M. Broniszewski: „Musimy grać do końca”

Na dwa dni przed meczem z Termalicą Nieciecza odbyła się konferencja prasowa, której jednym z uczestników był Marcin Broniszewski. Trener Widzewa Łódź tradycyjnie już odpowiadał na pytania związane z najbliższym ligowym starciem czerwono-biało-czerwonych, ale nie tylko. O czym mówił?

O zmianie ustawienia w przerwie meczu w Rzeszowie

„Już bezpośrednio po meczu mieliśmy świadomość, że być może ta korekta zaburzyła nam w miarę płynną grę, jaką prezentowaliśmy w pierwszej połowie. Co prawda nie obroniła się ona bramkami, bo to Resovia prowadziła, ale my dzięki dobrej organizacji stworzyliśmy sporo okazji. Wiemy, że ta zmiana spowodowała oddanie środka pola rywalowi.”

O swoim planie na Widzew

„Moimi priorytetami była poprawa skuteczności oraz płynności w grze. W kilku meczach ten drugi aspekt był widoczny, ale zabrakło przełożenia tego na punkty. Czy to z Górnikiem, czy z Miedzią, były to fragmentami dobre spotkania. Oczywiście nie będę mówił, że zdominowaliśmy w nich przeciwników, ale graliśmy całkiem przyzwoicie. W obu przypadkach zabrakło bramek. Druga połowa w Rzeszowie zasiewa w nas natomiast sporo wątpliwości, chociaż tak jak mówiłem, było to podyktowane zmianą ustawienia.”

O doborze składu

„W doborze zawodników kierujemy się faktami, czyli tym, jaką formę prezentują oraz czy realizują stawiane przed nimi założenia. Wszyscy są piłkarzami pierwszego zespołu i są do naszej dyspozycji, a jeżeli prezentują odpowiednią formę, to bierzemy ich pod uwagę. Jeżeli nie, to albo grają w drugiej drużynie, albo siedzą na ławce lub na trybunach.”

O Merveille’u Fundambu

„Monitorujemy postawę zawodników grających w drugim zespole, w którym Fundambu strzela dużo goli. W środę byliśmy na meczu w Różycy, ale w wykonaniu piłkarzy pierwszej drużyny nie wyglądał on wzorowo. Cały czas wszystko jednak analizujemy i myślę, że Merveille dostanie swoją szansę, choćby dlatego, że jest zdeterminowany oraz pracowity. Ma kilka deficytów, które staramy się poprawiać, ale nadchodzą dni, gdy będzie grał.”

O Karolu Czubaku

„Karol długo dochodził do zdrowia po odniesionej kontuzji. W pewnym momencie jego dużym ograniczeniem była motoryka, dzisiaj jest już w takiej formie, że możemy go brać do kadry meczowej i próbować wpuszczać na boisko, ale mamy świadomość, że nie jest jeszcze gotowy wychodzić w pierwszym składzie.”

O Dominiku Kunie

„Statystyki świadczą o tym, że Dominik nie jest w wybornej dyspozycji, ale jest to podyktowane tym, że ostatnio grał rzadziej i nie miał regularnego rytmu meczowego. W pewnym momencie przegrywał rywalizację z pozostałymi skrzydłowymi, jednak w moim odczuciu jest bardzo zdeterminowany, żeby te słabe liczby zmieniać. Spotkanie w Rzeszowie pokazało jego duże zaangażowanie oraz chęć udowodnienia, że to on zasługuje na grę.”

O stawianiu na młodzież

„Bardzo dobrze współpracuje nam się z Akademią, wymieniamy się poglądami na temat dyspozycji chłopaków, monitorujemy ich rozwój, zapraszamy na zajęcia pierwszego zespołu. Musimy jednak pamiętać, że są to zawodnicy, którzy wciąż mają bardzo dużo pracy przed sobą, żeby móc liczyć na występy, nawet pomimo sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Według mnie nie polega to na tym, żeby wziąć kogoś z Akademii wyłącznie dlatego, że stoi za nim wiek. Młodzież powinna mieć motywację oraz chęć udowodnienia swojej przydatności.”

O meczu z Termalicą

„Chcemy zagrać dobre spotkanie i mam nadzieję, że przełoży się to na punkty, bo ostatnio nie zdobywaliśmy ich zbyt dużo. Zdarzały się nam remisy, gdy powinniśmy wygrywać. Nadal jednak wierzę w to, że chłopaki będą mocno zmotywowani, a ich morale będzie na wysokim poziomie, co pozwoli odnieść sukces. Ostatnia porażka mogła podciąć skrzydła, ktoś mógł pomyśleć, że sezon jest stracony, ale w moim odczuciu tak nie jest. Musimy grać do końca, bo to jest oznaka profesjonalizmu. Można wywiesić białą flagę, lecz nie na tym to polega. Do ostatniej kolejki wszyscy muszą pokazywać, że zasługują na reprezentowanie tego klubu.”

O sytuacji zdrowotnej

„Na ten moment możemy korzystać ze wszystkich zawodników. Niektórzy mają niewielkie urazy, charakterystyczne dla tej dyscypliny, ale po jutrzejszym treningu powinniśmy móc wybrać ekipę, która będzie w stu procentach zdrowa.”

Podziękowania dla oficjalnych mediów klubowych za udostępnienie materiału.