Lech Poznań – Widzew Łódź 3:0 (1:0)

W pierwszym letnim meczu sparingowym Widzew został wypunktowany przez Lecha Poznań. Rywal z Ekstraklasy w każdym elemencie piłkarskim przewyższał łodzian i strzelił im trzy bramki. W zespole Zbigniewa Smółki zagrało czterech testowanych.

Sobotnia gra kontrolna zapowiadała się ciekawie, choć trzeba przyznać, że oba zespoły wystąpiły dziś w niepełnych składach. W Poznaniu i w Łodzi trwa budowa nowego zespołu, więc kibice nie powinni wyciągać po tym spotkaniu zbyt daleko idących wniosków. W składzie widzewiaków znaleźli się testowani Portugalczyk, Guilherme oraz zawodnik, którego personaliów klub nie zdradza, a odpoczywali mający lekki uraz Marcel Gąsior oraz Przemysław Banaszak.

Początek zawodów nie porywał, po obu stronach było sporo niedokładności. Nie brakowało także walki, zawodnicy Smółki nie zamierzali zostawiać lechitom nawet kawałka wolnej przestrzeni. Także oni stworzyli sobie pierwszą okazję do strzelenia gola. Do prostopadłego podania w tempo ruszył Przemysław Kita, ale oddał zbyt lekki strzał, by pokonać Mickeya van der Harta. Celnie główkował również Marcel Pięczek, jednak znów za słabo. W 16. minucie bardzo bliscy otwarcia wyniku byli natomiast umowni gospodarze. Z rzutu rożnego idealnie dośrodkował piłkę Darko Jevtić, a głowę dostawił Karlo Muhar – łodzian uratowała poprzeczka.

Centry Jevticia z kornerów były bardzo groźną bronią „Kolejorza”. Po kolejnej, futbolówka spadła pod nogi Tomasza Dejewskiego, ale uderzył nad bramką. Na kolejną korzystną okazję trzeba było czekać do 30. minuty, ale tym razem poznaniakom celności nie zabrakło. Joao Amaral wypatrzył w polu karnym Pedro Tibę, a ten po przyjęciu strzelił przy długim słupku, pokonując Patryka Wolańskiego, któremu interwencję utrudnił rykoszet. 

Widzewiacy nie przejęli się stratą gola i mogli szybko odpowiedzieć. Adam Radwański zagrał na wolne pole do dobrze ustawionego Kity, a ten strzelił końcem buta w krótki róg. Miał pecha, bo van der Hart zdołał sparować piłkę na słupek! Niedługo potem akcja przeniosła się pod drugie pole karne, na indywidualną akcję zdecydował się Michał Skóraś, kończąc ją niecelny strzałem z trudnej pozycji. Pudło zaliczyli także Tiba oraz Maciej Makuszewski.

Drugą połowę Widzew zaczął z dziesięcioma nowymi zawodnikami, na boisku został tylko Daniel Tanżyna, ale zaczął ją źle. Lechici szybko osiągnęli przewagę, a przed utratą drugiej bramki uratował zespół Mikołaj Gibas. W kolejnej akcji dobrze zachował się stojący między słupkami Piotr Zalewski. Trzecia sytuacja, jak w przysłowiu, dała Lechowi podwyższenie. Dośrodkowywał Tymoteusz Puchacz, a z bliskiej odległości piłkę głową wpakował do siatki Mateusz Skrzypczak.

Kolejne fragmenty meczu, zamiast podrywać kibiców, raczej ich usypiały. W 62. minucie publiczność ożywił nieco Jakub Jasiński, decydując się na uderzenie z dystansu. Było ono jednak mocno niecelne. Dwie minuty później młody widzewiak znalazł się w jeszcze lepszej sytuacji, dostając prezent od Miłosza Mleczki. Ograł golkipera, ale jego uderzenie z linii bramkowej wybił Wołodymyr Kostewycz. W 73. minucie Jakub Moder szukał trzeciego trafienia dla „gospodarzy”, jednak Zalewski zachował czujność.

Poznaniakom, którzy byli wyraźnie lepszym zespołem, udało się w końcu zdobyć gola numer trzy. Po składnej wymianie podań na małej przestrzeni z piłką w pole karne wpadł Jevtić i posłał futbolówkę do siatki między nogami testowanego golkipera. Ostatnie dziesięć minut sparingu, to poszukiwanie kolejnych bramek przez „Kolejorza”. Blisko było w 85. minucie, gdy zza pola karnego przymierzył Moder. Tym razem Zalewskiego uratował słupek. Później 18-latek uratował się sam. Amaral otrzymał prostopadłe podanie za linię obrony, znalazł się oko w oko z widzewiakiem, ale ten nie dał się pokonać!

Starcie ostatecznie zakończyło się wynikiem 0:3. W pierwszej połowie Widzew starał się nawiązywać walkę z rywalem z Ekstraklasy, ale w drugiej, zwłaszcza w ostatnich minutach, był tylko tłem dla wyżej notowanego przeciwnika. We wtorek sparing numer dwa. Łodzianie zagrają w Opalenicy z Zagłębiem Lubin.

Lech Poznań – Widzew Łódź 3:0 (1:0)
30′ Tiba, 53′ Skrzypczak, 79′ Jevtić

Lech:
van der Hart (46′ Mleczko) – Skóraś, Dejewski, Skrzypczak, Kostewycz (66′ Muhar ) – Muhar (46′ Cywka), Tiba (46′ Moder) – Makuszewski (66′ Amaral), Jevtić (46′ Marchwiński), Amaral (46′ Puchacz) – Żamaletdinow (66′ Jevtić)

Widzew:
Wolański (46′ Zalewski) – Turzyniecki (46′ Gutowski), Tanżyna, Zieleniecki (46′ Gibas), Pięczek (46′ Stefaniak, 66′ Zieleniecki) – Mąka (46′ Ito), Radwański (46′ Piskorski), Zejdler (46′ testowany), Ameyaw (46′ Guilherme) – Wolsztyński (46′ Mandiangu), Kita (46′ Jasiński)

Rezerwowy: Mikołajczak

Widzów: 700