M. Broniszewski: „Będziemy musieli uszanować każdą decyzję”

9 grudnia 2020, 10:24 | Autor:

Choć mecze Widzewa Łódź z Koroną Kielce i Odrą Opole zostały przełożone, nie wiadomo, czy ich nowy termin wyznaczony zostanie na przyszły rok, czy może jeszcze na grudzień. O tym, jak w takiej sytuacji radzą sobie piłkarze i trenerzy pierwszej drużyny, mówił dziś na antenie Widzew.FM Marcin Broniszewski.

Asystent Enkeleida Dobiego zdradził, że w klubie rozważają wszelkie możliwe scenariusze. „Jesteśmy dalecy od przyjęcia wariantu, że jesienią na pewno nie wyjdziemy już na boisko. Nastawiamy się na to, że możemy jeszcze grać w tym roku. Może się zdarzyć tak, że zarekomendowany zostanie jakiś termin, żeby rozegrać przynajmniej jedno spotkanie. Jesteśmy na to w pełni gotowi. Będziemy przygotowywać zawodników w taki sposób, aby doprowadzić ich do odpowiedniej dyspozycji. Obecnie na zajęciach mamy jedenastu graczy, w tym dwóch bramkarzy” – powiedział w rozmowie z Marcinem Tarocińskim.

Broniszewski jest świadom tego, że Polski Związek Piłki Nożnej może nakazać widzewiakom wyjść na boisko jeszcze w tym roku. „Sytuacja jest niespotykana, dlatego musimy liczyć się z tym, że podejmowane decyzje będą dalekie od tych, które znamy z poprzednich sezonów. Wydaje mi się, że w takich warunkach wszystko musi być podyktowane nie tylko dobrem klubu, ale również całej piłki, bo przecież nie wiadomo, czy na wiosnę nie przyjdzie trzecia fala, która uniemożliwi rozgrywanie meczów. Będziemy musieli uszanować każdą decyzję i się do niej dostosować” – stwierdził w audycji „Widzewski Poranek”.

Jeżeli piłkarze Widzewa wrócą do gry w grudniu, to niemal na pewno będą musieli radzić sobie w osłabionym składzie. Tak było już zresztą w kilku ostatnich spotkaniach, również w Tychach. „W pewien sposób starliśmy się już z tą sytuacją, bo w Tychach było nas tylko siedemnastu. Jeżeli jednak takie będą plany, to będziemy musieli się do nich dostosować. Oczywiście wiemy, że nie będziemy mieli pełnego składu, że nie wszyscy regularnie trenują, ale nie chcemy szukać usprawiedliwień. Taki mamy czas. Wszystkich to dotyka i wszyscy muszą sobie z tym poradzić” – wyjawił asystent trenera czerwono-biało-czerwonych.

Na razie łodzianie normalnie trenują, choć muszą radzić sobie z ubytkami nie tylko wśród zawodników, ale także wśród trenerów. Część sztabu szkoleniowego również bowiem przechodzi zakażenie koronawirusem. „Zdrowi zawodnicy normalnie pracują i realizują mikrocykl pod opieką tych trenerów, którzy też są zdrowi. Teraz czekamy na graczy wracających do zajęć po izolacji. Trzymamy piłkarzy w takiej dyspozycji, żeby byli gotowi na rozegranie jakiegoś meczu jeszcze w tym roku” – dodał na zakończenie Broniszewski.

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Amstel
3 lat temu

grają na wywalenie Dobiegi i Puszystej zostanie Broniszewski

Sawik
3 lat temu

w jednej kwestii się z trenerem nie zgodzę..w tej lidze są jednak zespoły, które Covid dotknął mniej albo przechorowały niemal całe kadry na raz. U nas to jest jakiś armagedon, ale najważniejsze, żeby wszyscy w dobrym zdrowiu na wiosnę wrócili do grania :)

Darek
Odpowiedź do  Sawik
3 lat temu

Wygląda jakby tylko w Łodzi były przeprowadzane testy. Sandecja za Dudka wszystko wygrywa a miał być pewniak do spadku. Liczę że Bełty się rozpadną bo grają pół roku za darmo.

Darek
3 lat temu

Zagrają na 100% w tym roku z Koroną. Boisko podgrzewane a temperatury mają być dodatnie. Chłopaki trzymać się, nie chorować, ostro trenować i skutecznie grać na chwalę Widzewa!

4
0
Would love your thoughts, please comment.x