M. Stanisławski: „Najważniejsze, że skończyliśmy zdrowi”

20 lutego 2022, 19:34 | Autor:

Szesnaste zwycięstwo w tym sezonie odnieśli w niedzielę futsaliści Widzewa Łódź. Podopieczni Marcina Stanisławskiego pokonali na własnym parkiecie Podkowa Teqball Club 5:2 i są o dwa punkty od awansu do Ekstraklasy. Po końcowej syrenie głos tradcyjnie zabrał opiekun czerwono-biało-czerwonych. A o czym powiedział?

Szkoleniowiec łodzian podkreślił, że znajdujący się na końcu tabeli rywal postawił im trudne warunki. Najważniejsze, że wszyscy skończyli zdrowi. „Łatwo się mówi, że chcieliśmy po prostu rozegrać ten mecz i odnieść zwycięstwo, ale po drugiej stronie stoi zawsze rywal, który też jest zdeterminowany i ma swoje cele. Zazwyczaj tak bywa, że jak powiemy sobie w szatni, że chcemy zagrać bez kontuzji, to ktoś ją złapie, ale gdyby ktoś mnie zapytał, co było dzisiaj najważniejsze, to właśnie to, że skończyliśmy zdrowi. I oczywiście to, że wygraliśmy, bo nie chcieliśmy odpuścić tego spotkania. (…) Uważam, że przeciwnik postawił nam dość trudne warunki, ale w trzeciej minucie powiedziałem chłopakom, że w dwunastej-trzynastej strzelimy gola, gdyż przetrwanie naszego ataku pozycyjnego było niemożliwe. I tak było” – usłyszeliśmy.

Już w ten czwartek widzewiaków czeka niezwykle prestiżowy pojedynek Pucharu Polski z Constractem Lubawa. W związku z tym, dzisiaj wolne dostał Dariusz Słowiński. „Rotacji w zespole jest mało, szczególnie w polu mamy okrojony skład. Jedyną pozycją, gdzie na taki ruch mogliśmy sobie pozwolić, była bramka, dlatego daliśmy odsapnąć Darkowi Słowińskiemu. W polu musieliśmy sobie jakoś poradzić. Chcieliśmy więcej pograć z lotnym golkiperem, wcale nie po to, żeby strzelić więcej bramek, tylko właśnie móc odpocząć. Przeciwnik podchodził jednak bardzo wysoko, a więc de facto jeszcze bardziej się męczyliśmy” – podsumował trener.

A jak czerwono-biało-czerwoni podchodzą do nadchodzącego starcia z wicemistrzem Polski? „To będzie nagroda za ten sezon, my w tym meczu nic nie musimy. Przyjedzie przeciwnik o najwyższej klasie w historii naszej sekcji, z olbrzymimi indywidualnościami. Wiemy już, że zależy im na tym spotkaniu, trochę się nas obawiają, dlatego wystawią najmocniejszy skład. W czwartek zobaczymy inny Widzew, bo przeciwko takiemu zespołowi nie będziemy w stanie grać tak długo w ataku pozycyjnym. Jesteśmy przygotowani na różne warianty, natomiast raz jeszcze podkreślę, że dla nas to nagroda. Nie myślimy od razu, że zdobędziemy Puchar Polski. Chcemy zagrać fajny mecz, spotkać się z fantastycznymi zawodnikami” – dodał Stanisławski.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x