M. Płuska: „Biorę pełną odpowiedzialność na siebie”

18 kwietnia 2016, 18:14 | Autor:

Marcin_Płuska

Marcin Płuska szybko przekonał się, że posada trenera Widzewa wiąże się z ogromną presją. Kibice z zadowoleniem przyjęli fakt, że drużyna wygrała wszystkie dotychczasowe spotkania, ale nie brakuje opinii, że zespół gra piłkę mało atrakcyjną i przekonującą.

Po sobotnim meczu z Astorią Szczerców szkoleniowiec powiedział dziennikarzom kilka zdań. WTM postanowił jednak dopytać głębiej, m.in. o kwestię pierwszych pięciu spotkań czy planów na środowy, bardzo ważny dla kształtu tabeli pojedynek z KS Paradyż.

– Za Wami pięć wiosennych spotkań. Jak ocenisz ten start rundy? Punktowo jest perfekcyjnie, ale gra odbiega od ideału.

– Punktowo zrealizowaliśmy cel, ponieważ zdobyliśmy maksymalną ilość punktów w pierwszych meczach. Mamy bardzo duży potencjał ludzki, każdy z piłkarzy jest w pełni świadomy, jaki cel został przed nami postawiony. W każdym meczu długimi fragmentami prowadzimy grę i dominujemy na boisku, jednak brakuje nam momentami chłodnej głowy pod bramką rywala, przez co zwycięstwa nie są okazałe. Jednak w naszej sytuacji najważniejsze są punkty i wygrywanie każdego kolejnego meczu.

– Poza meczem z Zelowem drużyna nie zachwyciła w ataku. Obaj napastnicy mają po jednym golu. Jakie masz pomysły na poprawę tego elementu?

– Cały czas pracujemy nad wykończeniem sytuacji podczas treningów i w trakcie zajęć wygląda to bardzo dobrze. Grunt, to przenieść to na mecz ligowy i z takim samym spokojem strzelać do bramki przeciwnika, co na treningach. Wtedy zwycięstwa będą wyższe, bo okazji ku temu tworzymy sporo.

– Każdy mecz jest dla Was jak finał, ale spotkanie z zespołami, które w tabeli są przed Wami, są szczególnie istotne. Jakie nastawianie przed środą?

– Jest to dla nas kolejny mecz. który musimy wygrać. Zwycięstwo w tym spotkaniu pozwoli nam się zbliżyć do lidera jeszcze bardziej. Wiem, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym w tej lidze. Bardzo wierzę w każdego zawodnika, w ich umiejętności. Widzę ogromny zapał na ich twarzach w każdym tygodniu i determinację, by osiągnąć cel. Biorę pełną odpowiedzialność na siebie za wynik w każdym meczu, ponieważ to ja przygotowywałem ten zespół, i nakreślam strategię na poszczególne spotkanie.

– Drużyna często gra dwie nierówne połowy. Raz zdarzyło jej się zagra lepiej po zmianie stron, ale najczęściej to przed przerwą wygląda to lepiej.

– W momencie prowadzenia do przerwy wkradało się w nas zbyt duże rozluźnienie. W głowach było zgubne przeświadczenie, że mamy pełną kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Stąd drugie 45 minut było trochę słabsze. Na pewno nie dopuścimy więcej do takiej sytuacji i będziemy grać dwie równe połowy nawet przy wysokim prowadzeniu.

Rozmawiał Ryan