Kwiek królem środka pola w Widzewie?
23 lipca 2017, 18:03 | Autor: Paulina
Kibice Widzewa na letnie transfery klubu nie mogą narzekać. Drużynę wzmocnili m.in. bramkostrzelni napastnicy, ale za największy hit tego lata można chyba uważać zatrudnienie w klubie Aleksandra Kwieka. Jaka będzie jego rola w zespole?
Aleksander Kwiek to bez wątpienia najbardziej utytułowany piłkarz, grający obecnie w Widzewie. Zawodnik ma na swoim koncie blisko 300 występów w Ekstraklasie i tytuł mistrza kraju, zdobyty w barwach Wisły Kraków. 34-letni pomocnik po rundzie wiosennej rozwiązał swój kontrakt z Górnikiem Zabrze i niemal natychmiast podpisał nowy, z Widzewem.
Początek jego przygody z klubem nie należał jednak do najbardziej udanych. Zawodnik w czasie przygotowań nabawił się problemów z mięśniem dwugłowym uda i nie trenował z drużyną. Rozgrywający zadebiutował dopiero w piątym meczu kontrolnym, kiedy przeciwnikiem był Lech II Poznań. Wtedy dostał od trenera pół godziny na boisku, a wczoraj, w starciu z Sokołem Aleksandrów Łódzki, rozegrał całą pierwszą połowę.
Po meczu jego występ komentował Przemysław Cecherz. – Olek Kwiek może być dla nas dużym wzmocnieniem. Jego zaskakujące podania otwierające i cwaniactwo na boisku dają dużą wartość. Nieźle wyglądała jego współpraca z Millerem. Przypomnę jednak, że Olek w poprzednich klubach to nie był zawodnik, który grał na środku i rozdawał podania. Wcześniej był tym, który zaskakiwał przeciwników wyjściem zza linii obrony i rozgrywał piłki – mówił Cecherz. – Jesteśmy z niego zadowoleni. Pozostaje kwestia jego dojścia do formy, bo fizycznie, ze względu na przerwę spowodowaną drobną kontuzją. na razie może mu trochę brakować. Na szczęście mamy dwa tygodnie do ligi.
Grający w środku pola Kwiek może być alternatywą dla skrzydeł, które w zeszłej rundzie spisywały się bez zarzutu. – Kiedy robimy akcję skrzydłami, to nie brakuje teraz zawodników w środku. To jest bardzo ważne. Wciąż pracujemy jeszcze na timingiem, zrozumieniem w końcowej fazie akcji. Nie ukrywajmy, widać było, że Mati Michalski nie jest jeszcze w najwyższej formie.
On potrafi grać, wygrywa pojedynki jeden na jeden, ale na razie brakuje mu tego dynamicznego odejścia od przeciwnika. Myślę, że to zaraz przyjdzie. Podobnie jest z Danielem Mąką.





Jagiellonia Białystok
Górnik Zabrze
Cracovia
Wisła Płock
Korona Kielce
Lech Poznań
Pogoń Szczecin
Zagłębie Lubin
Widzew Łódź
Legia Warszawa
Radomiak Radom
Arka Gdynia
Raków Częstochowa
Motor Lublin
GKS Katowice
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Ząbkovia Ząbki
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
Lechia Tomaszów Maz.
GKS Bełchatów
KS CK Troszyn
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
GKS Wikielec
Jagiellonia II Białystok
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska