Lech – Widzew (powiedzieli po meczu)

29 września 2013, 20:21 | Autor:

Rafał Pawlak: Nie jestem zadowolony z wyniku, ale jestem dumny z gry moich piłkarzy. Choć Lech miał swoje szanse, byliśmy cierpliwi i przy odrobinie lepiej nastawionych celownikach mogliśmy zremisować. Byłem daleko od sytuacji z początku meczu, więc nie wiem, czy czerwona kartka była słuszna, ale na pewno ustawiła ona cały mecz. Przyjechaliśmy grać ofensywnie, ale ten plan legł w gruzach już na samym początku spotkania. W drugiej połowie zagraliśmy va banque, pod koniec graliśmy trójką obrońców i stworzyliśmy sobie sytuacje – w jednej akcji mieliśmy piłkę na linii bramkowej, słupek i poprzeczkę. Szkoda.

Mariusz Rumak: Mecz nam się szybko ułożył, ale nie było łatwo, bo Widzew się cofnął i liczył na kontrataki. Graliśmy zbyt wolno, ale kiedy przyspieszaliśmy – tworzyliśmy sytuacje bramkowe. Cieszy to zwłaszcza przy stałych fragmentach gry i z optymizmem patrzymy na mecz w Bielsku-Białej z Podbeskidziem. Martwi mnie nie tyle skuteczność, co wybory dokonywane przez piłkarzy i o tym będziemy rozmawiać z piłkarzami. Douglas nie przepracował okresu przygotowawczego, ale może on dać zespołowi dużo więcej. Gostomski potwierdził, że może spokojnie konkurować z Kotorowskim. Trener Pawlak dobrze prowadził zespół, bo stworzył sytuacje bramkowe i pracował z zespołem zaledwie kilka dni.

Maciej Mielcarz: Nie widziałem faulu Rafała Augustyniaka, ponieważ byłem skupiony na piłce i wiem, że tak czy inaczej bym ją złapał, dlatego czerwona kartka była zbyt pochopna. Dobrze zaprezentował się w obronie Krystian Nowak. To jeszcze młody chłopak (rocznik 1994) a już tyle potrafi i na dodatek jest wszechstronny. Widzew może mieć z niego naprawdę duży pożytek.

Rafał Augustyniak: Zdecydowanie nie należała mi się czerwona kartka. Faul był, dlatego żółta byłaby adekwatna do przewinienia. Odruchowo położyłem rękę na koszulce lechity i on to wykorzystał. Wszyscy skazują nas jako pierwszego kandydata do spadku a tymczasem chłopaki walczyli na 110% przez cały mecz i niewiele brakowało, żebyśmy zremisowali. Skoro możemy walczyć z Lechem w dziesiątkę, to możemy walczyć z każdym.