Nieznaczna porażka Widzewa, ale play-offy wciąż w zasięgu

7 marca 2020, 19:39 | Autor:

Świetnie z faworyzowanym AZS AJP Gorzów Wielkopolski radziły sobie przez trzy kwarty koszykarki Widzewa. Niestety, w ostatniej pozwoliły przeciwniczkom wypracować kilkupunktową przewagę, której te już nie oddały, ostatecznie zwyciężając 82:72. Łodzianki wciąż są jednak w grze o play-offy!

Początek spotkania nie obfitował zbyt wiele punktów. Obie drużyny miały problemy z umieszczaniem piłki w koszu, ale po nieco ponad trzech minutach to gospodynie wygrywały 8:4. Wtedy świetną serię zanotował jednak Widzew! Najpierw lay-upy Jazmine Davis oraz Moniki Jasnowskiej, później trójka Julii Drop, kolejny lay-up Davis i rzut z wyskoku Klaudii Gertchen dały im prowadzenie 15:8! Niestety, w końcówce gospodynie je nieco zmniejszyły, przez co po pierwszej kwarcie przegrywały tylko 15:19.

Druga odsłona rozpoczęła się od dwóch celnych rzutów osobistych Agnieszki Kaczmarczyk, na które trójką odpowiedziała błyskawicznie Jasnowska! Widzewianki nadal utrzymywały minimalne prowadzenie, które po akcji 2+1 Taylor Emery urosło do siedmiu punktów. Później jednak lepiej radziły sobie koszykarki AZS AJP. Najpierw zniwelowały stratę, a po rzutach wolnych Kahleah Cooper na niecałą minutę przed końcem to one znalazły się na czele. Chwilę później Amerykanka trafiła też z gry, ustalając wynik do przerwy na 37:34.

Po nieco ponad dwóch minutach trzeciej kwarty, gospodynie wygrywały pięcioma punktami, ale trafienia Davis, Jasnowskiej oraz Katariny Vucković ponownie przechyliły szalę na korzyść podopiecznych trenera Szawarskiego. Niestety, gorzowianki błyskawicznie odzyskały prowadzenie, lecz trójki Jasnowskiej Eweliny Gali ponownie to zmieniły. W ostatnich minutach, wynik oscylował w granicach remisu, choć przed decydująca kwartą o jedno „oczko” lepszy był AZS AJP.

Niestety, widzewianki fatalnie weszły w tę część spotkania. W pierwszych czterech minutach jedyny celny rzut oddała Drop, w efekcie czego przewaga zawodniczek z Gorzowa Wielkopolskiego wzrosła do dziewięciu punktów. Gospodynie poczuły krew i nie zamierzały już oddawać prowadzenia. Przyjezdne starały się do nich zbliżyć, jak po akcji 2+1 Davis, jednak nie były w stanie pójść za ciosem. Na dwie i pół minuty ich strata wynosiła już jedenaście „oczek” i było pewne, że sensacji tego dnia nie będzie.

Ostatecznie Widzew przegrał … ale wciąż ma szanse na awans do play-offów, bo Politechnika Gdańska uległą w Krakowie Wiśle 55:66. Aby zagwarantować sobie miejsce w ósemce, podopieczne trenera Szawarskiego muszą pokonać „Białą Gwiazdę” na wyjeździe, a także liczyć na to, że gdańszczanki nie sprostają Ślęzie Wrocław. Szanse na to wcale nie są małe!

AZS AJP Gorzów Wielkopolski – Widzew Łódź 82:72 (15:19, 22:15, 21:23, 24:15)

AZS AJP:
Kahleah Cooper 29, Cheridene Green 13, Annamaria Prezelj 11, Laura  Juskaite 9, Zhosselina Maiga 8, Agnieszka Kaczmarczyk 6, Jasmine Thomas 6, Katarzyna Dźwigalska 0

Widzew:
Taylor Emery 18, Jazmine Davis 13, Julia Drop 11, Monika Jasnowska 10, Katarina Vucković 8, Klaudia Gertchen 7, Ewelina Gala 5

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Mr. X
4 lat temu

W środę wygraliśmy z Politechniką 16 punktami.
Dzisiaj Wisła tylko 11 punktami.
W korespondencyjnym pojedynku przeciw Politechnice Gdańskiej jesteśmy lepsi od Wisły Kraków.
Mecz meczowi nie jest równy ale ….
Kto wie.
Dzisiaj jeszcze zabrakło 10-11 minut.
Do fazy play-off pozostało 40 minut czystej gry.
Tak blisko i tak daleko.
Z drugiej strony.
Wygrać z Wisłą Kraków kiedy jak nie w najbliższym meczu.
Wisła gra chimerycznie i ze statystyk wychodzi, że w najbliższym meczu powinna przegrać.
Tak więc wszystko w rękach, nogach i głowach zawodniczek.

jazz1910
4 lat temu

Oglądałem poprzedni mecz i muszę przyznać: poziom jest koszmarny. Jeśli nie trafia się pod tablicą, albo nie kończy prostego dwutaktu, to ligi się nie podbije.

Mr. X
Odpowiedź do  jazz1910
4 lat temu

Jazz1910 Akurat mecz o którym piszesz był na niższym poziomie niż te które jak na ironię losu nasze koszykarki przegrały. Mimo porażek naszej drużyny, to mecze z Arką, Pszczółką, Artego czy wczorajszy były na niezłym poziomie. Wygrany mecz w Poznaniu również podnosił poziom adrenaliny. Dla porównania oglądałem mecz europejskich pucharów Galatasaray grał z Zenitem. Nasza liga nie ma czego się wstydzić. Mecze z Uniwersytetem, Energą i Politechniką stały na niższym poziomie. W przypadku pierwszych dwóch ma to odzwierciedlenie w tabeli. Aby powalczyć o wyższe cele brakuje jeszcze 1-2 zawodniczek na poziomie pierwszej 5. Ale na to potrzeba większego budżetu. Z… Czytaj więcej »

Konrad
4 lat temu

Bardziej niż na chimeryczną postawę zespołu z Krakowa, to raczej liczyłbym na to, że w najbliższą sobotę słowacki trener Wisły będzie oszczędzać swoje podstawowe zawodniczki – przede wszystkim Wells i Kadri-Ann Lass, przed meczami w play-off. Dla Wisły to mecz bez większego znaczenia, chyba że Svitek zechce podbudować morale swojej drużyny zwycięstwem, czego też do końca bym nie wykluczał.

4
0
Would love your thoughts, please comment.x