K. Nowak: „Przygotowania nie były takie, jak sobie wymarzyliśmy”

14 października 2014, 16:53 | Autor:

Krystian_Nowak

Pierwsza część sezonu nie jest udana w wykonaniu piłkarzy Widzewa. Drużyna zawodzi jako całość, bo przede wszystkim nie wygrywa meczów. Kilku zawodników oceniać można jednak pozytywnie. Jednym z najrówniej i najlepiej prezentujących się graczy jest bez wątpienia Krystian Nowak.

Stoper łodzian wystąpił we wszystkich meczach w bieżących rozgrywkach, w pełnym wymiarze czasowym. Co ważne, grając na środku obrony nie obejrzał jeszcze ani jednej kartki! Nowak strzelił także jednego gola, trafiając w piątek z rzutu karnego do siatki Wigier. Bramka nie dała mu jednak ostatecznie zbyt wiele radości. „Przegraliśmy przecież mecz, chociaż gdybyśmy grali mądrzej i skuteczniej, to mogliśmy go wygrać. Sytuacje były, a już wyjątkowa była okazja Adama Dudy. Jak się nie wykorzystuje takich sytuacji, to trudno myśleć o wygrywaniu” – powiedział obrońca w rozmowie ze sport.pl.

20-letni stoper dostrzegł, że jego zespół traci głupie błędy, które często są powtarzane. „Teraz w Suwałkach przy pierwszej bramce zabrakło doskoku z boku. Rywale za łatwo nas ograli. Gdy zawodnik Wigier strzelał na naszą bramkę, miał bardzo dużo miejsca. Dino odbił piłkę, ale ona spadła pod nogi napastnika. To była głupia bramka.” – stwierdził.

Obrońca Widzewa nie krył również, że drużyna nie jest najlepiej przygotowana do sezonu. Wspominał o tym także Rafał Pawlak, który przejął schedę po Włodzimierzu Tylaku. „Z każdym meczem jest coraz ciężej. Okres przygotowawczy nie był taki, jaki byśmy sobie wymarzyli. Ale każdy wkłada w to, co robi, serce i stara się biegać przez 90 minut na pełnych obrotach. (…) W defensywie też łatwiej o błędy, gdy ma się mniej sił. Przy drugiej bramce dla Wigier nikt nie przeszkadzał zawodnikowi gospodarzy i ten miał dużo miejsca, by swobodnie dośrodkować.” – przyznał Nowak.

Widzewiak starał się szukać także pozytywów. Dobrze wypowiadał się na temat zmian w sztabie szkoleniowym zespołu. „Cały czas uważam, że mamy potencjał, by być wyżej w tabeli. Jestem optymistą i naprawdę liczę na to, że karta w końcu się odwróci. W końcu musimy pójść w górę.” – powiedział sport.pl. „To pozytywna zmiana. Trener kładzie duży nacisk na grę ofensywną. Zmieniła nam się taktyka, staramy się grać bardziej do przodu. Dobrze wchodzimy w mecz, mamy sporo zawodników w ofensywie. Trzeba jednak wykorzystywać sytuacje.” – powiedział o przyjściu Rafała Pawlaka.