M. Michalski: „Niedosyt jest duży”

Siedem bramek i sześć asyst to jesienne statystyki Mateusza Michalskiego. Liczby mogą imponować, lecz skrzydłowy nie jest do końca zadowolony z postawy swojej oraz zespołu w minionej rundzie. Wie, że mogło być jeszcze lepiej.

Michalski wyjaśnił, że humor popsuła mu nieudana końcówka. „Niedosyt jest duży, tym bardziej że dobrze zaczęliśmy sezon. Wygraliśmy siedem meczów z rzędu i nasza przewaga bad rywalami rosła. Tymczasem słaby listopad i grudzień spowodował utratę pozycji lidera tabeli” – mówił w rozmowie z „Dziennikiem Łódzkim”.

Już po zakończeniu rundy piłkarze Widzewa dowiedzieli się o odejściu swojego szefa. „Byłem w szoku, kiedy dowiedziałem się o rezygnacji Przemysława Klemenowskiego. On nie był dobrym prezesem, był bardzo dobrym. Jeśli nowy sternik będzie choć w połowie taki jak on, jestem spokojny o Widzew” – komplementował ustępującego Przemysława Klementowskiego.

Jakie plany na dalszą część urlopu ma najlepszy strzelec drużyny z Piłsudskiego? „Obowiązkowo na stole musi być karp, pierogi oraz barszcz czerwony. Liczę też na prezenty od Świętego Mikołaja. Po świętach udajemy się w góry z Marcinem Kozłowskim, Tomkiem Wełną wraz ze swoimi kobietami” – zdradził Mateusz Michalski.