M. Kazimierowicz: „Bardzo miło wspominam czas w Stargardzie”
5 kwietnia 2019, 11:57 | Autor: Redakcja
Maciej Kazimierowicz w tym roku jeszcze nie zagrał w barwach Widzewa. Okazję do pierwszego występu będzie miał jutro, w starciu z klubem, w którym spędził dwa i pół roku. Dlatego postanowiliśmy z nim o tym porozmawiać.
– Z czym ci się kojarzy data 19 listopada 2016 roku?
– Ale pytanie… (śmiech) Mój ostatni występ na stadionie w Stargardzie? Tak, później w grudniu podpisałem umowę z Widzewem.
– Dokładnie tak. Od tego czasu minęło dwa i pół roku. Kolegów w Błękitnych zostało niewielu.
– Szatnia się bardzo przewietrzyła. Zostały chyba tylko cztery osoby, które znam.
– W sobotę serce trochę mocniej zabije?
– Na pewno! Spędziłem tam najpierw rok, a później półtora roku i bardzo miło wspominam te czasy. W Stargardzie zawsze była dobra atmosfera. Może nie było ani wielkich pieniędzy, ani stadionu czy kibiców, ale drużynę i trenerów zapamiętałem z jak najlepszej strony.
– To będzie twoje drugie spotkanie z Błękitnymi. Pierwszego nie wspominasz najlepiej – doznałeś w nim bolesnego urazu.
– Najważniejsze, że wygraliśmy. Osobiście pamiętam, że zdążyłem dać asystę Konradowi Gutowskiemu, a chwilę później zwichnąłem bark. Było, minęło, takie rzeczy szybko się zapomina, zwłaszcza że już dawno wróciłem na boisko po tamtym wydarzeniu.
– Tamten mecz był dość dziwny. W pierwszej połowie zdominowaliście rywala, a później daliście mu dojść do głosu. Teraz też jedziecie do drużyny, która nie boi się strzelać bramek.
– Błękitni mają bardzo dobrą ofensywę. Ta drużyna zawsze słynęła z tego, że i strzelała, i traciła dużo bramek. Musimy na to uważać, nie możemy im się dać rozhulać czy pójść na wymianę ciosów. To jest niebezpieczny zespół.
– Błękitni dużo strzelają i dużo tracą, wy mało strzelacie i mało tracicie. Zapowiada się kolejny mecz na remis?
– Oby nie! Mam nadzieję, że czas tych remisów się już skończył i ze Stargardu przywieziemy trzy punkty.
– Po krótkiej przerwie wróciłeś do kadry meczowej. Liczysz, że dostaniesz szansę występu na starych śmieciach?
– Oczywiście, tak samo jak każdy inny zawodnik. Znalazłem się w kadrze, ale o wszystkim zadecyduje oczywiście trener. To on ustala wyjściową jedenastkę. Zobaczymy, jak będzie w sobotę.
– Niewielu twoich kolegów zostało w Stargardzie, ale pewnie wiesz, na kogo w Błękitnych powinniście szczególnie zwrócić uwagę?
– Trzeba uważać na Przemka Brzeziańskiego, na obu Kwiatkowskich. To są bardzo szybcy, przebojowi zawodnicy, którym piłka nie przeszkadza. Na nich opiera się gra ofensywna tego zespołu.
– Internet obiegły zdjęcia twojego treningu strzeleckiego na Łodziance. Piłka siedzi już na nodze?
– To się dopiero okaże! (śmiech) Tak jak już powiedziałem, jeżeli dostanę szansę, to na pewno zechcę odwdzięczyć się trenerowi za zaufanie. Będę chciał pokazać atuty i spróbuję strzelać z dystansu.
– Rośnie ci konkurencja. Do Widzewa przyszedł Kohei Kato, który w Łęcznej rozegrał świetny mecz.
– Zdrowa rywalizacja jest zawsze z korzyścią dla zawodników. Tylko się cieszyć z tego, że albo czuć oddech na plecach, albo jest kogo gonić. Wtedy człowiek robi postępy i się rozwija.
– Jeden wyjazd macie za sobą, przed wami dwa kolejne. Brakuje wam „Serca Łodzi”?
– Na pewno brakuje nam i stadionu, i kibiców. Jesteśmy jednak profesjonalistami i zawsze musimy dawać z siebie sto procent. Nawet jak przyjdzie 500 osób, to nie zwalnia nas z obowiązku pełnego zaangażowania.
Rozmawiał Karpiu





Wisła Płock
Górnik Zabrze
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Internet obiegły zdjęcia twojego treningu strzeleckiego na Łodziance. Piłka siedzi już na nodze?
Da ktoś link do tych strzałów?
Środek pola Kazik i Samuraj
Dario niech odpocznie na ławce
Dokładnie!
Radwański na ławe.Kazik w 11 wyjściowej.
Kazik jest dobrze wyszkolonym technicznie piłkarzem, obdarzonym silnym,precyzyjnym,celnym strzałem,posiada nieprzeciętną umiejętność przeglądu sytuacji,nieszablonowe zagranie do przodu, to jego znak firmowy.Waleczność i wola walki kompletują jego widzewski charakter.
Jeśli wyjdzie Kazik i Kato będę spokojny o wynik
Popieram przedmowcow. Dario ława, Kazik i Kato wniosą ożywienie.