J. Wrąbel: „Leczenie idzie pozytywnie”

28 kwietnia 2022, 08:30 | Autor:

W meczu z Górnikiem Polkowice ścięgno Achillesa zerwał Jakub Wrąbel. Bramkarz Widzewa Łódź musiał przejść zabieg, a od kilku tygodni się po nim rehabilituje. We wtorkowy wieczór, przed starciem z Koroną Kielce, zawitał on na al. Piłsudskiego i gościł w studiu na antenie klubowej telewizji Widzew TV. O czym nam powiedział?

25-latek nie zagra jeszcze przez kilka miesięcy, a obecnie kontynuuje rehabilitację. Cały proces przebiega jednak pozytywnie. „Rzadko ostatnio bywam w klubie, gdyż rehabilituję się w innym miejscu, ale na co dzień wspieram drużynę, pojawiam się w szatni, chodzę na mecze. Jestem dopiero pięć tygodni po operacji, choć mam wrażenie, że trwa to już o wiele dłużej. Leczenie idzie pozytywnie. Za około dziesięć dni chcę odłożyć kule i zacząć poważniejszą rehabilitację, na stojąco. Wtedy to wszystko przyspieszy na tyle, że powrócę jak najszybciej” – usłyszeliśmy.

Jako że kontuzji doznał również Konrad Reszka, w klubie musieli ściągnąć aż dwóch nowych bramkarzy. Numerem jeden został zaś Henrich Ravas. Jak Wrąbel ocenia swego zastępcę? „Nie widziałem Henricha w treningu, ponieważ spotykaliśmy się tylko przy okazji meczów, na rozgrzewce. Na pewno te początki były różne, ale już w starciu z Puszczą pokazał, że można na niego liczyć. Z Jastrzębiem też wybronił jedną dogodną sytuację i mam nadzieję, że teraz utrzyma tę dyspozycję. Trzymam kciuki – bo to od niego zaczyna się cała formacja obronna. Liczę więc na to, że pomoże zespołowi w awansie do Ekstraklasy” – mówił golkiper Widzewa.

Były młodzieżowy reprezentant Polski jeszcze długo nie będzie w stanie pomóc kolegom na boisku i pozostanie mu oglądanie ich poczynań z trybun. Czy bardziej się przez to stresuje? „Faktycznie tak zawsze bywa, że w czasie kontuzji człowiek się bardziej stresuje, niż jak jest na murawie i o tym nie myśli. Z trybun mocniej czuje się mecz, chce się wygrać” – dodał Wrąbel.

Subskrybuj
Powiadom o
12 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Łuki
2 lat temu

Zdróweczka Kuba i szybkiego powrotu do bramki

Pieko
2 lat temu

I co ten Pirulo wyłapał wczoraj kartę czy jednak błąd? Bo flash nadal pokazuje żółtą w 52 minucie

Cezar78
2 lat temu

Lecz sie chłopaku lecz !!!! Zdrowia dla klubu zostawiłeś od groma !!! I niejeden raz wynik dla Widzewa uratowałeś !!!!!! Pozdrowienia od Tomaszów i Wolbórz city!!!!

Mbb
2 lat temu

Zeszło że mnie ciśnienie na szczęście. Nie ma już tej presji że „musimy” bezpośrednio awansować i arka nam depcze po piętach. Mamy baraże, grajmy na max i to niech Arka się spina. Nie mamy lawtych meczów ale każdy z tych przeciwko jest do ogrania. Baraże też są do wygrania.

Bogdan
Odpowiedź do  Mbb
2 lat temu

Tak na papierze wszystko mozna łatwo ocenic i skomentować i optymizmem opakowac.OK.Real jednak trzeba brac pod uwagę.I tak by bardziej realistycznie patrzec na baraze trzeba zająć 3 miejsce (a to wcale ani łatwe ani podane na talerzu).O to 3 miejsce walczyc tez bedzie Korona lepiej jesli z nią w finale ( bardzo prawdopodobne) grać bedziemy u siebie.Trzeba się dobrze do tych 4 pojedynkow przygotować bo kazda strata punktow moze być „kosztowna” i przykładow z naszym zespołem jest az nadto.
Arka 2 miejsca nie wypusci bo jest mocnym piłkarsko zespołem i ma dobrego trenera.

cuccuredu
Odpowiedź do  Bogdan
2 lat temu

W zeszłym sezonie też bardziej realistycznie patrzyły ekipy z miejsc od 3 do 5,a awansowała drużyna z miejsca 6.Nie ma co fantazjować,tylko walczyć do końca sezonu.

Padre
Odpowiedź do  Mbb
2 lat temu

Do baraży powinniśmy podejść już na miękko. W sensie, że bez picia nervosolu ;) To będzie loteria.

W lidze z Koroną wygraliśmy i przegraliśmy. Z Chrobrym i Sandecją wygraliśmy i zremisowaliśmy. Do tego dochodzi element motywacyjny, bo to nie są już zwykłe mecze w środku sezonu. Tak więc wszystko wydarzyć się niestety może.

Jarek1910
2 lat temu

Wracaj do zdrowia Wrąbi

Bohdan
2 lat temu

Jest powiedzenie, że jak umiesz liczyć to licz na siebie. My kwestie bezpośredniego awansu zależną tylko od naszej postawy już wypuściliśmy z rąk. A więc zamiast bujać w obłokach pozostaje utrzymać to co od nas zależy czyli 3 miejsce. Daje to dużo bo półfinał barażu i ewentualny finał gralibyśmy na własnym stadionie.

mcmurphy
Odpowiedź do  Bohdan
2 lat temu

Własny stadion to żaden handicap dla naszych kopaczy.

Reminio
2 lat temu

Hmm, a gdzie wiadomisc, ze juz w przyszłym tygodniu prawdopodobnie zacznie treningi :))))

12
0
Would love your thoughts, please comment.x