierunek. Druga drużyna, jak i cała nasza młodzież, ma zasilać w większym stopniu pierwszy zespół” – nie ukrywa były zawodnik m.in. Bayeru Leverkusen.

Krzynówek przyznał też, że obecność Widzewa na piątym poziomie rozgrywkowym go smuci. „Przed Widzewem długa droga (…) Kiedy pomyślę, że nasze rezerwy grają w IV lidze z wielkim Widzewem, to z jednej strony serce się cieszy, że możemy z nim rywalizować – a nawet w tym momencie jesteśmy wyżej – z drugiej strony serce się kraje, bo taki klub jak Widzew gra na takim poziomie rozgrywkowym” – uważa wieloletni lewoskrzydłowy reprezentacji Polski.

Cały wywiad z Jackiem Krzynówkiem TUTAJ

Foto: ozpnpiotrkow.pl