K. Normann Hansen: „Czekam na pierwszą bramkę”

Drugim uczestnikiem dzisiejszej konferencji prasowej przed spotkaniem pomiędzy GKS Jastrzębie a Widzewem Łódź był Kristoffer Normann Hansen. Norweg ostatnio regularnie wychodzi w pierwszym składzie, ale premierowej bramki w czerwono-biało-czerwonych barwach jeszcze się nie doczekał. Co mówił przed tym meczem?

Pomimo całkiem sporego doświadczenia, 27-latek nie miał okazji do występów poza granicami swojego kraju. Teraz, gdy nareszcie zdecydował się na taki krok, potrzebował więc chwili na aklimatyzację. Ta już jednak za nim. „Kiedy przychodzisz do nowego kraju, do drużyny, która gra w pewien sposób, to musisz się do tego zaadaptować. Ja potrzebowałem trochę czasu, ale z każdym dniem jest tylko lepiej i lepiej. Mam nadzieję, że teraz to cały czas będzie szło w tą stronę. Czuję się dobrze, a dzięki temu nabieram coraz więcej pewności siebie” – usłyszeliśmy.

W ostatnim starciu z Puszczą Niepołomice, Normann Hansen miał kilka świetnych okazji do zdobycia bramki, ale ich nie wykorzystał. Wciąż oczekuje zatem na premierowe trafienie. „Czekam na pierwszą bramkę. W ostatnim meczu miałem sporo okazji, lecz żadnej z nich nie wykorzystałem. W każdym tygodniu musimy ciężko pracować nad tym, żeby dochodzić do tych sytuacji, a później je wykorzystywać. Liczę na to, że niebawem tak będzie” – podkreślił piłkarz.

Jutro widzewiacy zagrają z zamykającą tabelę ekipą z Jastrzębia-Zdroju. Mimo tego, nie można jej lekceważyć. „Dla każdego piłkarza najważniejszy powinien być tylko następny mecz. Musimy pracować tylko pod jego kątem, przygotowywać się najpoważniej, jak tylko możemy. (…) Ta liga nie jest może trudna, ale jest bardzo wyrównana, fizyczna. Każdy może wygrać z każdym. Wiele drużyn w meczach z nami cofa się i tylko czeka na kontrataki. Nie jest łatwo grać nam grać w taki sposób, jednak my cały czas musimy robić swoje, kreować sytuacje, a przede wszystkim – zamieniać je na gole” – wyjawił na zakończenie norweski gracz Widzewa.