L. Heinzel: „Bez zaangażowania Widzewa może się nie udać”
12 grudnia 2014, 20:36 | Autor: RyanPocząwszy od rundy wiosennej drużyna swoje mecze ligowe ma rozgrywać w Piotrkowie Trybunalskim, ale jak się okazuje, sprawa jeszcze nie została oficjalnie załatwiona. W rozmowie z WTM Leszek Heinzel, Dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w tym mieście, czyli najważniejsza osoba po stronie Piotrkowa, odpowiadająca za negocjacje z Widzewem przestrzega, że bez większego zaangażowania klubu projekt ten może się nie powieść.
– Na jakim etapie znajdują się prowadzone z władzami klubu rozmowy na temat występowania drużyny w Piotrkowie Trybunalskim?
– Do tej pory podpisaliśmy umowę intencyjną i określiliśmy w niej wolę nawiązania współpracy. Oczywiście dotyczy to na razie wyłącznie zamiaru, niebędącego zobowiązaniem.Rozmawiamy nieustannie na temat całego kontekstu: stanu naszego obiektu wobec licencji PZPN, wyposażenia technicznego, opinii policji, bezpieczeństwa stadionowego i wszystkiego, co z rozgrywaniem meczów związane. Na naszym obiekcie rozgrywane są mecze IV ligi; mecz I ligi, to dodatkowe wyzwanie, które spada na nas dość niespodziewanie. OSiR jest jednostką budżetową – ważna jest dla nas opinia władz naszego miasta.
– Kiedy możemy spodziewać się sfinalizowania porozumienia i podpisania umowy?
– Decyzja o podpisaniu umowy bądź nie, bo nie jest to pewne, wynika z całego przedstawionego kontekstu i zapadnie jeszcze w tym roku.
– Nie jest pewne? Co może stanąć na przeszkodzie?
– Na stadionie brakuje między innymi platform dla telewizji, szybkiego Internetu, monitoringu, nagłośnienia i innych pomniejszych elementów wyposażenia. Musielibyśmy także dopracować samą płytę, a jest przecież grudzień i wegetacja dość ograniczona. Jeśliby to miało się udać, potrzebne jest zaangażowanie władz Widzewa.
– Przyjmijmy, że wszystkie braki uda się przezwyciężyć. Na jak długo Widzew może zagościć w Piotrkowie – pełne dwa lata?
– Widzew chciałby grać na naszym obiekcie do końca budowy swojego stadionu, czyli według mojej wiedzy właśnie przez dwa lata.
– Ile wynosi pojemność trybun na stadionie Concordii? Różne źródła podają różne dane.
– Pojemność naszego stadionu to około trzech tysięcy miejsc. Dokładnie ta liczba wynosi 2850 miejsc.
– A co z sektorem dla gości? Docierają do nas sygnały, że nie będą mogli pojawiać się fani rywali.
– Jest wydzielony sektor dla gości przyjezdnych na 140 osób. Czy mecze będą odbywały się z tymi kibicami czy nie, to zależy od organizatora i policji, ale według moich informacji najprawdopodobniej jednak odbędzie się to bez ich udziału.
– Jak do tematu pojawienia się podchodzi zespół Concordii, który będzie musiał dzielić się stadionem z Widzewem?
– Jeśli chodzi o nasze rodzime kluby, to współpracujemy z nimi od lat i nie ma sytuacji, w których nie znaleźlibyśmy zrozumienia dla naszych potrzeb. Dla porządku, Concordie mamy dwie: ,,ponadstuletnia babcia” Concordia i jej prawnuczka Concordia 1909. Gra i trenuje u nas także Piotrcovia, Akademia Piłkarska Sikorskiego. Samych drużyn młodzieżowych jest siedemnaście.
– Niedawno obiekt oglądali przedstawiciele PZPN. Zgłosili wam jakieś uwagi?
– Jeśli chodzi o wymogi licencyjne, to naprawdę niewiele brakuje, ale jak powiedziałem konieczne jest tutaj na wsparcie klubu, chociażby poprzez przekazanie nam tego, co na Widzewie jest już niepotrzebne, a u nas tego nie ma.
– Nie miewa Pan wizyt tzw. „smutnych panów”, czyli przedstawicieli piotrkowskiej policji, której pewnie nie na rękę będzie obecność kibiców Widzewa co dwa tygodnie w „ich” mieście?
– Nie mam wiedzy na temat ostatecznej opinii policji, natomiast wiem skądinąd, że to właśnie policja wskazała nasz obiekt jako akceptowalną lokalizację. Ja nie widzę Widzewa w kategoriach kłopotu. To niewątpliwe wyzwanie organizacyjne, ale we współpracy z klubem jest to realne do wykonania. Oczywiście zdaję sobie sprawę z zagrożeń, jakie niesie rozgrywanie meczów tej rangi.
– Pan prywatnie interesuje się piłką nożną? Kibicuje jakiejś drużynie?
– Jeśli chodzi o moja skromną osobę, to zainteresowanie sportem koncentruję od trzydziestu lat wokół siłowni. Sam jestem także instruktorem, a ze swoimi 120 kg wagi do piłki się nie nadaję (śmiech). Ale z kibicami Widzewa spotykam się corocznie na Marszu Niepodległości. Miło by mi było zasiąść z nimi na trybunie obiektu, którym zarządzam.
Rozmawiał Ryan
Foto: epiotrkow.pl






Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Wisła Płock
Cracovia
Lech Poznań
Korona Kielce
Zagłębie Lubin
Raków Częstochowa
Pogoń Szczecin
Legia Warszawa
Radomiak Radom
Widzew Łódź
Arka Gdynia
Motor Lublin
GKS Katowice
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Ząbkovia Ząbki
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Broń Radom
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Widzew II Łódź
Lechia Tomaszów Maz.
GKS Bełchatów
KS CK Troszyn
Olimpia Elbląg
GKS Wikielec
Jagiellonia II Białystok
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska