M. Dróżdż: „Chciałbym kiedyś zdobyć mistrzostwo Polski z Widzewem”

Wczoraj wieczorem na kanale YouTube „Futbolownia” pojawiła się rozmowa z Mateuszem Dróżdżem. O wątku rozegrania meczu z Legią na Stadionie Narodowym pisaliśmy dzisiaj rano, ale to nie wszystko, co miał do powiedzenia prezes RTS.

Mateusz Dróżdż nie krył faktu, że praca, jako prezes czerwono-biało-czerwonych jest niezwykle wymagająca i kosztuje go sporo sił. „Jeśli chodzi o moją pracę przy Piłsudskiego, to wątpię, żebym w przyszłości pracował jeszcze w klubie innym, niż RTS – w sensie zawodowym. Ciężko będzie znaleźć cięższe wyzwanie zawodowe, niż właśnie Widzew Łódź. Musiałbym może pracować za granicą. Tutaj, gdyby udało mi się spełnić marzenia z Widzewem, to myślę, że czułbym się spełniony. Ludzie widzą tylko otoczkę tego, co jest dookoła, a to jest naprawdę ciężka praca. Gdyby nie moja najlepsza żona na świecie, to nie połączyłbym tego zawodu z rodziną. Praca prezesa nie jest łatwa, ale jak są wyniki, to jest satysfakcja, a to wszystko dodaje dużo sił” – stwierdził szef RTS.

Prezes trzeciej drużyny Ekstraklasy od razu rozwinął myśl o wcześniej wspomnianym marzeniu. „Chciałbym kiedyś zdobyć mistrzostwo Polski z Widzewem. Wiem, że to będzie bardzo trudne, ale jest to jedno z marzeń. Trzecie miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej udało mi się już osiągnąć, dwukrotnie mój klub triumfował w CLJ, udało mi się też sprzedać piłkarzy za miliony euro. Teraz chodzi tylko o mistrza” – powiedział w rozmowie z Damianem Czyżakiem.

Prezes wspomniał, że dysponują pięcioletnim planem rozwoju. Jak zatem kształtuje się najbliższa przyszłość okiem Mateusza Dróżdża? „Chcielibyśmy, żeby Widzew był drużyną górnej ósemki, ciągle walczącą o najwyższe cele. Drugi sezon będzie szczególny, ponieważ jest zawsze trudniejszy. Wydaje mi się, że w przyszłym roku osiągniemy taki moment, w którym trzeba będzie sobie powiedzieć: stop, na więcej nas nie stać. Zatem ciężko będzie powtórzyć taki schemat rozwoju klubu, jaki możemy obserwować w tym sezonie. Gdyby w tym roku udało się zakończyć w szóstce i w kolejnym również, to już w trzecim sezonie, ze względu na wpływy z praw telewizyjnych oraz rankingu historycznego mówilibyśmy otwarciej o walce o europejskie puchary. Każdy marzyłby, żebyśmy, na przykład na 115 rocznicę klubu awansowali do pucharów, ale tak jak mówię – ten rok utrzymanie, w kolejnym, jeszcze bardziej utrzymanie, a w trzecim roku będziemy już wystarczająco zabezpieczeni finansowo, żeby podejmować trochę większe ryzyko w sprawie transferów, czy możliwości sprzedaży” – zakończył prezes Mateusz Dróżdż.

Całą rozmowę z prezesem Widzewa Łódź możecie przesłuchać poniżej.