J. Letniowski: „To wyróżnienie jest zasługą całego zespołu”

Wczoraj dowiedzieliśmy się, że Piłkarzem Września w plebiscycie zorganizowanym przez I ligę wybrany został Juliusz Letniowski. Pomocnik był kluczową postacią Widzewa Łódź, a jego dobra forma zaowocowała awansem na pozycję lidera tabeli. Dziś zawodnik gościł na antenie klubowego radia Widzew.FM. O czym powiedział?

Letniowski przyznał, że choć cieszy się z wyróżnienia, to zapracował na nie cały zespół. „To bardzo fajne wyróżnienie. Myślę, że to jednak zasługa całego zespołu, że udało mi się je zdobyć. Bardzo się z tego cieszę, ale najważniejsze, że to się przekłada na wyniki. Mamy sporo punktów, a to dla nas kluczowe. Nagrody indywidualne zawsze cieszą, lecz najistotniejsze jest to, że dobrze nam idzie w lidze, ostatnio przełamaliśmy się także na wyjeździe” – usłyszeliśmy.

Pomocnik jest zadowolony z tego, jak wygląda jego dotychczasowa współpraca z Januszem Niedźwiedziem. Został też zapytany o to, czy można go porównać do Adama Nawałki, z którym również miał do czynienia. „Po obu trenerach widać, że kochają piłkę, a to jest dla nich pasja, nie praca. Fajnie, że trener tak żyje tym wszystkim, nie przychodzi do klubu na trzy godziny wyłącznie po to, żeby szybko odbębnić swoją robotę, tylko wszystko robi pod nas. O obu szkoleniowcach można mówić w samych superlatywach” – wyjawił dzisiaj rano na antenie.

23-latek podkreślił, że nie czuje się liderem Widzewa, gdyż kluczową rolę odgrywa cała drużyna. „Ja tego tak nie odbieram. Mamy jedenastu chłopaków na boisku, gdy ja popełniam błąd albo mam gorszy mecz, to ktoś inny potrafi wziąć piłkę i zrobić fajną akcję. Myślę, że naszą siłą jest cały zespół, a pojedyncze jednostki zawsze mogą dodać coś od siebie. Nie narzucam na siebie żadnej presji, mamy świetną drużynę, funkcjonujemy w dobrej atmosferze, ciągle możemy liczyć na pomoc kolegów. (…) Rzadko się zdarza, żeby przy tak wielu osobach zespół był tak zgrany. Nie trzeba być wielkim specjalistą, żeby to zobaczyć” – zaznaczył piłkarz.

W meczu z Puszczą Niepołomice Letniowski doznał drobnego urazu, z powodu którego bieżący mikrocykl treningowy musiał rozpocząć od pracy indywidualnej. Zawodnik wierzy jednak w to, że na niedzielne spotkanie z GKS Jastrzębie dojdzie do pełnej sprawności i będzie mógł pojawić się na murawie. „Myślę, że mi się to uda. Mam taką nadzieję” – zapewnił.