M. Nowak: „Na Widzewie jest świetna atmosfera”

21 marca 2017, 09:22 | Autor:

Marcin_Nowak

Widzew w dwóch pierwszych meczach rundy wiosennej stracił tylko jednego gola – z rzutu karnego. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że gra obronna zespołu poprawiła się. Jednym z filarów defensywy łodzian jest 38-letni Marcin Nowak. Jak ocenił on mecz z Motorem Lubawa?

– Wracasz na Piłsudskiego, ale już na nowy stadion. Jak porównasz atmosferę na obu?

– Podchwytliwe pytanie (śmiech). Ciężko pokusić się o porównanie. Powiem tak: na Widzewie zawsze była i jest świetna atmosfera. Po prostu.

– Ciebie, doświadczonego ligowca, nie powinno to krępować, ale kilku młodszych kolegów chyba trema nieco paraliżowała.

– Trzeba to rozgraniczyć, bo były różne momenty w tym spotkaniu. Całkiem dobrze zaczęliśmy i gdyby udało się wykorzystać sytuacje, wszystkim nam grałoby się łatwiej. Natomiast wynik 1:0 długo się utrzymywał. Przez to wkradała się nerwowość, zagrania były niecelne. To było niepotrzebne. Na koniec na szczęście strzeliliśmy na 2:0.

– Odetchnąłeś z ulgą po tej drugiej bramce?

– 2:0 wygląda na pewno lepiej. Po drugie widać było, że przeciwnik miał ochotę coś ugrać. Piłkarze Motoru ciągle się nakręcali, chcieli strzelić bramkę. Piłka to gra błędów. Jedna głupia wrzutka i mogłoby się to różnie skończyć. 1:0 to mała zaliczka, ale daliśmy radę.

– Jesteś zadowolony z tej gry i wyniku, umiarkowanie zadowolony? Może niezadowolony?

– Jasne, że zadowolony. Musimy wszyscy ciągnąć to w jedną stronę. Wygraliśmy mecz i wszyscy powinniśmy być zadowoleni. Jak będziemy wygrywać, to za jakiś czas może faktycznie otworzy się szansa, żeby chwycić tą czołówkę za szyję i może uda się ją udusić.

– Czyli szklanka do połowy pełna, nie pusta?

– Nie, no – pełna. Może się nie wylewa, ale jest pełna. Wygraliśmy mecz! Fajnie byłoby, gdybyśmy zagrali świetnie. Ale jest, jak jest i trzeba to akceptować. Ja uważam, że powinniśmy dążyć do celu. Tym celem jest zwycięstwo. Jak w takim stylu wygramy z Pelikanem, nikt nie będzie miał pretensji. Wiadomo, że chcieliśmy wcześniej zapewnić sobie wygraną i żeby gra się świetnie układała, ale czasami jest trudno. Trzeba to zrozumieć.

Rozmawiał Ryan