M. Pieńkowski: „Musimy dać z siebie wszystko”
2 czerwca 2018, 17:54 | Autor: Ryan
Jeśli Franciszek Smuda w ostatniej chwili nie zmieni zdania, Marcin Pieńkowski w niedzielę wrócić do pierwszej jedenastki. Skrzydłowy jest już gotowy do gry od pierwszych minuty, a po kontuzji nie ma śladu. Co piłkarz Widzewa mówił przed jutrzejszym meczem?
Pieńkowski docenia klasę rywala, ale przyznaje, że celem jest zwycięstwo. „Przed nami bardzo ciężkie spotkanie. Łomża już kilkakrotnie pokazała, że potrafi sprawić problemy drużynom z górnej części tabeli. Jednakże cały czas sumiennie pracujemy i skupiamy się na najbliższym rywalu, żeby pojechać do Łomży i powalczyć o pełną pulę. Dla nas najważniejsze są kolejne trzy punkty” – mówi na łamach widzew.com.
Skrzydłowy Widzewa podkreśla, że wszyscy zachowują mobilizację. „Do końca sezonu zostały trzy najważniejsze mecze. Musimy dać z siebie wszystko, bo od upragnionego celu dzieli już nas naprawdę tylko kilka kroków. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego o co gramy i jak blisko końcowego sukcesu jesteśmy. Mobilizujemy się wzajemnie, żeby pozostać skupionymi do ostatnich minut ostatniego meczu” – zapowiedział Pieńkowski.
W rundzie wiosennej Marcin Pieńkowski rozegrał w barwach łódzkiej drużyny dwanaście spotkań, w których strzelił jednego gola. Sporo korzyści z jego podań mają koledzy – „Pieniu” zalicza dużo asyst. Na kolejną czekamy w Łomży!





Wisła Płock
Górnik Zabrze
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
TYLKO ZWYCIĘSTWO !!! RTS TYLKO ZWYCIĘSTWO !!
Jeśli zagramy tak jak z Polonią, szczególnie w pierwszych 20 minutach, to nie mamy o co się martwić. To po pierwsze. A po drugie: jeśli mamy sie obawiać zespołu ktory jeszcze walczy o utrzymanie, to kim my jesteśmy??? Tu jest Widzew! Jaaaaazda z nimi